|
Czy zastanawiałeś się może ile czasu tracisz po prostu na użalanie się nad sobą? A gdyby to było proste? Dajesz z siebie wszystko, czasem nie wychodzi, ale się starasz, nie zatrzymujesz na kolejnych potknięciach, ale szukasz choć małego sukcesu każdego dnia, żeby móc się jego chwycić. Jesteś wspaniały na swój sposób i wyjątkowy, nie zatracasz tego. Nagle okazuje się, że czas który poświęciłbyś na smutek, został spożytkowany na coś co cię umocniło i nagle smutku już nie ma. Jedyne co musisz zrobić, to nie tracić nadziei na to, że wszystko co sobie zamarzyłeś któregoś dnia się spełni, ale nie od razu. Trzeba się przełamać, bo w takim momencie, gdy wszystko się wali jedyne czego się pragnie, to uciec, pogrążyć się beznadziei. Jednak pustka i smutek nie dają szczęścia, tylko walka, choć czasem nieprzyjemna, daje spełnienie i dumę z siebie.
|
|
|
Kiedyś przyjdzie dzień, kiedy zrozumiesz, że twoje życie się posypie i zostaniesz tylko ty i twoja wiara. Wtedy zrozumiesz, że nikt nie może za ciebie zbudować życia, nikt nie podejmie za ciebie decyzji i nikt nie będzie musiał odpowiadać za te decyzje. W tym dniu zrozumiesz, że nie potrzebujesz, aby ktoś cały czas trzymał cię za rękę, pomagał we wszystkim. To jest twoje życie i tylko i wyłącznie ty za nie odpowiadasz, ty musisz poradzić sobie z problemami. Inni mogą cię wspierać, ale nic za ciebie nie zrobią. W tym dniu zrozumiesz, że dorosłeś.
|
|
|
Była zawsze uśmiechnięta, pełna radości i lubiła pomagać innym choć sobie nie potrafiła. Uśmiechała się każdego dnia, jakby szczęście towarzyszyło jej najbardziej. Kochała tak, jak nie potrafił kochać nikt inny. To czyniło ją najbardziej wyjątkowym. Ale jest jeszcze coś, każdego wieczoru miała czerwony nos, zakrwawione usta, a z jej nadgarstek spływały krople krwi. Każdego wieczoru chciała odejść. Po cichu, żeby nikt nie usłyszał. I to właśnie jej oczy mówiły to, czego nie potrafił nikt wyczytać z jej ust, tylko wszyscy patrzyli na uśmiech, nikt nie spojrzał jej w oczy.
|
|
|
Prawdziwym mężczyzną jest ten, kto kocha swoją kobietę bez względu na wszystko. Nie zważa na to, czy na makijaż, jeden kilogram więcej, czy mniej, jest w dresie, czy seksownej sukience. Prawdziwy mężczyzna, to taki, który kocha bezwarunkowo.
|
|
|
I najważniejsze, że wiesz, że moglibyście ze sobą spędzić każdy dzień swojego życia i być ze sobą szczęśliwi. To nie oznacza, że zawsze będzie idealnie albo, że każdego dnia będziesz się cieszyć ze szczęścia, bo prawdopodobnie tak nie będzie. Będziecie się kłócić i wrzeszczeć na siebie. Czasem będzie tak, że zaczniesz się zastanawiać co w ogóle jeszcze ze sobą razem robicie. Ale i tak będziesz wiedzieć, że nie ma na świecie drugiej takiej osoby, która sprawia, że czujesz się tak kochany, szczęśliwy, wyjątkowy i ważny. I tylko to się liczy.
|
|
|
Do tego, kto potrafi czekać, przychodzi wszystko z czasem . wracamy do normalności. nic już nie czujemy, za nikim nie tęsknimy.
|
|
|
Jestem słabsza. Potykam się o byle problem, upadając każdym kolejnym razem z większą siłą. Podnoszę się znacznie dłużej. Więcej rozmyślam, każdego wieczora analizuje swoje uczucia i próbuję nadać im nazwę. O północy zdaję sobie sprawę z tego, że jestem kompletnie sama i powoli przestaje dawać radę. Zasypiam, by potem znów rozpocząć walkę o utrzymanie oddechu.
|
|
|
Aż do tej pory nie zdawałam sobie sprawy z tego, że można komuś złamać serce dwukrotnie, wzdłuż tych samych starych, zaleczonych szram po pęknięciach.
|
|
|
Wszystko zdarza się tylko raz. I nigdy nie wraca. Jeśli będziesz próbowała wskrzeszać przeszłe zdarzenia, ominiesz to, co ma się wydarzyć w następnej kolejności.
|
|
|
Wiesz równie dobrze jak ja, że kluczem do udanego związku jest umiejętność rozmowy. Wszyscy się kłócimy, wszyscy padamy ofiarą nieporozumień, ale najważniejsze to umieć ze sobą rozmawiać. Nie można pozwolić, by wzajemne żale zamieniły się w mur nie do przebycia.
|
|
|
Nie jestem silna. Nie potrafię udawać obojętnej. Wręcz przeciwnie - jestem krucha, słaba i wszystko biorę do siebie. I tym samym mam po prostu przejebane .
|
|
|
Był też moją ostoją, a zarazem moim przeciwieństwem - pasowaliśmy do siebie idealnie. Ja byłam impulsywna i uczuciowa, on - spokojny i mądry. Czułam się przy nim bezpiecznie zarówno psychicznie jak i fizycznie... i wiedziałam, ze mogę na nim polegać w każdej sytuacji.
|
|
|
|