głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika frankness

to nie jest tak  że facet jest nieczułym egoistą  stworzonym do wyrządzania nam krzywdy. wśród nas  kobiet  również są suki  które tylko czyhają  aby złamać któreś z męskich serc. wiedz  że my ranimy dużo bardziej i oprócz tego bijącego narządu w klatce piersiowej okaleczamy również to cholerne ego płci przeciwnej. przestań się mścić na którymkolwiek z gości  kiedy poprzedni Cię zniszczy. bo może ten  który się właśnie do Ciebie zbliżył pragnie jedynie podarować Ci to magiczne ciepło  cudowne chwile  bezapelacyjną miłość. nie rań tego  kto Cię nie zranił. pod żadnym pozorem.

definicjamiloscii dodano: 12 marca 2011

to nie jest tak, że facet jest nieczułym egoistą, stworzonym do wyrządzania nam krzywdy. wśród nas, kobiet, również są suki, które tylko czyhają, aby złamać któreś z męskich serc. wiedz, że my ranimy dużo bardziej i oprócz tego bijącego narządu w klatce piersiowej okaleczamy również to cholerne ego płci przeciwnej. przestań się mścić na którymkolwiek z gości, kiedy poprzedni Cię zniszczy. bo może ten, który się właśnie do Ciebie zbliżył pragnie jedynie podarować Ci to magiczne ciepło, cudowne chwile, bezapelacyjną miłość. nie rań tego, kto Cię nie zranił. pod żadnym pozorem.

przykrywam się wychłodzoną kołdrą pod sam nos  zaciskając na niej kurczowo dłonie w pięści. przygryzam boleśnie dolną wargę. opuszczam powieki. nie zwracam nawet uwagi na wibrujący na szafce nocnej telefon. dobrze wiem  że w treści wiadomości przeczytam krótkie 'dobranoc  skarbie  kocham Cię najmocniej'. rutyna. codziennie to samo. zaczynam płakać. niemy krzyk wydobywa się z mojego gardła  a całe ciało opanowują drgawki. zgadza się. nie jestem z tym  którego kocham.

definicjamiloscii dodano: 12 marca 2011

przykrywam się wychłodzoną kołdrą pod sam nos, zaciskając na niej kurczowo dłonie w pięści. przygryzam boleśnie dolną wargę. opuszczam powieki. nie zwracam nawet uwagi na wibrujący na szafce nocnej telefon. dobrze wiem, że w treści wiadomości przeczytam krótkie 'dobranoc, skarbie, kocham Cię najmocniej'. rutyna. codziennie to samo. zaczynam płakać. niemy krzyk wydobywa się z mojego gardła, a całe ciało opanowują drgawki. zgadza się. nie jestem z tym, którego kocham.

ja w piątkowe wieczory siedzę  ogarniam lekcje  piję cappucino i relaksuję się dobrą muzyką  On szlaja się po klubach z kumplami wchłaniając w siebie piwo za piwem. ja wolę tymbarki  oraz pysie  On   soplicę  tyskie. w większość sobót ja przesypiam cały dzień  a On leczy kaca. ale niedziele są nasze  w zupełności. pewnie dziwisz się jakim cudem potrafimy tak żyć. ufamy sobie. ja wiem  że On nawet pod wpływem alkoholu nie tknie jakiejś panienki  a On zdaje sobie sprawę z tego  że ja nie zaproszę któregoś ze swoich kolegów na wspólną naukę. rozumiemy swoje potrzeby  dzięki czemu mimo zupełnej różnicy charakterów   dajemy sobie radę  ze sobą nawzajem.

definicjamiloscii dodano: 11 marca 2011

ja w piątkowe wieczory siedzę, ogarniam lekcje, piję cappucino i relaksuję się dobrą muzyką, On szlaja się po klubach z kumplami wchłaniając w siebie piwo za piwem. ja wolę tymbarki, oraz pysie, On - soplicę, tyskie. w większość sobót ja przesypiam cały dzień, a On leczy kaca. ale niedziele są nasze, w zupełności. pewnie dziwisz się jakim cudem potrafimy tak żyć. ufamy sobie. ja wiem, że On nawet pod wpływem alkoholu nie tknie jakiejś panienki, a On zdaje sobie sprawę z tego, że ja nie zaproszę któregoś ze swoich kolegów na wspólną naukę. rozumiemy swoje potrzeby, dzięki czemu mimo zupełnej różnicy charakterów - dajemy sobie radę, ze sobą nawzajem.

wiesz  że plamy po czerwonym winie wciąż pokrywają moją śnieżnobiałą  wiosenną sukienkę? wiesz  że w dalszym ciągu ten ogromny misiek od Ciebie śpi ze mną co noc? wiesz  że nadal mam w archiwum te wiadomości od Ciebie  z przed kilkunastu miesięcy? wiesz  że wciąż potrafię przypomnieć sobie każdy z Twoich dotyków błądzących po moim ciele? wiesz  że w dalszym ciągu kocham Cię równie mocno  jak wcześniej?

definicjamiloscii dodano: 11 marca 2011

wiesz, że plamy po czerwonym winie wciąż pokrywają moją śnieżnobiałą, wiosenną sukienkę? wiesz, że w dalszym ciągu ten ogromny misiek od Ciebie śpi ze mną co noc? wiesz, że nadal mam w archiwum te wiadomości od Ciebie, z przed kilkunastu miesięcy? wiesz, że wciąż potrafię przypomnieć sobie każdy z Twoich dotyków błądzących po moim ciele? wiesz, że w dalszym ciągu kocham Cię równie mocno, jak wcześniej?

teoretycznie nie chcę związków  miłości  zobowiązań  Ciebie  ale kiedy sobie pomyślę jak miło byłoby mi w Twoich ramionach  czy jak cudowne muszą być Twoje pocałunki   kłócę się sama ze sobą. z jednej strony są te ważniejsze priorytety  z drugiej niewyobrażalne pragnienie w stosunku do Twojej osoby.

definicjamiloscii dodano: 11 marca 2011

teoretycznie nie chcę związków, miłości, zobowiązań, Ciebie, ale kiedy sobie pomyślę jak miło byłoby mi w Twoich ramionach, czy jak cudowne muszą być Twoje pocałunki - kłócę się sama ze sobą. z jednej strony są te ważniejsze priorytety, z drugiej niewyobrażalne pragnienie w stosunku do Twojej osoby.

'bo tak' jedyną racjonalną odpowiedzią  bo na 'bo Cię kocham' nie starcza odwagi.

definicjamiloscii dodano: 11 marca 2011

'bo tak' jedyną racjonalną odpowiedzią, bo na 'bo Cię kocham' nie starcza odwagi.

przeczytałam jedno zdanie w Jego opisie. kilka wyrazów. mimowolnie wyłączyłam komputer  zabrałam z barku butelkę wódki i wyjęłam z torby paczkę fajek. dziesięć minut później stałam przed Jego drzwiami cała przemarznięta. otworzył mi ze zdezorientowaną miną.   masz nawet całą noc  jeśli nie wyrobisz się w pięć minut. opowiedz mi o swoim życiu.   powiedziałam  tak na powitanie.

definicjamiloscii dodano: 11 marca 2011

przeczytałam jedno zdanie w Jego opisie. kilka wyrazów. mimowolnie wyłączyłam komputer, zabrałam z barku butelkę wódki i wyjęłam z torby paczkę fajek. dziesięć minut później stałam przed Jego drzwiami cała przemarznięta. otworzył mi ze zdezorientowaną miną. - masz nawet całą noc, jeśli nie wyrobisz się w pięć minut. opowiedz mi o swoim życiu. - powiedziałam, tak na powitanie.

niczym przez mgłę pamiętam tamten deszczowy  zimny wieczór. Jego dłonie mocno zaciśnięte na moich nadgarstkach. łzy  które za wszelką cenę powstrzymywaliśmy. słowa  które z trudem przechodziły przez gardło. to właśnie wtedy oznajmiłam Mu  że wciąż za Nim tęsknię. to właśnie wtedy powiedział mi  że chyba mam ostro zrytą podświadomość  myśląc  że On zapomniał.

definicjamiloscii dodano: 11 marca 2011

niczym przez mgłę pamiętam tamten deszczowy, zimny wieczór. Jego dłonie mocno zaciśnięte na moich nadgarstkach. łzy, które za wszelką cenę powstrzymywaliśmy. słowa, które z trudem przechodziły przez gardło. to właśnie wtedy oznajmiłam Mu, że wciąż za Nim tęsknię. to właśnie wtedy powiedział mi, że chyba mam ostro zrytą podświadomość, myśląc, że On zapomniał.

żałuję  że nie istnieje w życiu taki magiczny pstryczek. pstryk   znikasz. pstryk   zapominam. pstryk   jesteś. pstryk   kochasz.

definicjamiloscii dodano: 11 marca 2011

żałuję, że nie istnieje w życiu taki magiczny pstryczek. pstryk - znikasz. pstryk - zapominam. pstryk - jesteś. pstryk - kochasz.

nie masz bladego pojęcia o moich uczuciach. nie wiesz jak cholernie słaba jestem  kiedy co noc łzy ciurkiem suną po moim policzku  pozostawiając lekko błyszczące sługi. nie słyszysz jak zduszonym już głosem krzyczę z bólu zwijając się w jak najmniejszy kłębek. nie zdajesz sobie sprawy jak pragnę o Tobie w takich chwilach zapomnieć. nie wyobrażasz sobie ile myśli samobójczych przebiega przez moją głowę. nie znasz wartości jaką jest dla mnie miłość  i nie pojmujesz  że dałabym sobie rękę odciąć tylko po to  żebyś wrócił. najgorszym w tym wszystkim jest jednak fakt  że w dalszym ciągu chciałabym na kolanach cholernie Ci dziękować za każdą z chwil  w których byłam najszczęśliwszą kobietą pod słońcem.

definicjamiloscii dodano: 11 marca 2011

nie masz bladego pojęcia o moich uczuciach. nie wiesz jak cholernie słaba jestem, kiedy co noc łzy ciurkiem suną po moim policzku, pozostawiając lekko błyszczące sługi. nie słyszysz jak zduszonym już głosem krzyczę z bólu zwijając się w jak najmniejszy kłębek. nie zdajesz sobie sprawy jak pragnę o Tobie w takich chwilach zapomnieć. nie wyobrażasz sobie ile myśli samobójczych przebiega przez moją głowę. nie znasz wartości jaką jest dla mnie miłość, i nie pojmujesz, że dałabym sobie rękę odciąć tylko po to, żebyś wrócił. najgorszym w tym wszystkim jest jednak fakt, że w dalszym ciągu chciałabym na kolanach cholernie Ci dziękować za każdą z chwil, w których byłam najszczęśliwszą kobietą pod słońcem.

nigdy nie marzyłam o czymś takim. nigdy nawet nie myślałam. i nagle stało się. zupełnie znienacka. no przydarzyło się  kurczę. Ty się przydarzyłeś.

definicjamiloscii dodano: 11 marca 2011

nigdy nie marzyłam o czymś takim. nigdy nawet nie myślałam. i nagle stało się. zupełnie znienacka. no przydarzyło się, kurczę. Ty się przydarzyłeś.

ta skończona desperacja kiedy patrzysz na tarczę zegara  która wskazuje godziną dwudziestą dwadzieścia  a chwilę potem przestawiasz wskazówkę o minutę.

definicjamiloscii dodano: 11 marca 2011

ta skończona desperacja kiedy patrzysz na tarczę zegara, która wskazuje godziną dwudziestą dwadzieścia, a chwilę potem przestawiasz wskazówkę o minutę.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć