 |
Nie jestem realna,
Nie jestem prawdziwa
Mą postać mgła okrywa,
I deszcz oczy rozmywa...
Nie jestem jeziorem,
Którego nie zmąci żaden deszcz..
Przypominam raczej słone morze,
Co zatopić Cię może falą łez....
Nie jestem drzewem,
Którego żaden wiatr nie poruszy.
Podobnam raczej do kwiatu,
Co ginie podczas burzy...
Jestem jak powietrze...
Ulotne co dech zapiera.
Jestem jak jasny blask...
Co oślepia i oczy otwiera.
Jestem jak woda...
Zatruta, lecz niezbędna do życia.
Jestem jak zagadka...
Nie do końca do odkrycia.
Nie jestem realna,
Ma osoba to szaty cień.
Który znika cichutko...
Gdy nadejdzie dzień.
|
|
 |
Dlaczego...?
Zbudowałes coś z niczego
-tak ogromne uczucie...
i niewiem po co ...i niewiem dlaczego...
Wyryłeś w sercu spojrzenie
W pamiec wtopiłeś słowa,
Ty,teraz milczysz...
A ja próbuje żyć wciaż od nowa...
Walczę z wspomnieniami,
Tłumię krzyk mej duszy,
Lecz siłą nie da sie zapomnieć ,
A uczuć nie można zagłuszyć...
Odarta z nadziei...
Siły tracę czasami,
Wspomnienia co noc ożywają
I chodza jak cień za plecami...
|
|
 |
ONA - nadzieję swą straciła
I wszystko w przeszłość odrzuciła
Na samym dnie została
Nikt jej nie słuchał ? chociaż krzyczała!
Miłość tu nie zwyciężyła
Tylko jeszcze bardziej pogrążyła.
Całe życie jednak TY przegrałeś
Mogłeś wygrać, lecz nie skorzystałeś.
ONA ? choć kłamała, krzyczała, tysiąc łez wylała
Zrobiła coś jeszcze - POKOCHAŁA
|
|
 |
ONA ? wciąż zagubiona
W przeszłość zapatrzona
TY ? nie chciałeś jej słuchać
I nie umiałeś ufać
ONA ? zrobiła dla Ciebie tyle,
Pamiętała każdą wspólną chwilę
TY ? zacierałeś wszystkie wspomnienia,
A przez to straciłeś marzenia
ONA ? płakała dniami i nocami,
Cieszyła się każdymi sekundami
TY ? miłości innym nie dawałeś,
Ale czy tego żałowałeś?
ONA ? kłamała, krzyczała, tysiąc łez wylała,
Aż tak Cię kochała!
|
|
 |
Ona stwierdziła, że do siebie nie pasujemy - ja stwierdziłam, że Ona nie pasuje do tego świata. / veriolla
|
|
 |
a gdybym powiedziała Ci to wszystko ? gdybym stanęła przed Tobą i patrząc prosto w oczy powiedziała jak cholernie Cię kocham? czy to zmieniłoby cokolwiek ? czy Twoje życie uległo by zmianie ? czy wogóle ruszyłyby Cię te słowa ? nie - wszystko byłoby tak samo. tylko spojrzałbyś na mnie i krzywiąc się dodał: ' daj spokój, gadasz głupoty'. / veriolla
|
|
 |
jest tylko trochę dziwnie. siedzę, wpatrując się w okno i nie wiem co czuje - bo mam wrażenie, że kompletnie nic. nie dochodzą do mnie pewne fakty - stałam się obojętna. nawet płakać nie potrafię. / veriolla
|
|
 |
no i koniec, definitywny. ja idę w swoją stronę, Ty w swoją. smutne? nie. może trochę żałosne. / veriolla
|
|
 |
Jestem kobietą o której względy trzeba zabiegać.
nieważne co nam powiedzą
nie ważne czego nas nauczą
nie możemy się wyprzeć tego w co wierzymy
życie jest nasze
i poprowadzmy je swoją drogą
niczego nie żałujemy
nas
|
|
 |
- co mi zrobisz jak mnie złapiesz?! będę dziś niegr... - upierdolę Ci rękę. - będę dziś grzeczna. / veriolla
|
|
 |
pomimo tego, że nie cierpię czuć nad sobą kontroli i pewnych ograniczeń - uwielbiam to, gdy tato dzwoni do mnie pytając gdzie jestem, i czy wszystko ze mną dobrze. gdy pyta z kim, i co robię, bo się martwi. uwielbiam czuć, że im na mnie zależy - z resztą, od małolata miałam to szczęście, że czułam się kochana - i tak jest do dziś. to najpiękniejsza sprawa w życiu, i coś za co tak bardzo im dziękuję - miłość rodzicielska. / veriolla
|
|
 |
pyskuję. jestem cholernie wredna - bo często gubię granicę pomiędzy ironią a najzwyczajniejszym w świecie chamstwem. mimo iż jestem odważna, często cofam się przed pewnemi celami w życiu, bo po prostu się ich boję. wszędzie jest mnie pełno - lubię prowokować, i kłócić się. piję - bo lubię dobre imprezy. mam swoje zdanie, którego uparcie bronię. często chodzę smutna. nauczyłam się udawać 'szczery' uśmiech. często zawodzę, i dość często jestem po prostu beznadziejna. wiem, mamo - nie taką chciałaś mieć córkę. / veriolla
|
|
|
|