 |
|
"Potrafię płakać, a po chwili w siebie wierzyć.
Mimo doświadczeń mam cel, aby zwyciężyć.
Nie mów, że nie dasz rady ani razu więcej.
Niech inni Ci nie mówią, co dla Ciebie najcenniejsze."
|
|
 |
|
nie mogę pogodzić się z tym, że to prawie koniec.
|
|
 |
|
SKOŃCZYŁO SIĘ TO, CO WIECZNOŚĆ TRWAĆ MIAŁO...
|
|
 |
|
Boże, tylko pozwól zapomnieć skoro nie mogę go mieć.
|
|
 |
|
wszystko się zmienia, zauważ.
|
|
 |
|
tak bardzo jak chcę ciebie już dawno niczego nie chciałam
|
|
 |
|
Mówisz, że mnie kochasz ale zastanów się i wróć myślami do tamtych miesięcy kiedy omijałeś mnie najlepiej jak potrafiłeś, nie odpisywałeś na moje wiadomości, nie dzwoniłeś i nie dawałeś znaku życia. Znikałeś a potem pojawiałeś się znów krzycząc w moim kierunku bolesne wyzwiska i oskarżenia. Dziś tłumaczysz się, że wpadłeś w złe towarzystwo ale gdybyś naprawdę mnie kochał nie zachowałbyś się tak nie chciałbyś zadawać się z tymi ludźmi, przed podjęciem decyzji która pieprzy Ci życie pomyślałbyś o nas, stawiałbyś uczucie na pierwszym miejscu ale tak nie było bo dobrze wiedziałeś, że ja wybaczę wszystkie Twoje błędy. Jesteś zaskoczony moją decyzją i tym, że nie chcę z Tobą żadnego kontaktu ale ja nie potrzebuję osoby, którą się stałeś w moim życiu. Wracaj do ludzi których stawiałeś na pierwszym miejscu.
|
|
 |
|
Okej. Wdech, wydech. Muszę to napisać. Muszę wyrzucić to z siebie zanim ruszę do przodu. Kocham Cię, nie, wróć, kochałam Cię. Kochałam Cię całym swoim głupim sercem, całą swoją naiwnością i Twoimi kłamstwami. Były momenty, że wydawałeś się niezbędny. Były momenty, że wydawałeś się ważniejszy od tlenu. Gówno prawda. Patrzę teraz na Ciebie i wiesz co widzę? Skończonego typa. Coś się wypaliło, coś we mnie bezpowrotnie umarło, a mi nawet nie szkoda. Skończyliśmy się i wyszło nam to na dobre, bo na dźwięk Twojego imienia odwracam głowę nie po to, by ukryć łzy, ale po to, by móc uśmiechnąć się szyderczo i wyszeptać ciche "Dzięki Bogu, że to się już skończyło"./esperer
|
|
 |
|
tęsknisz? pierdoli mnie to równo już.
|
|
 |
|
jesteś doskonały w tym co robisz, po tym wszystkim co się stało piszesz do mnie jak gdyby nigdy nic . dobrze wiesz, że gdy się ze mną pożegnasz będę zamulać patrząc w okno i wspominając. nie pisz, nie warto .
|
|
 |
|
Rozstanie boli tak bardzo dlatego, że nasze dusze stanowią jedno. Może zawsze tak było i może na zawsze tak pozostanie. Może przed tym wcieleniem żyliśmy po tysiąc razy i w każdym życiu siebie odnajdywaliśmy. I może za każdym razem z tego samego powodu nas rozdzielano. / Pamiętnik
|
|
|
|