 |
|
wiesz , chodzi o to że ja nie wiem co jest grane , naprawdę , naprawdę tego kurwa nie wiem. I to że znowu łapie mnie psychoza amfetaminowa bo w sumie przesadziliśmy , znowu. I mam omamy i zwidy i trzęsę się cała i jest mi gorąco i zimno a Ty patrzysz , patrzysz i wiem że się boisz i nie chcesz żeby tak to wyglądało i się martwisz a ja , ja chyba znowu trzymam w ręce piwo i kurwa nie mogę , nie mogę sobie poradzić.I wiem że znowu jestem tą złą , że obiecywałam i oh kurwa ale Twoje oczy , nie mogę , nie potrafię w nie spojrzeć , ohh kurwa tak bardzo chciałabym być inna , być dla Ciebie ale chyba , chyba nie jestem.Mimo wszystko,mimo starań bo próbuję i próbuję i chcę trzymać Cię za rękę ale trzymam tylko blanta i znowu odlatuje. Gdybym tylko,gdybym tylko nie była sobą ,gdybym się nie bała bo boje się naprawdę jak nigdy i nie chcę, nie chcę cierpieć i nie chcę bólu , za dużo go już było w moim życiu / nacpanaaa
|
|
 |
|
zdarza się, że w oczach mam łzy przez Niego. tak, zdarza się, bo słowa bolą najbardziej. ale to są nieliczne chwile, zazwyczaj w moich oczach widać radość kiedy na Niego patrzę a uśmiech nie schodzi mi z twarzy.
|
|
 |
|
myślałam, że taka miłość zdarza się w jedynie w książkach. nie sądziłam że poznam kogoś kogo pokocham do granic możliwości, kto będzie obdarzał mnie również miłością, że można kochać każdego dnia bardziej, że kazdy pocałunek, dotyk moze byc tak przepełniony uczuciem. że istnieje coś takiego jak idealne dopasowanie dusz. że poznajesz kogoś i możesz z nim robić wszystko, że czujesz, że ta osoba jest tobie pisana na zawsze. i wydaje mi się że taka prawdziwa, obustronna miłość zdarza się tylko raz a może nawet niktóym ngdy się nie zdarza. mnie to spotkało, choć straciłam już nadzieję dziś jestem przepełniona szczerą miłością i jestem wdzięczna losowi za Niego.
|
|
 |
|
rok temu jeszcze Go nie znałam. a dziś moim marzeniem jest wspólne mieszkanie, każda noc razem, każdy poranek obok siebie, wspólne kolacje, oglądanie tv, gotowanie, sprzątanie, czekanie na Niego wieczorami gdy bedzie wracał z pracy. wspólne życie. moim marzeniem jest mieć miłość mojego życia przy sobie.
|
|
 |
|
czasem jeszcze ogarnia mnie tamten strach, paraliżuje moje serce przypominając jak bardzo można cierpieć przez to, że się kogoś kocha. czasem jeszcze panikuję, że nie wyjdzie, że się rozpadnę, bo bez Niego nie będę wiedziała jak dalej żyć. po prostu się boję, że nadejdzie kiedyś taki dzien kiedy stracę miłość mojego życia, czasem jeszcze tracę wiarę w to że spotkało mnie takie szczęście i wiarę w to, że to szczeście bedzie wiecznie trwać, bo znając życie tak nie będzie.
|
|
 |
|
ohh boże to nie miało tak wyglądać,to nie powinno było się w ogóle zdarzyć,to miał być seks,czysty układ tylko dlaczego w grę weszły uczucia ?I nie,nie nie chcę być znowu tą złą a jednak jestem i przecież mowiłam że to nic więcej że nigdy nie będę w stanie Cie pokochać.Tylko dlaczego myślę o tobie w środku grubego melanżu i dlaczego przyjeżdżasz po mnie gdy dzwonią mowiąc że naćpana odlatuje.I ohh jesteś taki cudowny,naprawdę i zrobiłbyś dla mnie wszystko i wiem że Ci zależy i widzę tą troskę w twoich oczach i to jak się o mnie martwisz a ja,ja naprawdę chciałabym być dla Ciebie ale nie jestem,wiesz przecież znasz mnie i to jak pytasz czy jestem twoja a ja kłamię bo nie wiem nie umiem Cię odrzucić chyba powinniśmy skończyć tą znajomość bo naprawdę zależy mi na Tobie i twoim szczęściu chociaż to nie Ciebie kocham.Wiesz to chyba jego wina,tamtego,tego złego,to chyba on mnie zepsuł zabil we mnie zdolność do pokochania innej osoby i ohh tak bardzo bardzo Cię przepraszam/nacpanaaa
|
|
|
|