 |
" Musisz natychmiast przestać: 1.) próbować zadowolić wszystkich; 2.) bać się zmian; 3.) żyć przeszłością; 4.) za dużo myśleć..."
|
|
 |
Drużyna to coś więcej niż tylko koleżanki z zespołu , to rodzina ,która po przegranej stawia Cię na nogi i pomaga wygrać kolejną walkę. Razem .
|
|
 |
Dzięki Ci Panie
za ten dar
kolejnego dnia
bez sensu. / Bohdan Zadura
|
|
 |
''Wielokrotnie złamane serce, nie goi się. Jeśli ma się zakochać, to zakochuje się bardzo wolno, powoli tworzy most zaufania. Albo za szybko, bo dostaje nagle to, czego od dłuższego czasu nie miało. Jesteśmy zbyt prości albo beznadziejnie skomplikowani. Zamiast zakopywać dziury piaskiem akceptacji, dłubiemy je łopatą wypominania. W końcu przychodzi moment, gdy budujemy ścianę na drodze przeszłości, wypisując na niej czego się nauczyliśmy. Nie potrafimy kochać nigdy tak samo. Zawsze jest to mniej lub bardziej. Zawsze inaczej, w inny sposób, z innymi odczuciami. Grunt to się nie przyzwyczajać. Starać się, wymyślać nowe rzeczy, nieustannie zaskakiwać. Być osobno, ale razem.''
|
|
 |
Jak mogłem tego nie widzieć, nie wiedzieć, patrząc w te oczy tak puste
|
|
 |
Przychodzi tu. I pisze. Zbłąkana dusza. Pragnąca, by ktoś ją wysłuchał. Zbyt nieśmiała, by poprosić o to głośno. Przepełniona obawami, że w bezpośredniej konfrontacji spotka się z odrzutem. Szyderczym śmiechem, który wykpi jej nadzieje na zrozumienie.
|
|
 |
Irracjonalne jest to, że pojawiam się tu znienacka, po półtora roku, żeby napisać jedynie te kilkadziesiąt słów i na nowo zniknąć. Jestem osiem lat starsza, niż w momencie, kiedy pojawiły się tu moje pierwsze teksty - i pewnym faktem jest to, że ta strona i ten profil wciąż we mnie żyje, jako początek czegoś, co mocno mnie kształtowało i budowało jako człowieka. Czuję się tak jakbym chodziła po opuszczonym cmentarzu, gdzie leży tylko to, co materialne, ale tak wyraźnie odczuwasz to, co wewnątrz... :)
|
|
 |
Gdzieś mam jego przeszłość, bo pamiętam swoją. Gdzieś mam to, co mówią o tym, jaki potrafił być - ja też nie świeciłam przykładem. Ranił, łamał serca, pozostawiał po sobie bałagan... i dzisiaj powinnam może obawiać się, że to samo zrobi tu, w moim życiu. Sęk w tym, że ja też bez głębszych słów wyjaśnień oświadczałam, że "to nie to" i wypisywałam się z czyjegoś jutro, które tak skrzętnie planował z moim udziałem. Odwracałam się na widok łez, nic sobie z nich nie robiąc. Zgasiłam empatię. Zobojętniałam na uczucia innych. Poszliśmy w dalszą podróż z życia - z takimi bagażami. Absolutnie nienastawieni na to, że w naszej relacji możemy napotkać na coś wartego uwagi na dłużej, ale zaciekawieni tym, co może nam dać. Minęły setki wspólnych dni, siedzimy w tym samym pociągu życia, a na każdej stacji wysiadamy razem, żeby zobaczyć i doświadczyć jak najwięcej - ale wspólnie.
|
|
 |
Najtrudniej jest liczyć do dwudziestu czterech. Doba ma cholernie trudny wymiar, bo czujesz ciężar każdej przemijającej godziny - dzisiaj, w dniu który się nie powtórzy, nie wróci. Liczeniu do dwudziestu czterech towarzyszy przemijanie i umykająca szansa. Wewnętrznie czujesz, że powinieneś wykorzystać moment, wziąć się w garść, pójść po "swoje". Tylko co jest "twoje"? W każdych kolejnych dwudziestu czterech godzinach błyska pytanie, jak je przeżyć, by znów nie znaleźć się w martwym punkcie, gdzie po prostu nic nie wiesz. Teraz upijasz łyk herbaty, dwudziesta trzecia trzydzieści. Za moment minie kolejna pełna doba, położysz się do łóżka, zamkniesz oczy i pomyślisz o swoich marzeniach. Przyjdą kolejne dwadzieścia cztery godziny - czy odważysz się zawalczyć o to, by nie marzyć... a wspominać?
|
|
 |
Wróg czai się wszędzie, jak gluten.
|
|
 |
Chemia między ludźmi jest wtedy, kiedy dotykasz umysłu i nikt nie wie dlaczego ciało zaczyna płonąć. / yveee.soup.io
|
|
 |
Bo w przyjaźni jest pewien rodzaj zakochania, taka fascynacja drugą osobą, że się chce z nią spędzać czas, robić z nią kolejne nowe rzeczy, wybierać bycie z nią zamiast z kimś innym. / Ewa Konarowska
|
|
|
|