 |
zbieram kawałki mojego złamanego serca. sumiennie chowam nawet te najdrobniejsze. nadzieja - wredna suka - wciąż mi dokucza. nie przestałam się łudzić, że zobaczę jeszcze kiedyś jego osobę w moich drzwiach. naiwnie myślę, że trzymając w dłoni apteczkę powie mi ze swoim bajecznym uśmiechem na twarzy, że przyszedł przywrócić mi puls.
|
|
 |
zaprosiłam go NA kawę. później wyszliśmy NA papierosa. skończyło się na tym, że wylądowałam NA łóżku. a on wylądował NA mnie. zaprosił mnie do siebie NA godzinę. ja, elokwentnie zostałam NA zawsze.
|
|
 |
I śmiało mogę powiedzieć, ze za Nim tęsknie. Nie, nie za tym Brązowookim, który ponad rok temu przewrócił mój świat o 180 stopni,lecz za tym Niebieskookim szatynem, który pojawił sie w moim życiu zaledwie niecałe 3 miesiące temu.. Tęsknie za Nim, chociaż widziałam go zaledwie 2dni temu, a dla mnie to jakby cała wieczność minęła. Tęsknie za za Jego niebieskimi oczyma, którymi na mnie patrzył, za Jego dłońmi, które tak delikatnie mnie dotykały i za tymi Jego cudownymi ustami, które tak niesamowicie mnie całowały..Za Jego zapachem i głosem.. Za Nim całym.. O taaak.. Brakuje mi tego mojego Wampira :-)
|
|
 |
Wciąż czuję Twoje pocałunki na moich wargach... mmm ... chcę znów je poczuć ..! ;*
|
|
 |
jedynym czułym gestem jakim jest w stanie Cię obdarzyć to rozłożenie nóg w najmniej odpowiednim momencie. ale przecież nigdy nie lubiłeś przytulania, więc to powinno Cię w pełni zadowolić.
|
|
 |
uwielbiałam, kiedy płakał. miałam wtedy potwierdzenie, że gdzieś tam głęboko w jego klatce piersiowej skrywa się coś sercopodobnego. nie lubiłam, gdy przed naszym wspólnym pocałunkiem niemal że z łaską wyciągał z ust papierosa, uznając się przy tym za dżentelmena. nienawidziłam, kiedy najpierw szarpał mnie za ramię, krzycząc jaka jestem nie posłuszna, a później przystawiał do ściany, odbierając mi oddech pocałunkiem. miał nade mną władzę. czułam się taka słaba. czułam się taka zakochana. uczucie potrafi zabić każdą z naszych myślących komórek. odebrać władzę w każdym z mięśni naszego ciała. równie dobrze można posadzić kogoś na krześle elektrycznym w formie kary. kary za niepoprawne uderzenia serca.
|
|
 |
Nie mogę powiedzieć tego, że Go kocham.. Nie kocham..Ale szlag mnie trafia jak nie pisze, wkurza mnie, gdy podczas spotkania rzadko mnie nie dotyka, a tuż po nim siedząc w domu przed komputerem zaczynam tęsknić z Jego głosem, dotykiem, pocałunkami, których było zbyt mało..za każdym razem to na mnie odbijają się jego humorki, których mam juz serdecznie dosyć, chociaż oficjalnie nie jesteśmy parą mają na mnie straszny wpływ..I wiem.. że juz niedługo nasze drogi niestety się rozejdą..
|
|
 |
lubię być sama. kocham chodzić na krańcu krawężnika przy najbardziej ruchliwej ulicy, nie słuchając trosk na temat tego jaka może mi się stać krzywda. uwielbiam jeść obiad na śniadanie. zasypiać z książką na policzku. wstawać w nocy i pałaszować w lodówce bez obaw, że obudzę drugą połówkę smacznie śpiącą w sypialni. mogę bez wyrzutów sumienia musnąć dłonią, każdego napotkanego przeze mnie mężczyznę. bez krzty strachu przed morderczą awanturą, oskarżającą mnie o zdradę. nikt nie truje mi, że beznadziejnie wyglądam z rozmazanym tuszem co usprawiedliwia mnie do płakania w każdym, dowolnym miejscu jakie tylko sobie upodobam. choćby miała to być męska toaleta w jednym z centrum handlowych.
|
|
 |
nie upadłam. po prostu miałam ochotę znokautować podłogę bo od samego rana, intensywnie działała mi na nerwy.
|
|
 |
następnym razem kiedy przejdzie Ci myśl o tym, aby się zakochać siądź sobie wygodnie w fotelu i poczekaj, aż Ci przejdzie. przeanalizuj sobie 'Titanica' czy 'Romeo i Julia', intensywnie rozmyślając nad zakończeniem. a później zastanów się czy też masz ochotę skończyć jak główni bohaterowie, których pogrzebała miłość.
|
|
|
|