głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika fredkamf

nie wiem   nie umiem tego określić to już nawet nie uczucie pustki to   to tak jakby nicość   wielka   ogromna   bezkształtna   potężna nicość zadomawiająca się w moim sercu.I jeszcze ta świadomość  świadomość że sama tego chciałam   że mam ją tutaj na własne życzenie.Więc wejdź rozgość się   nie   nie   nie musisz ściągać butów czego się napijesz   kawy   herbaty ? Wybacz   mam tylko coś mocniejszego ale mam tego dużo tak więc myślę że damy rady.Chcesz coś zjeść   może kreskę  gdzie kreskę weź od razu sztukę nie krępuj się jesteś kimś więcej niż tylko gościem  jesteś teraz ze mną i będziesz jeszcze długo po tym jak pierwszy śnieg nastanie i pojawi się pierwsza gwiazdka w noc sylwestrową będziesz tu nim wykonam kilkaset połączeń i wszystkie będą nieodebrane nim wyleje morze łez uświadamiając sobie że straciłam go i już nigdy nie zobaczę ohh gdzie moje maniery  poleję Ci jeszcze  przecież zostałyśmy całkiem same.   nacpanaaa

nacpanaaa dodano: 21 listopada 2013

nie wiem , nie umiem tego określić to już nawet nie uczucie pustki to , to tak jakby nicość , wielka , ogromna , bezkształtna , potężna nicość zadomawiająca się w moim sercu.I jeszcze ta świadomość ,świadomość że sama tego chciałam , że mam ją tutaj na własne życzenie.Więc wejdź rozgość się , nie , nie , nie musisz ściągać butów,czego się napijesz , kawy , herbaty ? Wybacz , mam tylko coś mocniejszego,ale mam tego dużo tak więc myślę że damy rady.Chcesz coś zjeść , może kreskę ,gdzie kreskę weź od razu sztukę nie krępuj się jesteś kimś więcej niż tylko gościem, jesteś teraz ze mną i będziesz jeszcze długo po tym jak pierwszy śnieg nastanie i pojawi się pierwsza gwiazdka w noc sylwestrową,będziesz tu nim wykonam kilkaset połączeń i wszystkie będą nieodebrane,nim wyleje morze łez uświadamiając sobie że straciłam go i już nigdy nie zobaczę,ohh gdzie moje maniery ,poleję Ci jeszcze ,przecież zostałyśmy całkiem same. / nacpanaaa

pięknee :  teksty nacpanaaa dodał komentarz: pięknee :* do wpisu 21 listopada 2013
 ...  jest ta­ki mo­ment  kiedy można coś zro­bić  aby zdo­być szczęście  ten mo­ment trwa kil­ka dni  cza­sem kil­ka ty­god­ni  a na­wet miesięcy  ale następu­je on raz i tyl­ko raz  nie można do niego wrócić  brak już miej­sca na en­tuzjazm  na pew­ność siebie i wiarę  po­zos­ta­je je­dynie łagod­na re­zyg­nacja  wza­jem­na i pełna smut­ku li­tość  niepot­rzeb­ne  a za­razem słuszne poczu­cie  że coś mogło się zdarzyć  nie oka­zaliśmy się po pros­tu god­ni da­ru  ja­ki zos­tał nam ofiaro­wany.

ciasteczkowestworzenie dodano: 21 listopada 2013

[...] jest ta­ki mo­ment, kiedy można coś zro­bić, aby zdo­być szczęście, ten mo­ment trwa kil­ka dni, cza­sem kil­ka ty­god­ni, a na­wet miesięcy, ale następu­je on raz i tyl­ko raz, nie można do niego wrócić, brak już miej­sca na en­tuzjazm, na pew­ność siebie i wiarę, po­zos­ta­je je­dynie łagod­na re­zyg­nacja, wza­jem­na i pełna smut­ku li­tość, niepot­rzeb­ne, a za­razem słuszne poczu­cie, że coś mogło się zdarzyć, nie oka­zaliśmy się po pros­tu god­ni da­ru, ja­ki zos­tał nam ofiaro­wany.

By­wają w życiu dni lub ty­god­nie  pod­czas których dzieje się ty­le  iż miesięcy  a na­wet lat trze­ba  by to wszys­tko so­bie poukładać.

ciasteczkowestworzenie dodano: 21 listopada 2013

By­wają w życiu dni lub ty­god­nie, pod­czas których dzieje się ty­le, iż miesięcy, a na­wet lat trze­ba, by to wszys­tko so­bie poukładać.

Zas­ta­nawiałam się  jak długo jeszcze będę tak cier­pieć. Może pew­ne­go dnia  za kil­kadziesiąt lat – jeśli ból miał zelżeć kiedyś na ty­le  żebym mogła le­piej go zno­sić – uda mi się ze spo­kojem wspo­minać te kil­ka krótkich miesięcy składających się na naj­szczęśliw­szy ok­res w moim życiu. Wspo­minać  wdzięczna za to  że poświęco­no mi choć trochę cza­su. Że da­no mi więcej  niż pro­siłam  i więcej  niż na to zasługi­wałam. Cóż  może pew­ne­go dnia miało być mi da­ne tak to oce­niać.

ciasteczkowestworzenie dodano: 21 listopada 2013

Zas­ta­nawiałam się, jak długo jeszcze będę tak cier­pieć. Może pew­ne­go dnia, za kil­kadziesiąt lat – jeśli ból miał zelżeć kiedyś na ty­le, żebym mogła le­piej go zno­sić – uda mi się ze spo­kojem wspo­minać te kil­ka krótkich miesięcy składających się na naj­szczęśliw­szy ok­res w moim życiu. Wspo­minać, wdzięczna za to, że poświęco­no mi choć trochę cza­su. Że da­no mi więcej, niż pro­siłam, i więcej, niż na to zasługi­wałam. Cóż, może pew­ne­go dnia miało być mi da­ne tak to oce­niać.

To sen  je­den z tych snów  które miała pra­wie każdej no­cy  kiedy widziała je­go twarz tak wy­raźnie i do­tykała jej we śnie tak  że ra­no czuła na pal­cach do­tyk je­go skóry. Na­wet wte­dy gdy otoczył ją ra­miona­mi  tak os­trożnie  jak­by mu­siał spraw­dzić czy jeszcze pot­ra­fi to ro­bić  ...   jej ręce nie wie­rzyły   że mogą go dot­knąć  jej ra­miona nie wie­rzyły  że mogą go objąć. Ale jej oczy widziały go  jej uszy słyszały  jak od­dycha. Jej skóra czuła je­go skórę  tak ciepłą  jak­by był w niej ogień po tych wszys­tkich miesiącach  gdy był tak prze­raźli­wie zim­ny.

ciasteczkowestworzenie dodano: 21 listopada 2013

To sen, je­den z tych snów, które miała pra­wie każdej no­cy, kiedy widziała je­go twarz tak wy­raźnie i do­tykała jej we śnie tak, że ra­no czuła na pal­cach do­tyk je­go skóry. Na­wet wte­dy gdy otoczył ją ra­miona­mi, tak os­trożnie, jak­by mu­siał spraw­dzić czy jeszcze pot­ra­fi to ro­bić [...]; jej ręce nie wie­rzyły , że mogą go dot­knąć, jej ra­miona nie wie­rzyły, że mogą go objąć. Ale jej oczy widziały go, jej uszy słyszały, jak od­dycha. Jej skóra czuła je­go skórę, tak ciepłą, jak­by był w niej ogień po tych wszys­tkich miesiącach, gdy był tak prze­raźli­wie zim­ny.

Naj­trud­niej­szy jest ko­niec miesiąca. Zwłaszcza trzydzieści os­tatnich dni.

ciasteczkowestworzenie dodano: 21 listopada 2013

Naj­trud­niej­szy jest ko­niec miesiąca. Zwłaszcza trzydzieści os­tatnich dni.

Nie widziałam Cię już od miesiąca.  I nic. Jes­tem może bledsza   Trochę śpiąca  trochę bar­dziej milcząca   Lecz wi­dać można żyć bez powietrza.

ciasteczkowestworzenie dodano: 21 listopada 2013

Nie widziałam Cię już od miesiąca. I nic. Jes­tem może bledsza, Trochę śpiąca, trochę bar­dziej milcząca, Lecz wi­dać można żyć bez powietrza.

Nie mam już koszmarów i przestałam krzyczeć w nocy  nie mam już szaleństwa w oczach i to dzięki niemu  ugłaskał wszystkie moje demony  uspokoił je  schował i zamknął gdzieś głęboko w mojej głowie  przestałam się bać  przestałam płakać bez powodu i brać tabletki gdy jest mi smutno  przestałam nienawidzić świat i kurwakurwa sama nie wiem  to nie tak  to nie  dzięki niemu   to przez niego  wszystko przez niego  no bo kim kurwa jestem bez tego wszystkiego ? Ja tak nie potrafię  ja chyba muszę cierpieć  chyba muszę być pojebana  a teraz  od jakiegoś czasu  to nie ja  ani trochę nie jestem sobą  nie mam już niczego z siebie.

niecalkiemludzka dodano: 20 listopada 2013

Nie mam już koszmarów i przestałam krzyczeć w nocy, nie mam już szaleństwa w oczach i to dzięki niemu, ugłaskał wszystkie moje demony, uspokoił je, schował i zamknął gdzieś głęboko w mojej głowie, przestałam się bać, przestałam płakać bez powodu i brać tabletki gdy jest mi smutno, przestałam nienawidzić świat i kurwakurwa sama nie wiem, to nie tak, to nie "dzięki niemu", to przez niego, wszystko przez niego, no bo kim kurwa jestem bez tego wszystkiego ? Ja tak nie potrafię, ja chyba muszę cierpieć, chyba muszę być pojebana, a teraz, od jakiegoś czasu, to nie ja, ani trochę nie jestem sobą, nie mam już niczego z siebie.

Miłość i inne dziwactwa. Myśli człowiek  że nie  że jego to nie dotyczy  że nie on  każdy tylko nie on. A potem ktoś się pojawia i strzela nam prosto w łeb. I później  jest tak jakby nie było żadnego  przedtem   to wszystko było nieważne  nieistotne  było historią  niczym  niczym  przy tym co jest teraz. I widzi się już tylko jedno  jedną parę oczu  jedne usta  jedno ciało  jeden ton głosu  jedne dłonie  jedną  jedyną osobę  która przesłania wszystko  wszystko i kurwa  przecież to nie do pojęcia  przecież to tylko człowiek  jak każdy  z wadami  z nałogami  z niedoskonałościami  ale nie  akceptuję się wszystko  kocha się wszystko  całuję się każdą wadę  że się spóźnia  że pije  że bywa nieznośny  że czasem egoista  że dogryza  że cokolwiek  wszystko i zawsze. Przecież to przerażające.

niecalkiemludzka dodano: 20 listopada 2013

Miłość i inne dziwactwa. Myśli człowiek, że nie, że jego to nie dotyczy, że nie on, każdy tylko nie on. A potem ktoś się pojawia i strzela nam prosto w łeb. I później, jest tak jakby nie było żadnego "przedtem", to wszystko było nieważne, nieistotne, było historią, niczym, niczym, przy tym co jest teraz. I widzi się już tylko jedno, jedną parę oczu, jedne usta, jedno ciało, jeden ton głosu, jedne dłonie, jedną, jedyną osobę, która przesłania wszystko, wszystko i kurwa, przecież to nie do pojęcia, przecież to tylko człowiek, jak każdy, z wadami, z nałogami, z niedoskonałościami, ale nie, akceptuję się wszystko, kocha się wszystko, całuję się każdą wadę, że się spóźnia, że pije, że bywa nieznośny, że czasem egoista, że dogryza, że cokolwiek, wszystko i zawsze. Przecież to przerażające.

Im bardziej staram się swobodnie oddychać bez Ciebie  tym mocniejszy ucisk w klatce piersiowej odczuwam. Im częściej koncentruję się na tysiącach innych myśli  tym pojawia się coraz więcej tych o Tobie. Im intensywnie próbuję wymazać wspomnienia  tym więcej szczegółów  naszych planów  marzeń i obietnic wraca mi do pamięci. Im mocniejszą wzbudzam w sobie wiarę w to  że moje uczucie do Ciebie tak naprawdę nie istniało  tym bardziej nasilone stają się palpitacje mojego serca   cholera  to było  naprawdę  i paradoksalnie do całego bólu Twojego autorstwa  wciąż dotąd nie zniknęło.

definicjamiloscii dodano: 20 listopada 2013

Im bardziej staram się swobodnie oddychać bez Ciebie, tym mocniejszy ucisk w klatce piersiowej odczuwam. Im częściej koncentruję się na tysiącach innych myśli, tym pojawia się coraz więcej tych o Tobie. Im intensywnie próbuję wymazać wspomnienia, tym więcej szczegółów, naszych planów, marzeń i obietnic wraca mi do pamięci. Im mocniejszą wzbudzam w sobie wiarę w to, że moje uczucie do Ciebie tak naprawdę nie istniało, tym bardziej nasilone stają się palpitacje mojego serca - cholera, to było, naprawdę, i paradoksalnie do całego bólu Twojego autorstwa, wciąż dotąd nie zniknęło.

Para pieprzonych zdrajców. Dwójka  która od zawsze jest ze mną  nawet teraz  usilnie podąża za mną krok w krok  mamy współdziałać  współgrać  czeka nas jeszcze długa wspólna przyszłość  wykonuje cholerny spektakl buntu. Dwukolorowa para  każda jednostka złożona z dwóch kół. Jedno   czarne zawiera się w drugim  szmaragdowym. Moje oczy. Jedyny narząd  który chce teraz z Tobą porozmawiać  bo jako jedyny ma do powiedzenia coś innego  niż reszta   prawdę. Nie patrz w moje oczy. Nie patrz  bo ulegniesz pod naporem nieopisanego cierpienia  a w konsekwencji ostatecznie zabijesz moje serce. Nie patrz. Odejdź. Zapomnij o tym  że mogę wciąż Cię kochać.

definicjamiloscii dodano: 20 listopada 2013

Para pieprzonych zdrajców. Dwójka, która od zawsze jest ze mną, nawet teraz, usilnie podąża za mną krok w krok, mamy współdziałać, współgrać, czeka nas jeszcze długa wspólna przyszłość, wykonuje cholerny spektakl buntu. Dwukolorowa para, każda jednostka złożona z dwóch kół. Jedno - czarne zawiera się w drugim, szmaragdowym. Moje oczy. Jedyny narząd, który chce teraz z Tobą porozmawiać, bo jako jedyny ma do powiedzenia coś innego, niż reszta - prawdę. Nie patrz w moje oczy. Nie patrz, bo ulegniesz pod naporem nieopisanego cierpienia, a w konsekwencji ostatecznie zabijesz moje serce. Nie patrz. Odejdź. Zapomnij o tym, że mogę wciąż Cię kochać.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć