 |
Nie chce romantyka który będąc na łące będzie zrywał mi kwiatki , Chcę Ciebie . - chłopaka który wywróci mnie na trawę i czule pocałuje nie przejmując się niczym.../
|
|
 |
poznaliśmy się 25lipca pamiętam to jak by było wczoraj :D nie wiedziałam ani nie sądziłam że te jedno spotkanie nas w sobie rozkocha :** moje myśli i miejsca do dziś wracają do chwil kiedy byliśmy szczęśliwi i kochaliśmy się jak bardzo mocno:**. gdy tylko twoje kłamstwa wyszły najaw to znienawidziłam Ciebie bardzo :( kłamałeś na każdym kroku ale teraz się już nie martwię bo znalazłam kogoś kto mię docenił taką jaka jestem :*** kocham Ciebie Krystianku :***
|
|
 |
- szczęśliwej miłości kurwa ! - a będę ! - co będę ? przecież ta odpowiedź jest bez sensu.! - no wiem ! / kochajnoo
|
|
 |
Obiecaj mi, że nigdy nie zapomnimy kim dla siebie jesteśmy, ile razem przeżyliśmy i ile jeszcze przejdziemy obiecaj mi, że będziemy zawsze i nie będziemy musieli przypominać sobie, że powinniśmy być obiecaj mi, że za miesiąc, pół roku czy dwa lata z takim samym zapałem będziemy planować swoje wspólne życie obiecaj mi, że będąc na drugim końcu świata nie będę musiała zastanawiać się co w tym momencie robisz, bo właśnie będziemy kolejną godzinę gadać przez telefon obiecaj mi, że nigdy nie będę musiała płakać podczas oglądania naszych wspólnych zdjęć obiecaj mi, że nie muszę się niczego obawiać. Obiecaj mi!
|
|
 |
nic nie pobije jego bitów. jego agresywne słowa są prawdą. jego drugim imieniem jest rap. Paluch. - tylko jego muzyka tak zajebiście unosi. / kochajnoo
|
|
 |
siedziała w parku ze słuchawkami w uszach. kręte ścieżki były praktycznie puste.
w jednej z nich zauważyła sylwetkę chłopaka. tak, to był on. przywitała go ogromnym
uśmiechem lecz jego oczy nie były tak radosne. były przepełnione złością, dość zauważalną.
'cześć miśku, w porządku ?' 'nie. nic nie jest w porządku.' przeraziła się. wiedziała
że to zachowanie nie wróży nic dobrego. 'coś się stało ? nie kminie.' ' powinienem zrobić
to już wcześniej. zrozum. to wszystko już dawno straciło sens.' jej oczy zapełniły się łzami.
czuła jak coś rozrywa jej duszę. doskonale wiedział że łamie jej serce. nakładając kaptur zaczął
iść w stronę ciemnej alejki. nie potrafiła tego pojąć .
'zostań' wrzasnęła najgłośniej jak potrafiła. zatrzymał się.
'ja Ciebie potrzebuje, Kocie..' spuszczając głowę ruszył dalej. zostawił ją samą ze
zranionym sercem i złamaną psychiką / kochajnoo
|
|
 |
siedziała na moście. obok niej stała już praktycznie pusta butelka whiskey. w ręku trzymała
zdjęcie które mokre było od łez. siedziała tam ponad godzinę wpatrując się w fotografię na
której widoczna była sylwetka dość przystojnego bruneta. 'co ty tu robisz ?' odruchowo
odwracając głowę zauważyła przyjaciela' ee. ja, ja tylko..' to wszystko co zdołała
wybełkotać. 'już dobrze maleńka' biorąc ją na ręce okrył jej zmarznięte ciało kurtką.
zabrał ją do swojego mieszkania kładąc w ciepłym łóżku. zanim zasnęła zdążyła
tylko mętnie podziękować za wszystko. tak, za każdym razem gdy jej psychika poupadała
on ratował ją z opresji. / kochajnoo
|
|
 |
- widzisz ten nóż? - spytała, wyciągając narzędzie trzymane w swojej dłoni ku niemu. nacięła delikatnie wnętrze swojej dłoni. stał jak wmurowany, nie wiedząc o co chodzi. - tak będzie płakać moje ciało z tęsknoty za twoim dotykiem. - wydukała, wskazując na sączące się kropelki krwi z jej dłoni. wybuchnęła spazmatycznym płaczem. - a tak będzie płakać moja dusza. - powiedziała. - przykro mi kochanie. chociażbyś nie wiem co zrobiła, to koniec. nie weźmiesz mnie na litość. - powiedział, biorąc do dłoni kurtkę. - zaczekaj! pokażę Ci jeszcze tylko jak będzie płakać moje serce! - krzyknęła. zatrzymał się, tuż przed drzwiami. gwałtownym ruchem, wbiła kuchenne ostrze w swoją klatkę piersiową. - właśnie tak. będzie cichutko łkało, zwijając się z bólu, tam wewnątrz. - powiedziała, osuwając się na ziemię.
|
|
 |
fakt, jestem trudną osobą. ale przecież każda trudność jest do pokonania. nawet ta największa. / kochajnoo
|
|
 |
nie potrzebuje litości. potrzebuje miłości. - przyjacielu. / kochajnoo
|
|
 |
wiem mamo że chciałaś mieć normalne dziecko..
|
|
|
|