 |
|
najgorzej jest kiedy oddasz komuś bezpowrotnie swoje serce, tego się obawiałam, bo wtedy już nie ma powrotu. już nigdy nic nie będzie takie samo. powierzasz swoje serce i siebie innej osobie i nie masz wpływu na to czy je zdepta. jesteś bezradna, bo kochasz za bardzo. zgadzasz się na każdy cios, byle tylko zatrzymać go przy sobie. najgorzej kiedy uzależniasz się od drugiej osoby, bo prędzej czy później będziesz cierpieć.
|
|
 |
|
z moich oczu wypływają łzy. próbuję odejść.. wiesz jak trudno odejść gdy się kocha.. zapomnę, że był, że dał mi tyle tygodni szczęścia i bliskości jak żaden inny człowiek. ale nie mogę przeboleć faktu, że jego oczy będą patrzeć na inną, jego dłonie będa dotykac innej, a jego usta całować usta już nie moje.
|
|
 |
|
najpierw walczył o moje serce, długo, wytrwale, jak nikt inny. mówiłam ' nie, nie chcę, boję się cierpieć' . rozkochał mnie w sobie. oddałam mu wszystko a on mówi ' wiesz kotek nie wiem czy mi dalej zależy'. nie ma pojęcia jaki mnie rani. a ja głupia brnę w to dalej bo go zwyczajnie pokochałam. zakrywam łzy i uśmiecham się do niego, byle by był, nie mam sił odejść.
|
|
 |
|
i nikt nigdy nie patrzył na mnie tak jak On. długie, głębokie spojrzenie, które mówi mi, że jestem dla Niego tak ważna i idealna.
|
|
 |
|
pragnę Go. pragnę każdego milimetra Jego ciała. gdy nie ma Go blisko odchodzę od zmysłów. stał się całym moim światem, marzeniem, wszystkim czego potrzebuję. moim tlenem. gdy odejdzie uduszę się.
|
|
 |
|
nieopisane uczucie trzymać w ramionach osobę, którą się kocha. czuć jej zapach, oddech, dotyk. najcudowniejsze uczucie na świecie.
|
|
 |
|
kocham Go. kocham tak, że to uczucie ogarnia mnie całą. jestem najszczęśliwszą osobą na świecie i zarazem najbardziej przerażoną. boję się , bo taka miłość może zniszczyć człowieka.
|
|
 |
|
To się po prostu stało i koniec , to już za nami , nie będzie powrotów , nie tym razem , absolutnie. Nie było sensu dłużej tego ciągnąć , ciągnąć czegoś co niszczyło nie tylko już nas ale i wszystkich wokół. Ciągnąć czegoś co było zepsute , wypalone , co było złe , chore. Powinniśmy zrobić to już dawno ,zakończyć to dużo , dużo wcześniej , zaoszczędzić sobie masy niepotrzebnych łez , niezrozumiałych słów , dołujących kłótni. Ale nie chcieliśmy tego robić , nie umieliśmy , nie potrafiliśmy , uparcie trwaliśmy w niezrozumiałym układzie, mając nadzieję że jakoś to będzie , że w końcu będzie dobrze , ale nie nie będzie. Już nigdy nie pojawisz się w tych drzwiach jako mój , już nigdy nie zasnę w twoich ramionach jako twoja i już nigdy ,nigdy , przenigdy nie będziemy dla siebie. I zanim, zanim ostatni raz spojrzałeś na mnie , za nim ten cały świat wziął i się pierdolnął , zanim odszedłeś zdążyło rozpaść się moje wnętrze / nacpanaaa
|
|
 |
|
I uśmiechał się do mnie i żartował ze mną i mówił nawet że się martwił a potem znowu bredził coś w kompletnie pijackim stylu , a ja umierałam. Umierałam tam sama wśród ludzi z uśmiechem na ustach i setkami szpilek zagnieżdżonych w umyśle. Było ich tam pełno ,były małe , ostre i wbijały się coraz głębiej , z coraz większą siłą , niszczyły mnie , wspomnienia , każde z osobna i wszystkie razem wzięte. Wspomnienia wspólnych nocy , rozmów , dotyków , uśmiechów , pocałunków , doznań wspomnienia wspólnego życia. Wspomnienia i świadomość , świadomość niezaprzeczalnej , niepodważalnej i przede wszystkim nieodrwacalnej utraty, to było straszne. / nacpanaaa
|
|
 |
|
cofamy czas o 3 miesiące. to samo miejsce, ci sami ludzie, noc.. tylko jedna różnica. wtedy jeszcze byliśmy dla siebie obcy. dziś widzimy tylko siebie.
|
|
 |
|
poznałam Go dokładnie 3 miesiace temu. 3 miesiące poznawania, rozmów, splecionych dłoni. przez 3 miesiące uczyłam się na nowo komuś ufać. sprawił, że znów zaczęłam żyć i wierzyć w ludzi, dał mi tyle dobra jak nikt inny. 3 miesiące wystarczyly bym poza Jego oczami nie widziała już innych. 3 miesiące walki, starania o to by znów kochać. udało się. dziś Go kocham jednak nie wiem czy to wystarczy.
|
|
 |
|
nie potrafię go nienawidzić, przecież był miłością mojego życia. za każdym razem gdy na Niego spojrzę będę coś czuła.
|
|
|
|