|
-Hej. Przechodziłem tędy i... -*spojrzenie w górę*Siemka. -Mogę w czymś pomóc? -He... Nie sądzę, w tym momencie nikt mi nie pomoże... -Na pewno? Wyglądasz... -Taa. Z pewnością okropnie nie musisz mówić. -Protestuję. Tego nie powiedziałem. *lol* To może jednak się przydam? -Miło z Twojej strony, ale naprawdę nie trzeba. Lepiej leć już do kumpla, bo go tam zostawiłeś.*uśmiech przez łzy* -No ok. O! Uśmiechnęłaś się.*śmiech* -Taa... -No ok. To trzymaj się.*niespodziewane objęcie ramieniem* -Dzięki. Pa.
|
|
|
Opuchnięte policzki, załzawione czerwone oczy... Tak musiałam super wyglądać skoro wzbudziłam litość w zupełnie obcym, co jak co, przystojnym chłopaku...
|
|
|
Najgorsza jest świadomość, że przez to wszystko nikt nie pomaga mi przechodzić... Musze to znosić sama. Zupełnie sama...
|
|
|
W sercu rozpierducha, w głowie nieustanne przemeblowanie a ciało wraz z psychiką już nie wytrzymuje...
|
|
|
Nie jestem idealna , popełniam błędy , krzywdzę ludzi , ale kiedy mówię "przepraszam '' lub '' kocham '' mówię serio. /
mazycielkaa
|
|
|
Ja jebie... może jednak zmienie zdanie. Ten dzień jest dobry. A jeszcze się nie skończył... ;D
|
|
|
No miło, że nie obrażasz się za moje zdanie na Jego temat. Ale on naprawdę mnie wkurwia. Boje się. Boję się, że znowu Cię skrzywdzi. Albo, że już Cię krzywdzi a Ty nawet o tym nie wiesz... Dobrze, że dzisiaj szybko się zmyłam bo nie wiem czy wysiliłabym się na udawaną życzliwość. Ale gdy Cię skrzywdzi to nie będę się zmywała, przypierdole Mu niezależnie od tego jak to będzie wyglądało.
|
|
|
A spotkam się z Tobą i wszystko będzie 'ok'. Będę się śmiała i wgl... A w środku - percharbor. ;/
|
|
|
Nie. Nie jest to miłe mimo wszystko...
|
|
|
,,Ej, wiem, że to przesada.
Ale chyba mam już dość.
" / Kajman
|
|
|
,,Walka z samotnością coraz bardziej dręczy
a gdybym nic nie mówił czy to coś zmieni?'' / Tłoku
|
|
|
|