 |
Są między nami wspomnienia, wspaniałe chwile, rozmowy i niekończąca się namiętność, ale miłości ani grama. Właściwie może to i lepiej. Rozum przecież kiedyś zapomni, a o serce w tym przypadku martwić się nie trzeba.
|
|
 |
Gdy z perspektywy czasu patrzę na to jak ją zranił, jak wykańczał każdego dnia psychikę osoby którą kocham ponad życie, tak bardzo żałuję, że wtedy się nie ocknęłam, że tego nie widziałam, nie potrafiłam nic zrobić i go powstrzymać, przecież mogłam dać mu nauczkę, pokazać, że jeśli będzie tak postępował będzie nikim. Nie zrobiłam tego. On nadal błogo żyje, melanżuje i przechadza się tymi samymi ulicami szukając kolejnej dziewczyny, która ulegnie jego urokowi. A ona? Morduje się z wspomnieniami i chorą miłością do niego.
|
|
 |
Witamy się jak co dzień choć jakby od niechcenia. Rozmawiamy, ale wciąż słyszę niedopowiedzenia. Milczymy i nie mamy odwagi przerwać tej ciszy. Chcemy coś zrobić, ale wszystko się niszczy. I prócz patrzenia nic nie mogę zrobić... I nagle kończy się dla mnie świat, bo odchodzisz.
|
|
 |
Często zmieniała swój wygląd zewnętrzny- jednego dnia jej włosy były idealnie proste i czarne, następnego zmieniały się w jasną burzę loków, raz malowała usta krwistą czerwienią, raz nie malowała ich wcale, codziennie zmieniała styl ubierania się, mówienia, chodzenia, a nawet pisania. Próbowała na siłę się zmienić. Mimo starań zmiany wizerunku we wnętrzu pozostała taka sama. Zakłamana, egoistyczna mścicielka z wielkimi wyrzutami sumienia.. a tego nie zakryje ani nowa fryzura, ani makijaż, ani ciuch.
|
|
 |
- 562426 243 - że co ? - spójrz na klawiaturę telefonu i się domyśl. - ale ja mam dotykowy... i cała sms'owa miłość poszła się jebać, milusio.
|
|
 |
Jedno jest pewne- kocha(ła)m Cię.
|
|
 |
I myślę ile jeszcze mam kredytu w Twoim sercu. Połamany ludzik, bez Ciebie wszystko nie ma sensu.../ Grammatik .
|
|
 |
Może zabrzmi to banalnie, albo uznacie, że to zbyt wyidealizowane, ale od kiedy go nie ma, autentycznie boli mnie serce. Chyba jest doszczętnie posiniaczone.
|
|
 |
Serce to nie ząb, nie tak łatwo wyrwać kiedy boli.
|
|
 |
Widywałam go rzadko. Ale na każdym z tych spotkań dawał mi rąbek nadziej... Po czym odchodził. A ja głupia, zawsze czekałam tylko na ten powrót, tak bardzo niepotrzebny.
|
|
|
|