 |
Objął mnie chociaż nic nie było w porządku,poczułam się lepiej. Przytuliłam twarz do jego klatki piersiowej nie ruszałam się. Potem poczułam, że lekko drży.
|
|
 |
jej włosy nigdy się nie układają, a z oczu zbyt często płyną łzy.
|
|
 |
pośród miliona obcych twarzy szukała tej jednej, której uśmiech znała lepiej niż piosenki happysad.Tak właśnie tak.
|
|
 |
I szczerze mówiąc to nigdy nie spodziewałam się , że wszystko to, czego szukam, zostało ukryte właśnie w Tobie.
|
|
 |
Umawiała się z innymi mężczyznami, pozwalała się obsypywać komplementami, drobnymi upominkami, niekiedy nawet godziła się na złapanie za rękę czy drobny pocałunek. Uśmiechała się przy tym serdecznie. Oczyma duszy jednak w każdym kolejnym partnerze doszukiwała się jakiegokolwiek podobieństwa z Tobą.
|
|
 |
Daleko mu było do mojego ideału. Nie miał brązowych dłuższych włosów, nie czytywał wielu książek, nie interesował się sztuką, nie był dżentelmenem, ani romantykiem. A mimo to w każdej chwili byłam gotowa oddać mu swoje serce.
|
|
 |
-Ale - niestety - bardzo mi przykro, Kłapouszku - bo kiedy biegłem tutaj, żeby ci go przynieść, upadłem. -Ajaj! Co za nieszczęście! Pewnie biegłeś za szybko. Czyś się aby nie potłukł,mały Prosiaczku? -Nie... Tylko balonik... Ach, Kłapouszku, ja go pękłem! || lubiesmaktwoichust
|
|
 |
`- Widzisz ją ? - Tą małą ? - Tak. Najmniejszą wzrostem, ale największą sercem ... - Czy ona ma kłopoty ? - Ma.. Niestety ... - Jest jej ciężko ? Biedna ... - Nie lituj się ! Ona jest silna. Ona ma coś, czego my nie mamy ... - Co ? - Nadzieję. Tak wielką jak nikt. I.. - I co ? - I wiarę. - Patrz ! Łza skapnęła jej z brązowych oczu. - Wiem, to nie jej pierwsza łza, ale widzisz ona się lekko uśmiecha. - Myślisz, że spełnią się jej marzenia ? - Nie bój się ! Pamiętaj ! "Dusza nie znałaby tęczy, gdyby oczy nie znały łez" ...|| miskaaaxd
|
|
 |
Chciałabym, aby motyle, które odleciały z mojego brzucha, usiadły na Twoich powiekach i pomogły Ci otworzyć oczy, abyś zobaczył co straciłeś...
|
|
 |
`Jej wzrok był kiedyś niczym iskra jarząca się ogniem słońca. Bił blaskiem. Promieniał szczęściem. Spostrzegał każdy grymas twarzy. Wyczuwał niespodziewaną zmianę emocji. Istniał tu i teraz. Gdy On odszedł, zgasł blask. Jego miejsce zajęła pustka, niezrozumienie, strach. Jej wzrok nie dostrzega szczegółów. Nie odnajduje zrozumienia. Patrzy poza przestrzeń codzienności. Szuka innej prawdy. |emeletele
|
|
 |
przepraszam za to, że uzależniłam się od Twojego widoku, za to, że nie potrafię żyć poza Twoim magicznym światem, za to, że nie potrafię być szczęśliwa bez Ciebie...|| emeletele
|
|
 |
jak go tylko cholernie uwielbiam i tylko mi się cholernie podoba. fakt, że cholernie świetnie mi się z nim rozmawia, i mam cholerne motylki w brzuchu, na jego widok, nie oznacza, że go kocham. | fineasz
|
|
|
|