[CZ.3] Patrzyłam na niego. Nie zwracałam uwagi na panią stojącą nad naszymi złączonymi dłońmi na blacie ławki. Nie zwracałam uwagi na całą klasę, patrzącą na nas jakby widzieli nas pierwszy raz. Poczułam jak puścił swój uścisk. Podniosłam zdenerwowana głowę i patrzyłam jak się pakuje, zgarniając również moje rzeczy do swojego plecaka.
Wyciągnął dłoń w moim kierunku. Bez chwili zastanowienia wstałam, złapałam go za rękę i wyszłam z klasy.
- Co teraz robimy? – zapytałam go ze śmiechem.
W duchu byłam tak podniecona tym, że ciągle trzymał mnie za rękę, że nie mogłam skupić się na niczym innym.
- Następna lekcja będzie prawie za godzinę, bo jeszcze długa przerwa.. Chodź do parku.
Gdy doszliśmy tam usiedliśmy na ławce.
- Zimna! – zawołałam.
Zareagował natychmiast. Wziął mnie za ramiona i posadził na swoich kolanach. Spojrzał głęboko w oczy i pocałował.
- Już nigdy nie pozwól, bym przeszedł obok Ciebie obojętnie. / demonologiaaaa
|