 |
jesteś kimś tam w moim życiu. odszedłeś kiedyś tam. czuję do Ciebie jeszcze coś tam.
|
|
 |
chciałabym cofnąc czas. dlatego, żeby nigdy Cię nie poznac.
|
|
 |
od dziś będę taką zosią-samosią, nie potrzebuje go do niczego.
|
|
 |
on. jedyne wyjaśnienie na wszystko.
|
|
 |
Może oczy szklą mi się na wspomnienie
tamtych dni, może nogi uginają mi się
na myśl o Twych ustach, ale moje
serce już całkiem zobojętniało, naprawdę.
|
|
 |
nikt nie jest tak za wysoki, nie ma takiego drugiego, który byłby równie irytujący i drażniący, nikt nie ma tak denerwującego spojrzenia, nikt nie udowadnia w tak chamski sposób swojej racji... nikt także tak perfekcyjnie nie zgasił czegoś co jedno dopiero roztliło.
|
|
 |
wyjdź, zapal, daj mi ochłonąć, nie gaś mej złości ramionami.
|
|
 |
jeśli wiecznie marudzisz, że przystojny brunet Cię nie chce jesteś naprawdę do bani.
|
|
 |
aha i po tym wszystkim co mi zrobiłeś, po tych wszystkich krzywdach jakie mi wyrządziłeś mam obwiesić Ci się na szyi, pocałować, zapomnieć i zostać już na zawsze? tak sobie to wyobrażasz?
|
|
 |
położył tylko dłoń na moim ramieniu i spojrzał na mnie z uśmiechem, kiedyś dla mnie to by znaczyło wiele dzisiaj tylko koleżeńskie powitanie.
|
|
 |
wiesz jak to jest wstać rano z łóżka i nie widzieć sensu życia? łzy ciekną Ci po policzkach z samego rana a Ty siedzisz bezczynnie i patrzysz w okno bo nic nie możesz zrobić, znasz to uczucie? później na chwilę pojawia Ci się uśmiech taka zmyła dla znajomych, a na sam wieczór całkiem padasz i nie ogarniasz ani jednej rzeczy, też wspomnienia wracają i Cię duszą? jeśli tak, witaj w świecie nie radzących sobie nastolatek.
|
|
|
|