 |
|
bezpowrotnie stracim najlepszą przyjaciółkę. życie rozdzieliło nasze drogi. już nie będzie wspólnych rozmów, narzekań, upijania się, szaleństw, nie będzie wspólnego dodawania sobie sił, nie będzie już niczego. choolera, utracić przyjaciółke to jak utracić kawałek siebie. czeka mnie ciężki, trudny czas przyzwyczajania się do nowej rzeczywistości, samotnej rzeczywistości.
|
|
 |
|
jeśli ktoś może mi jeszcze pomóc, to tylko Ty. Ty który patrzysz już na mnie z góry. ja modlę się o Ciebie każdego dnia, ale tym razem proszę o pomoc Ciebie. pomóż mi kochany.
|
|
 |
|
kiedy dziś przyszedł do mnie Twój ojciec w jego oczach zobaczyłam Ciebie. ale również zobaczyłam ból po stracie syna. nie mogłam patrzeć na Niego bo widziłam Ciebie. widziałam jak Twój ojciec strasznie cierpi mimo że minęło kilka lat od Twojego odejścia. widziałam jak Twój ojciec przegrał życie. wiem, pewnie wtedy nie byłeś świadomy, że swoją decyzją załamiesz życie tylu ludzi i dziś byś tego nie zrobił. jednak powiedz mi jak mam żyć? jak pogodzić się z śmiercią tak młodego człowieka? walczyłam długo, upadałam, wstawałam ale dziś się poddałam. nie chcę już żyć. weź mnie do siebie, tam gdzie dawno już zabrałeś moje serce i duszę.
|
|
 |
|
odpowiedz mi dlaczego zabierasz mi wszystkie najbliższe osoby ? jeśli jestem jakąś pomyłką to zabierz mnie, nie ich.
|
|
 |
|
zapytasz mnie czy jestem zła na Ciebie. odpowiem, że nie z uśmiechem na twarzy. bo nie powiem Ci, że po prostu dałam Ci wolną drogę, bo nie mam sił walczyć, bo nie mam sił na bycie jedną z panienek, którymi się bawisz. nie wiesz jak bardzo jestem zmęczona życiem, jak wielki ból w sobie noszę. dlatego idź swoją drogą, tak będzie lepiej, nie będę wchodzić Ci w drogę. nie mam sił.
|
|
 |
|
siedziała sama w środku nocy i słuchała Dżemu. płakała. przeraźliwie płakała. straciła swój dotychczasowy świat, od tak. nie wiedziała co przyniesie kolejny dzień. a jej złamane serce krzyczało, że nie chce już bić, że nie chce już bólu, że już nie może.
|
|
 |
|
pijąc o godzinie 6 rano mocną kawę myślałam, że to będzie dobry dzień. w momencie w którym o 6:03 usłyszałam Jego imię i to co robił poprzedniego wieczoru wiedziałam, że to wcale nie będzie dobry dzień.
|
|
 |
|
cholera jak mam o Nim nie myśleć kiedy każdy o niego mnie pyta, kiedy brat opowiada o Nim pół dnia, kiedy Jego nazwisko słyszę średnio co 5 minut. no jak mam zapomnieć do cholery? jak moje serce ma przestać bić szybciej skoro ciągle jest w moim życiu? nie daje rady. mam już tego dość.
|
|
 |
|
Wyrosłam już z siedzenia przed lustrem po kilka godzin . Wyrosłam z flirtowania z każdym przystojnym kolesiem , z robienia sobie zdjęć przed lustrem , z noszenia piórnika do szkoły , z obrzydzenia do herbaty . Wyrosłam z ustawek o byle co z byle kim , z tendencji do tego że to zawsze ja muszę mieć rację. Zmieniłam się , zmieniłam tak wiele swoich przyzwyczajeń , zapomniałam o tak wielu swoich nawykach ale nie umiem , wciąż nie dam rady wyleczyć się z Ciebie , wyleczyć i zapomnieć , po prostu tego nie potrafię . / nacpanaaa
|
|
 |
|
- Jak mogłaś rzucić takiego faceta , jak mogłaś go kurwa tak po prostu zostawić?Co ty jesteś jakaś psychiczna? Usłyszałam te słowa z ust nowej dziuni mojego byłego gdy przypadkowo spotkałam ją na ulicy.- weź mała wypierdalaj . Powiedziałam akcentując każde słowo ale nie chciałam się z nią kłócić bo wiedziałam że mogę zrobić jej bardzo wielką krzywdę -luźno ale wiem że żałujesz widzę to w twoich oczach . szepnęła - "odpierdol się od mojego życia bo ja mam twoje gdzieś i serio życzę wam szczęścia " zaczęłam odchodzić ale nagle coś we mnie drgnęło być może moja duma czy też wyrachowanie i mimowolnie dodałam ' tylko pamiętaj że wieczorem gdy ty będziesz leżeć w jego objęciach on pomyśli o mnie , gdy będziesz się z nim kochać on przypomni sobie gdy to moja postać doprowadzała go do rozkoszy do której ty nie będziesz w stanie i tak nie mylisz się on zawsze będzie kochać mnie, to zawsze będę ja , pamiętaj' Zabolało ją,zabolało bo wiedziała że to prawda ja również byłam tego pewna / nacpanaaa
|
|
 |
|
zrezygnowałam z własnego życia. nie oczekuję niczego. żegnam przeszłość. będę żyć zwyczajnie z dnia na dzień. nic więcej.
|
|
 |
|
mężczyźni - mistrzowie w robieniu złudnych nadziei.
|
|
|
|