 |
Nie, byłam pewna, że żartujesz. A jednak, piszesz dla mnie melodię. To takie urocze. A wiem, że nie będę w stanie dać Ci tego, czego byś chciał i potrzebował. Bo po prostu wiem, że zrobiłabym Ci tylko większą krzywdę dając nadzieję by potem brutalnie wszystko zniszczyć. / mayii
|
|
 |
We wszystkim można odnaleźć tą krotką radość, poczucie ulgi, wolności i pełnej kontroli. We wszystkim co ma wystarczająco ostrą krawędź. / mayii
|
|
 |
Już zbyt wiele się stało,
co się stać nie miało,
a to, co miało nadejść,
nie nadeszło.
|
|
 |
zabrałaś mnie daleko od świateł, dźwieków.
głeboko w czarną odchłań.
zostawiłaś samą.
samą z moimi własnymi myślami.
one niszczą.
z każdym dniem niszczą bardziej.
zabiją.
zabiją to co ze mnie zostało.
wyżrą dziure w wyniszczonej duszy.
zapytam- dlaczego mi to zrobiłaś?
nie odpowiesz.
lustra nie mówią.
|
|
 |
Bo teraz już sama nie jestem pewna. Zawsze tak jest. Jak coś się dzieje, to już wszystko na raz a ja kompletnie nie mam pojęcia co z tym zrobić. Chciałabym wiedzieć jakie jest wyjście, dobre wyjście z każdej sytuacji na tą chwilę. A czego teraz chcę? Chciałabym móc zrobić to, przed czym chroni mnie obietnica. Juz tak wiele razy bylam na krawędzi zlamania jej. A teraz kusi, jak bardzo kusi. I nie zrozumie ktoś, kto tego nie zna, po prostu./ mayii
|
|
 |
|
Uwielbiam delikatną pieszczotę Twojego oddechu łaskoczącego mnie za uchem.
|
|
 |
prawdopodobnie? straciłam sens, a wraz z nim straciłam chęć do życia, do tej monotonności, której przeważająca część to teren bólu, nie bólu głowy czy żołądka, bo to nic takiego, a ból serca. wewnętrzny ścisk, kłucie jakby wbijano Ci kolejny tysiąc tępych ostrzy. wiesz, czasami naprawdę nie wiem czego jeszcze mogę spodziewać się od życia, co jeszcze mnie czeka, i jedyne nad czym się zastanawiam, to to czy chcę w ogóle się tego dowiedzieć, czy chcę przeżyć przyszłość. / endoftime.
|
|
 |
Nie chcę wierzyć w słońce tuż po burzy, bo nadzwyczajnie go nie potrzebuję, nie potrzebuję ciepła jego promieni, ani tego, że znów będzie na parę chwil, by o zachodzie niepostrzeżenie zniknąć. Nie potrzebuję nadziei na lepsze jutro, definicji szczęścia czy sprostowań uczuć, nie potrzebuję niczego, bo dziś, nie mam już nic. / Endoftime.
|
|
 |
Ufam Ci. Nie chcę tego żałować. / notcorrect
|
|
 |
Nie, nie jestem pesymistką jeśli chodzi o uczucia. Po prostu byłam "tą jedyną" już zbyt wiele razy.
|
|
 |
Wspólne trzy lata w liceum, 7 godzin dzień w dzień przesiadywania w jednej klasie, w weekendy wypady na miasto, na imprezy. Kto by przypuszczał, że to się tak skończy. Że ja poczuję coś więcej, że Ty wyznasz mi miłość. Że polubimy się bardziej niż planowaliśmy. A jednak, to jedyny dowód na to, że przyjaźń między chłopakiem i dziewczyną, zazwyczaj kończy się na miłości, odwzajemnionej lub i nie.
|
|
 |
Bywało, że serce było jedynie marginesem, tym nic nie znaczącym, potrzebnym by zapisać zaledwie parę wątków, których równie dobrze mogłoby zupełnie tam nie być. Uczucia? Sterta kurzu, syf gromadzący się gdzieś pomiędzy, nigdy nie uważałam, że potrafię im podołać, nigdy też nie dzieliłam się nimi, bo nadzwyczajnie nie było po co. A szczęście? To parę reguł, sprostowań w życiu, bez terminowej definicji, bez zaprzeczeń i skrupułów, dziś go nie ma, bo szczęściem był On. / Endoftime.
|
|
|
|