głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika fromspace

CZ II .  tylko Twoje usta były tak delikatne  uwielbiałam czuć je na sobie. Wtedy gdy o mnie walczyłeś  a ja wiedziałam że coś dla Ciebie znaczę. tylko Ciebie pokochałam tak jak jeszcze nikogo a teraz wiem  że to był największy błąd mojego życia  bo jesteś jedyną osobą która obudziła we mnie jakiekolwiek uczucia po czym  bez jakichkolwiek wyrzutów wyrwał mi serce  odebrał wszystko co było dla mnie najważniejsze zabrał swoją miłość i odszedł tak po prostu

spodobacisie dodano: 24 marca 2012

CZ II . tylko Twoje usta były tak delikatne, uwielbiałam czuć je na sobie. Wtedy gdy o mnie walczyłeś, a ja wiedziałam że coś dla Ciebie znaczę. tylko Ciebie pokochałam tak jak jeszcze nikogo a teraz wiem, że to był największy błąd mojego życia, bo jesteś jedyną osobą która obudziła we mnie jakiekolwiek uczucia po czym bez jakichkolwiek wyrzutów wyrwał mi serce, odebrał wszystko co było dla mnie najważniejsze zabrał swoją miłość i odszedł tak po prostu

CZ I . Tylko  Tobie pozwoliłam przekroczyć granice jakich nikt jeszcze nie przekroczył  tylko Tobie pozwoliłam poznawać moje ciało w każdym detalu  tylko w Twoje oczy patrzyłam tak jak w nikogo  to właśnie dla Ciebie byłam gotowa oddać wszystko. wytrzymywałam słuchając tych beznadziejnych piosenek bo Ty je lubiłeś. tylko Tobie pozwalałam wyciągnąć się na dwór o 2 w nocy i siedzieć do białego rana  tylko Tobie ufałam bezgraniczne chociaż często to wykorzystywałeś. Tylko Ty potrafiłeś mnie pocieszyć  Tylko z Tobą czułam się w pełni bezpieczna. Uwielbiałam kiedy byłeś zazdrosny o każdego chłopaka który do mnie się uśmiechnął  bo wtedy wiedziałam że Ci zależy.    Tylko Twój zapach w taki sposób   na mnie działał  uwielbiałam się z Tobą kłócić po czym podszedłeś przeprosiłeś i przytuliłeś z taką czułością jakiej nie widziałam u nikogo innego.

spodobacisie dodano: 24 marca 2012

CZ I . Tylko Tobie pozwoliłam przekroczyć granice jakich nikt jeszcze nie przekroczył, tylko Tobie pozwoliłam poznawać moje ciało w każdym detalu, tylko w Twoje oczy patrzyłam tak jak w nikogo, to właśnie dla Ciebie byłam gotowa oddać wszystko. wytrzymywałam słuchając tych beznadziejnych piosenek bo Ty je lubiłeś. tylko Tobie pozwalałam wyciągnąć się na dwór o 2 w nocy i siedzieć do białego rana, tylko Tobie ufałam bezgraniczne chociaż często to wykorzystywałeś. Tylko Ty potrafiłeś mnie pocieszyć, Tylko z Tobą czułam się w pełni bezpieczna. Uwielbiałam kiedy byłeś zazdrosny o każdego chłopaka który do mnie się uśmiechnął, bo wtedy wiedziałam że Ci zależy. Tylko Twój zapach w taki sposób na mnie działał, uwielbiałam się z Tobą kłócić po czym podszedłeś przeprosiłeś i przytuliłeś z taką czułością jakiej nie widziałam u nikogo innego.

  . przyszedł dzień  kiedy ona była sama w domu  zaprosiła go do siebie  żeby w lekcjach jej pomógł  kiedy przyszedł rozbili się tak jak zawsze na dywanie  ona zrobiła herbatę  usiadła mu na kolanie  on poczuł  że to ta chwila  że nie ma  co dłużej zwlekać  zaczął od tematu mówiąc  że na miłość nie ma lekarstw  powiedział wszystko  co czuje  że on rady już nie daje  wyznał jej  że się zakochał  nagle w oczach łza mu staje  ona nie dowierza w to  co mówi on   on nie może uwierzyć  w to że to powiedział  obawiał się jej reakcji  ale ma to już za sobą  wybiegł tak szybko jak przyszedł    dorzucając słowo kocham cię i przepraszam  ona zamiera w bezruchu  drzwi zamknęły się  on poszedł ona płakała dość długo  minął dzień  minął drugi  później trzeci i czwarty  ona przez ten czas cały rozmyślała o tamtym  teraz tak samo jak on nie miała odwagi  stanąć naprzeciwko siebie  ciężko było im to strawić  sytuacja i słowa  których po części żałował  chciałby cofnąć czas lub wymazać to z jej pamięci . ♥

spodobacisie dodano: 16 marca 2012

- . przyszedł dzień, kiedy ona była sama w domu zaprosiła go do siebie, żeby w lekcjach jej pomógł kiedy przyszedł rozbili się tak jak zawsze na dywanie ona zrobiła herbatę, usiadła mu na kolanie on poczuł, że to ta chwila, że nie ma, co dłużej zwlekać zaczął od tematu mówiąc, że na miłość nie ma lekarstw powiedział wszystko, co czuje, że on rady już nie daje wyznał jej, że się zakochał, nagle w oczach łza mu staje ona nie dowierza w to, co mówi on, on nie może uwierzyć, w to że to powiedział obawiał się jej reakcji, ale ma to już za sobą wybiegł tak szybko jak przyszedł, dorzucając słowo kocham cię i przepraszam ona zamiera w bezruchu, drzwi zamknęły się on poszedł ona płakała dość długo minął dzień, minął drugi, później trzeci i czwarty ona przez ten czas cały rozmyślała o tamtym teraz tak samo jak on nie miała odwagi stanąć naprzeciwko siebie, ciężko było im to strawić sytuacja i słowa, których po części żałował chciałby cofnąć czas lub wymazać to z jej pamięci . ♥

obojętności to ty mnie nauczyłeś  kochanie .

spodobacisie dodano: 16 marca 2012

obojętności to ty mnie nauczyłeś, kochanie .
Autor cytatu: stryczu

Tak bardzo chciałam Ci powiedzieć jaki jesteś ważny  ile dla mnie znaczysz  jak bardzo Cię kocham. kiedy wciągając telefon z kieszeni poczułam wibracje i ujrzałam Twoje boskie imię na wyświetlaczu. z szerokim uśmiechem otworzyłam wiadomość  zbladłam  moja twarz już nie promieniała radością  serce jak by przestało bić. wszystko zawaliło się w ułamku sekundy. mogłeś mi chociaż oszczędzić informacji  że kręciłeś z nią od miesiąca  mimo  że byłeś ze mną.

spodobacisie dodano: 11 marca 2012

Tak bardzo chciałam Ci powiedzieć jaki jesteś ważny, ile dla mnie znaczysz, jak bardzo Cię kocham. kiedy wciągając telefon z kieszeni poczułam wibracje i ujrzałam Twoje boskie imię na wyświetlaczu. z szerokim uśmiechem otworzyłam wiadomość, zbladłam, moja twarz już nie promieniała radością, serce jak by przestało bić. wszystko zawaliło się w ułamku sekundy. mogłeś mi chociaż oszczędzić informacji, że kręciłeś z nią od miesiąca, mimo, że byłeś ze mną.

domówka u niego. siedziała na łóżku  z jego piwem w dłoniach. dochodziła 3 nad ranem. poczuła  jak piwo robi swoje. chciała się położyć. połowa osób już się zbierała  więc gospodarz imprezy zaczął wszystkich odprowadzać do drzwi.   przytuliła twarz do poduszki  która tak cudownie otulała ją zapachem jego perfum. przymknęła oczy. obudziła się gdzieś po godzinie. poczuła pod głową coś  co na pewno nie było poduszką. leżała na jego klatce piersiowej przykryta po uszy kołdrą. podniosła się wolno  żeby go nie obudzić. przeczesała palcami włosy  na wypadek gdyby jednak tak się stało. napisała mu na kartce krótkie : PRZEPRASZAM  ŻE BEZ POŻEGNANIA. zerknęła jeszcze na niego i zauważyła delikatny uśmiech na jego ustach  pomyślała  że pewnie coś mu się śni. w końcu wyszła kierując się do swojej dzielnicy. poczuła wibracje telefonu.  tak cudownie zagryzałaś wargi kreśląc tych kilka słów . ugięły się pod nią kolana. miała wrażenie  że jej głośno bijące serce obudzi całe miasto.

spodobacisie dodano: 11 marca 2012

domówka u niego. siedziała na łóżku, z jego piwem w dłoniach. dochodziła 3 nad ranem. poczuła, jak piwo robi swoje. chciała się położyć. połowa osób już się zbierała, więc gospodarz imprezy zaczął wszystkich odprowadzać do drzwi. przytuliła twarz do poduszki, która tak cudownie otulała ją zapachem jego perfum. przymknęła oczy. obudziła się gdzieś po godzinie. poczuła pod głową coś, co na pewno nie było poduszką. leżała na jego klatce piersiowej przykryta po uszy kołdrą. podniosła się wolno, żeby go nie obudzić. przeczesała palcami włosy, na wypadek gdyby jednak tak się stało. napisała mu na kartce krótkie : PRZEPRASZAM, ŻE BEZ POŻEGNANIA. zerknęła jeszcze na niego i zauważyła delikatny uśmiech na jego ustach, pomyślała, że pewnie coś mu się śni. w końcu wyszła kierując się do swojej dzielnicy. poczuła wibracje telefonu. "tak cudownie zagryzałaś wargi kreśląc tych kilka słów". ugięły się pod nią kolana. miała wrażenie, że jej głośno bijące serce obudzi całe miasto.

siadał na przeciwko obejmując mnie nogami  łapał moje dłonie w swoje i kazał mi opowiadać jak spędziłam te godziny  podczas których się nie widzieliśmy. słuchał tego mojego pierdolenia o łażeniu z psem  obieraniu ziemniorów  sprzątaniu    moich nieudolnych próbach gotowania i innych pierdołach. opowiadałam jak zawsze przesadnie gestykulując  ale wystarczyło  że w ten specyficzny sposób zaczął dotykać mojego nagiego uda albo dłoni  a ja zapominałam języka w gębie. patrząc na niego  mającego twarz kilka centymetrów od mojej z lekko rozchylonymi ustami i przeszywającym spojrzeniem zaczynałam jąkać się jak ostatnia popaprana i zapominałam o czym mówię. wtedy najczęściej pytał : 'i co kochanie   jeszcze robiłaś ?' po tym pytaniu nachylał się nade mną i ustami muskał szyję  najpierw delikatnie  ale od tego cholerstwa w opowiadaniu myliłam psa z mamą  ziemniaki z mandarynkami i nie mogłam się skupić na żadnym zdaniu. skurczybyk nieźle na mnie działał. ♥

spodobacisie dodano: 11 marca 2012

siadał na przeciwko obejmując mnie nogami, łapał moje dłonie w swoje i kazał mi opowiadać jak spędziłam te godziny, podczas których się nie widzieliśmy. słuchał tego mojego pierdolenia o łażeniu z psem, obieraniu ziemniorów, sprzątaniu, moich nieudolnych próbach gotowania i innych pierdołach. opowiadałam jak zawsze przesadnie gestykulując, ale wystarczyło, że w ten specyficzny sposób zaczął dotykać mojego nagiego uda albo dłoni, a ja zapominałam języka w gębie. patrząc na niego, mającego twarz kilka centymetrów od mojej z lekko rozchylonymi ustami i przeszywającym spojrzeniem zaczynałam jąkać się jak ostatnia popaprana i zapominałam o czym mówię. wtedy najczęściej pytał : 'i co kochanie jeszcze robiłaś ?' po tym pytaniu nachylał się nade mną i ustami muskał szyję, najpierw delikatnie, ale od tego cholerstwa w opowiadaniu myliłam psa z mamą, ziemniaki z mandarynkami i nie mogłam się skupić na żadnym zdaniu. skurczybyk nieźle na mnie działał. ♥

Stanęła na tarasie z kubkiem gorącego kakao w dłoniach. Spojrzała na księżyc. 'Wiesz  Olbrzymie...' Uśmiechnęła się do siebie. 'Dłonie ogrzewa mi kubek gorącego picia  a tak bardzo chciałabym  żeby na jego miejscu były dłonie mężczyzny  który odszedł. Wiatr oplata moją szyję powodując dreszcze  które nijak mają się do momentu  w którym jego usta wpijały się w moją skórę  tym samym powodując paraliż ciała. Przytulam głowę do poduszki i nie czuję nic. Brakuje mi uderzeń jego serca pod uchem.' Spuściła wolno głowę. 'A mnie brakuje Ciebie.' Usłyszała.

spodobacisie dodano: 11 marca 2012

Stanęła na tarasie z kubkiem gorącego kakao w dłoniach. Spojrzała na księżyc. 'Wiesz, Olbrzymie...' Uśmiechnęła się do siebie. 'Dłonie ogrzewa mi kubek gorącego picia, a tak bardzo chciałabym, żeby na jego miejscu były dłonie mężczyzny, który odszedł. Wiatr oplata moją szyję powodując dreszcze, które nijak mają się do momentu, w którym jego usta wpijały się w moją skórę, tym samym powodując paraliż ciała. Przytulam głowę do poduszki i nie czuję nic. Brakuje mi uderzeń jego serca pod uchem.' Spuściła wolno głowę. 'A mnie brakuje Ciebie.' Usłyszała.

wyszła na balkon   usiadła na zimnych kafelkach pod gołym niebem   wyszukała papierosa i zaciągała się z całych sił   przed oczami było szaro od nikotynowego dymu   po policzkach spływały jej łzy . w sercu czuła kłucie i niewyobrażalny ból   pragnęła być bardzo blisko niego . w głowie jej się kręciło   oczy piekły . nie mogła zrobić nic . wiedziała przecież   że on nigdy nie będzie jej .

spodobacisie dodano: 11 marca 2012

wyszła na balkon , usiadła na zimnych kafelkach pod gołym niebem , wyszukała papierosa i zaciągała się z całych sił , przed oczami było szaro od nikotynowego dymu , po policzkach spływały jej łzy . w sercu czuła kłucie i niewyobrażalny ból , pragnęła być bardzo blisko niego . w głowie jej się kręciło , oczy piekły . nie mogła zrobić nic . wiedziała przecież , że on nigdy nie będzie jej .

usiadłam sama w pierwszej ławce. był sprawdzian  wszyscy siadali w ostatnich ławkach  aby móc ściągać. miałam szczęście bo na klasówce był temat  którego wykułam się na pamięć. wiedziałam  że napisze test na piątkę. nagle usłyszałam  lekkie szturchanie mojego krzesła. odwróciłam się. siedziałeś tam ty. patrzyłam w twoje błękitne oczy  chociaż po wczorajszym miałam ochotę Cię zabić.   co będzie w 1?   pff. niech Ci twoja ukochana dziunia powie.   ale  no weź. dobrze wiesz  że to był tylko taki głupi zakład. nie chciałem Cię zranić.   hm mogłeś o tym wcześniej pomyśleć. bo ty nie wiesz  jak to jest być zakochanym i nigdy się nie dowiesz.   a jak już jestem zakochany?   wątpię.   a chcesz sie przekonać?   no dawaj. wstał  wyszedł z ławki. podszedł do mnie i namiętnie pocałował. nie zważając na patrzącego się nauczyciela  oraz kolegów. odpłynęłam. liczyło się tylko to co teraz.   nadal uważasz  że nigdy zakochany nie byłem?   nie już nie.

spodobacisie dodano: 11 marca 2012

usiadłam sama w pierwszej ławce. był sprawdzian, wszyscy siadali w ostatnich ławkach, aby móc ściągać. miałam szczęście bo na klasówce był temat, którego wykułam się na pamięć. wiedziałam, że napisze test na piątkę. nagle usłyszałam, lekkie szturchanie mojego krzesła. odwróciłam się. siedziałeś tam ty. patrzyłam w twoje błękitne oczy, chociaż po wczorajszym miałam ochotę Cię zabić. - co będzie w 1? - pff. niech Ci twoja ukochana dziunia powie. - ale, no weź. dobrze wiesz, że to był tylko taki głupi zakład. nie chciałem Cię zranić. - hm mogłeś o tym wcześniej pomyśleć. bo ty nie wiesz, jak to jest być zakochanym i nigdy się nie dowiesz. - a jak już jestem zakochany? - wątpię. - a chcesz sie przekonać? - no dawaj. wstał, wyszedł z ławki. podszedł do mnie i namiętnie pocałował. nie zważając na patrzącego się nauczyciela, oraz kolegów. odpłynęłam. liczyło się tylko to co teraz. - nadal uważasz, że nigdy zakochany nie byłem? - nie już nie.

Ostatni buch za twoje i moje szczęście .

spodobacisie dodano: 25 luty 2012

Ostatni buch za twoje i moje szczęście .

  jesteś cała przemoknięta!   krzyknął  widząc ją w progu mieszkania.   rozbieraj się  natychmiast!   nie tak szybko  kochanie.   powiedziała  drwiąco.   zrzucaj to mokre ubranie  ja nie żartuję. przecież się przeziębisz.   powiedział z troską w oczach. rozebrała się do naga  a później niechlujnie zarzuciła na siebie  za duży sweter.   wyglądam jak własna babcia  powiedziała  siadając w fotelu.   lubię dojrzałe kobiety.   zażartował  podając jej ręcznik. wycierała swoje miedziane włosy. klęknął przed nią.   co Ty wyprawiasz?   zapytała. masz takie zmarznięte stopy. chcesz zachorować?   spytał  ubierając na jej nogi wielkie  pluszowe kapcie.   nienawidzę kiedy się tak obsesyjnie o mnie troszczysz. zdenerwowany  podniósł ją  przerzucił sobie przez ramię i wystawił za drzwi.   co Ty wyprawiasz?!   spytała.   musisz się rozchorować.   że co?!   dopiero  gdy będziesz chora  a ja będę mógł siedzieć przy Tobie przez 24 h podając Ci syrop  zobaczysz co to troska.   oszalałeś?   nie. zwyczajnie lubię Cię irytować  kochanie.

spodobacisie dodano: 24 listopada 2011

- jesteś cała przemoknięta! - krzyknął, widząc ją w progu mieszkania. - rozbieraj się, natychmiast! - nie tak szybko, kochanie. - powiedziała, drwiąco. - zrzucaj to mokre ubranie, ja nie żartuję. przecież się przeziębisz. - powiedział z troską w oczach. rozebrała się do naga, a później niechlujnie zarzuciła na siebie, za duży sweter. - wyglądam jak własna babcia, powiedziała, siadając w fotelu. - lubię dojrzałe kobiety. - zażartował, podając jej ręcznik. wycierała swoje miedziane włosy. klęknął przed nią. - co Ty wyprawiasz? - zapytała. masz takie zmarznięte stopy. chcesz zachorować? - spytał, ubierając na jej nogi wielkie, pluszowe kapcie. - nienawidzę kiedy się tak obsesyjnie o mnie troszczysz. zdenerwowany, podniósł ją, przerzucił sobie przez ramię i wystawił za drzwi. - co Ty wyprawiasz?! - spytała. - musisz się rozchorować. - że co?! - dopiero, gdy będziesz chora, a ja będę mógł siedzieć przy Tobie przez 24/h podając Ci syrop, zobaczysz co to troska. - oszalałeś? - nie. zwyczajnie lubię Cię irytować, kochanie.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć