 |
[CZ.1] Lekcja angielskiego. Siedziałeś przede mną. Pisaliśmy właśnie poprawy prac klasowych. Już na samym teście nie mogłam skupić się przez twoją przytłaczającą obecność, a teraz, gdy co chwila się do mnie odwracasz, co chwila coś do mnie mówisz tłumacząc się pani, że my mamy tą samą grupę. W pewnym momencie, gdy poprawiałam zadanie trzecie, poczułam czyjś dotyk na swojej dłoni. Spojrzałam w górę i zobaczyłam twoje cholernie niebieskie oczy.
- Weź tą rączkę skarbie, bo nie mogę przeczytać. - powiedział z cynicznym uśmiechem.
Czar w mojej głowie prysł. Mimo, że był dla mnie wredny, wykorzystywał mnie na sprawdzianach, a ja głupia dawałam mu się tak traktować był dla mnie najlepszy.
- Skarbie, to Ty możesz mówić tej swojej. - odpyskowałam.
- Nie ma żadnej mojej. Zerwaliśmy kilka dni temu.
Poczułam jak każda komórka mojego ciała wyrywa się z niego , aby zatańczyć jakąś sambę. / demonologiaaaa
|
|
 |
[CZ.2] - Wiem, że zachowywałem się wobec Ciebie jak głupek, ale już zrozumiałem co zrobiłem źle.. Nie powinienem był Cię olewać, gdy wyznałaś mi co czujesz. - miałam wrażenie, że jego słowa były prawdziwe.
- W takim razie, dlaczego tak mnie traktujesz? Jakbym była dla Ciebie śmieciem. Nic nie znaczącym śmieciem.
- Nigdy nie byłaś dla mnie kimś nic nie znaczącym. Wręcz przeciwnie zawsze patrzyłem na Ciebie jak na swój ideał. Od jebanej czwartej klasy. Jebane sześć lat przez które traktowałaś mnie jak koleżankę.
- Nie sześć bo pięć. A teraz już wiem, co to ból przez nieodwzajemnioną miłość.
- Wy dwoje! Co to za pogaduchy! Albo zostajecie i siedzicie cicho, albo wychodzicie z klasy, gdzie będziecie mogli rozmawiać do woli! - w naszą rozmową wtrąciła się nauczycielka. / demonologiaaaa
|
|
 |
[CZ.3] Patrzyłam na niego. Nie zwracałam uwagi na panią stojącą nad naszymi złączonymi dłońmi na blacie ławki. Nie zwracałam uwagi na całą klasę, patrzącą na nas jakby widzieli nas pierwszy raz. Poczułam jak puścił swój uścisk. Podniosłam zdenerwowana głowę i patrzyłam jak się pakuje, zgarniając również moje rzeczy do swojego plecaka.
Wyciągnął dłoń w moim kierunku. Bez chwili zastanowienia wstałam, złapałam go za rękę i wyszłam z klasy.
- Co teraz robimy? – zapytałam go ze śmiechem.
W duchu byłam tak podniecona tym, że ciągle trzymał mnie za rękę, że nie mogłam skupić się na niczym innym.
- Następna lekcja będzie prawie za godzinę, bo jeszcze długa przerwa.. Chodź do parku.
Gdy doszliśmy tam usiedliśmy na ławce.
- Zimna! – zawołałam.
Zareagował natychmiast. Wziął mnie za ramiona i posadził na swoich kolanach. Spojrzał głęboko w oczy i pocałował.
- Już nigdy nie pozwól, bym przeszedł obok Ciebie obojętnie. / demonologiaaaa
|
|
 |
.` Takie chwile kiedy zamykamy oczy i wracamy do tych dni jeszcze raz..
|
|
 |
.` to że mijamy się bez słowa? kwestia przyzwyczajenia.
|
|
 |
- chcesz tak cierpieć całe życie? i użerać się ze mną? -TAK.
|
|
 |
wiem, zakochałaś się w idiocie, hehe
|
|
 |
-przyjmę każdą porażkę. -jaką porażkę? -nie wiem, tak napisałem.
|
|
 |
nagle wewnątrz coś pęka, do krwi zagryzam wargi, z marnym kawałkiem czegoś ostrego w dłoni, po raz kolejny szarpię skórę, kolejne dogłębne rany, czuję każdy nawet ten najmniejszy ruch żyletki. nie, nie szukam ukojenia w bólu, pragnę go jedynie pobudzić, psychiczne blizny wywołują tortury fizyczne, wiesz.. marne realia codzienności, chociaż oddychasz tak naprawdę od środka jesteś już martwy. / Endoftime.
|
|
 |
.` życie traci na znaczeniu, kiedy połowa Twojego serca jest już martwa, kiedy wraz z odejściem kogoś, kto znaczył dla Ciebie więcej niż własne życie, jego uderzenia jakby umilkły
|
|
|
|