 |
Coraz częściej przyłapywałam się na tym, że za dużo o nim rozmyślałam, a w mojej głowie pojawiały się dziwne, wyimaginowane historie z nim w roli głównej.
|
|
 |
Znowu ta pierdolona cisza z jego strony która rozpierdala mnie na drobne kawałki. || ?
|
|
 |
Tak kurwa tęsknie i próbuje Cie zastąpić głupimi rozmowami z innymi, pierdolonym wmawianiem sobie że jest i będzie dobrze w które szczerze mówiąc już nie wierze. || ?
|
|
 |
To, co wydawało się być przeszłością, znowu uderzyło mnie w twarz.
|
|
 |
Wiem ,że przeszkody ,o które się potykamy ,mają za zadanie wzmocnić nasz związek .Aby był jeszcze prawdziwszy ,szczerszy ...Żebyśmy doceniali te drobiazgi .Obiecaj mi ,że nieważne co nas spotka ,i tak będziemy potrafili to pokonać
|
|
 |
Nie żałuję tego co było, tego co kiedyś wywoływało na moich ustach uśmiech. Tyle ze sobą przeżyłyśmy.. Wszystko co pierwsze i najgorsze próbowałyśmy i robiłyśmy razem. Pierwszy papieros, pierwsze wagary, pierwsze picie, pierwsza i ostatnia ucieczka, pierwsze miłości i rozczarowania. Bylysmy zawsze razem i mimo wszystko się spierałyśmy.. Teraz? Na żywo nie umiemy nic do siebie powiedzieć, jednak napisać i nagadać na siebie to już zupełnie co innego.. Jak mogłyśmy dopuścić do takiego momentu, że nie możemy na siebie chociażby spojrzeć i cieszymy sie ze swoich wzajemnych niepowodzeń? Jak mogłyśmy?
|
|
 |
|
Bo jesteś osobą, której nigdy nie powinnam stracić.
Chuj, że już straciłam..
|
|
 |
''Jako kocha to wróci'' Osobiście uważam, że jak kocha to nigdy nie odejdzie.
|
|
 |
mówią, że jak kocha to wróci. Osobiście uważam, że jak kocha to nigdy nie odejdzie. / kwejkuś
|
|
 |
Załkała cicho. Wiedziała, że popełniła wiele błędów. Ale bała się. Po prostu się bała. Miała do tego prawo, to On przecież był tym odważnym. To On był księciem na białym rumaku.
Ale ona nie była jego księżniczką. Na nic się zdała miłość do Niego.
To uczucie było nieodpowiednie. Niewłaściwe. nie dla nich. Nie powinni się w to zagłębiać. Więc dlaczego podjęli ryzyko?
Ich miłość była skazana na porażkę. Beznadziejna, szalona, namiętna, głęboka, przepełniona bólem. Radosna i smutna. Śmiertelna i nieśmiertelna. Porażająca i obezwładniająca.
Nieszczęśliwa.
Nie mająca szans przetrwać.
|
|
 |
Brzydzę się ludźmi. || niecalkiemludzka
|
|
 |
- Zakochałem się w tobie. Najzwyczajniej w świecie, tak po prostu. Już ci kiedyś mówiłem - wyzwalałaś we mnie tak sprzeczne uczucia, że gubiłem się w tym wszystkim. To mnie tak złościło, gdyż, jest jeszcze jedna rzecz, której o mnie nie wiesz - muszę mieć wszystko pod kontrolą. Także uczucia. I zawsze tak było, dopóki ty się nie pojawiłaś. I jak już mówiłem, to, że nie mogłem kontrolować tego, co do ciebie czułem wprawiało mnie w tak ogromna złość. Dlatego tak się zachowywałem - w pewien sposób oszalałem przez ciebie. Oszalałem dla ciebie.
Spojrzała na niego rozszerzonymi tęczówkami, próbując wyłapać w jego twarzy oznakę kłamstwa, fałszu - jednak wszystko co mówił, było prawdziwe.
- Tak po prostu? - wychrypiała. - Tak po prostu mnie kochałeś?
- Tak po prostu - odpowiedział z uśmiechem, ponosząc rękę i gładząc ją po włosach.
|
|
|
|