siedziała w parku ze słuchawkami w uszach. kręte ścieżki były praktycznie puste.
w jednej z nich zauważyła sylwetkę chłopaka. tak, to był on. przywitała go ogromnym
uśmiechem lecz jego oczy nie były tak radosne. były przepełnione złością, dość zauważalną.
'cześć miśku, w porządku ?' 'nie. nic nie jest w porządku.' przeraziła się. wiedziała
że to zachowanie nie wróży nic dobrego. 'coś się stało ? nie kminie.' ' powinienem zrobić
to już wcześniej. zrozum. to wszystko już dawno straciło sens.' jej oczy zapełniły się łzami.
czuła jak coś rozrywa jej duszę. doskonale wiedział że łamie jej serce. nakładając kaptur zaczął
iść w stronę ciemnej alejki. nie potrafiła tego pojąć .
'zostań' wrzasnęła najgłośniej jak potrafiła. zatrzymał się.
'ja Ciebie potrzebuje, Kocie..' spuszczając głowę ruszył dalej. zostawił ją samą ze
zranionym sercem i złamaną psychiką / kochajnoo
|