 |
Być pewien, znać siebie
Znajdź co najlepsze masz
|
|
 |
My spadamy jak deszcz
Przechodzi Cię dreszcz
Czujesz nasz gniew
Sceptyce wbrew
|
|
 |
Czasem dotykamy dna żeby większą siłę mieć
|
|
 |
Nie ma takich bram w które my nie możemy wejść
Nie ma takich zmian których my nie możemy wnieść
|
|
 |
|
To, że nie chcę wspominać nie znaczy, że nie pamiętam.
|
|
 |
niespokojnie zerkałam na Ciebie
i chcialam wierzyć że z tego o czym myślisz część jest o mnie.
|
|
 |
zaatakowała szyby ciemność
chciało nam sie zapalić ale nie wyjść na zewnątrz
zimno, noc osiedle przykryła ledwo
|
|
 |
I nigdy więcej nie pierdol mi o miłości która wiecznie trwa, o osobach które są sobie przeznaczone, nigdy też nie udawaj że wierzysz w te jebane love story. Świat to nie film i nie książka, a to że spada z nieba gwiazda nic nie udowadnia, bo marzenia spełniają się tym którzy nigdy się nie poddają. / pokazcycki__ku.rwa
|
|
 |
Nie była czymś na chwilę czy moment, nie na imprezę, nie na spacery, nie na wypady do kina. Była echem moich myśli, choć nie zawsze była przy mnie była zawsze z moim sercem jakoby jego cień, nawet teraz po tylu już miesiącach ona go nie opuściłam, czasem jak cień znika lecz ciągle powraca, odnoszę też wrażenie, że za każdym razem jej powroty są coraz silniejsze, że przydeptuje a może uderza w moje serce mówiąc: ja wciąż czekam. I nie wiem jak mam postąpić, przecież to tylko wymysł wyobraźni. / pokazcycki__ku.rwa
|
|
 |
Brak mi jej najbardziej. / pokazcycki__ku.rwa
|
|
 |
Nowa wiadomość - 'Źle jest, będę za pięć minut'. Związałam pospiesznie włosy w niesforny kucyk, zarzuciłam pidżamę w misie za dużą bluzę, na stopy wsunęłam puchate kapcie. Kiedy chwilę potem rozbrzmiał dzwonek od razu doskoczyłam do drzwi otwierając je. Mój wzrok mimowolnie zatrzymał się na Jego rękach, w których nie trzymał żadnej butelki wódki, czy wina. Zanim zdążyłam o to zapytać, poczułam Jego wargi na swoich. Odsunął mnie od siebie na nikłą odległość. Wciąż czułam ciepło Jego oddechu na policzkach. - Nie potrafię bez Ciebie. Nie oddalaj się nigdy więcej. Nigdy, rozumiesz? - szepnął opierając się swoim czołem o moje.
|
|
|
|