 |
Dzien 2 : tragedia to mało powiedziane, tęsknota rozpierdala mi serce, ale duma nie pozwala się odezwać. Dalej mijamy się bez słów. Kiedyś może to przetrawie, kiedyś może przestanę Cię kochać. MOZE...
|
|
 |
Nienawidzę ludzi, nienawidzę samej siebie. Ludzie Cię zmierzają z gownem, zdeptaja jak robaka, ale nikt nie.zapyta dlaczego. Dlaczego zrobiłam, tak , a nie inaczej. Jak się czuje sama ze sobą, co czułam wtedy. Najpierw pierdola że rozumieją i tak dalej, szukają wyjścia z sytuacji, a później na prawo i lewo klapia krzykiem jaką jestem zła. Nie Kurwa, nie jestem. A jak nawet jeden to ja będę z tym żyć dalej, nie Wy. Nienawidzę Kurwa swojego życia i osoby, którą co rano oglądam w lustrze. A najbardziej, nienawidzę Boga, że pozwolił na to wszystko, bo to nie był przypadek.
|
|
 |
Już nigdy więcej nie dotkne Twoich ust, nie poczuje Twojego zapachu. Już nigdy nie zrobisz mi porannej kawy i nie przerzucisz mnie przez ramię. Nigdy już nie będziemy oglądać razem bajek, wtuleni w siebie przy herbacie. Nigdy już się nie spotkamy poza pracą. Nie będziemy całymi dniami wisieć na telefonie i na kamerce
Nie będziesz trzymał mojej dłoni i nie będziesz mnie nosić na rękach. To boli, cholernie boli, ale musimy kochanie żyć dalej. Skończyła się tylko nasza historia, ale życie trwa nadal. Tęsknię okrutnie, wiem, że Ty też. Ale trzeba w końcu postawić tą jebana kropke nad i. To i tak nie miało prawa bytu. P.s zawsze Cię bede już kochać...
|
|
 |
Zrozumieliśmy oboje, ta 10 minutowa przerwa ciągnęła się jak wieczność. Piliśmy tą jebaną czekoladę, przeglądałeś nasze zdjęcia, ja nerwowo paliłam papierosa za papierosem. Kiedy przerwa dobiegła końca, po raz ostatni powiedziałeś " Kocham Cie", przutuliles mnie jak kiedyś i już wtedy wiedzieliśmy oboje, że to co miało trwać jeszcze dwa lata się skończyło, że mimo tego uczucia, chęci i upartosci - przegraliśmy. Otarlam Ci lze, zrobiłeś to samo. Po czym wróciliśmy udając, że wszystko jest ok. Że nic się nie stało, staliśmy się dla siebie, dla innych obojętni. Już nie słychać naszego śmiechu, a ludzi mijamy bez slowa. Każdy widzi, każdy zaczyna rozumieć i się domyślać. Ale my idziemy w zaparte. Nadszedł nasz koniec, mimo, że serce pęka z żalu, a łzy płyną wzdłuż twarzy. Koniec.
|
|
 |
Odejdź, zniknij. Wyjedź i daj mi spokój, te słowa padły z moich ust, mimo, że tak naprawdę nie chciałam ich powiedzieć. Mimo, że tak naprawdę modliłam się o to byś został. Odszedłeś, milczaleś. A ja z każdym dniem coraz bardziej cierpiałam. Wczoraj, kiedy chwyciłeś mnie za rękę, popatrzyłeś mi w oczy mówiąc, że nie potrafisz, że kochasz i jestem dla Ciebie wszystkim. Miałeś gdzieś, ze wszyscy na to patrzą, że będą gadać teraz tylko o tym. To była nasza chwila, moment w którym liczyliśmy się tylko my. A ja wtedy zrozumiałam, jak bardzo Cię kocham, jak dużo dla mnie znaczysz, jak bardzo tęskniłam...
|
|
 |
Chciałam to zabić. Siedziałam w kompletnej ciszy dwa tygodnie, Ty zresztą też. Poza tym żalem obustronnym w oczach, nie padały żadne słowa, nic nie pisaliśmy, mijalismy się bez słowa. Tylko te cholerne oczy. Tylko.ten cholerny smutek. Zapytałeś w końcu dlaczego.
|
|
 |
Nigdy nie sądziłam, że aż tak można kochać drugą osobę.
|
|
 |
Tak naprawdę nie wiem po co mi to było. Życie za wszelką cenę tym co było, albo w sumie tym co nigdy nie przyszło, przecież większość siedziała wyłącznie w mojej głowie. Wmawiałam sobie szczęście, a tak naprawdę każdego dnia spadałam w dół, aż z impetem uderzyłam o ziemię. Zabawne prawda? To co miało mnie uskrzydlać prawie mnie zabiło, a ja przez dłuższy czas niczego nie zauważyłam. Miłość oślepia i otępia. Przekonałam się o tym na własnej skórze tak bardzo, że nie wiem czy nadal chciałabym jeszcze się zakochać. / napisana
|
|
 |
Ale kocham Cię, kocham. Wciąż Cię Kurwa kocham i nie znam innych słów, to jest zbyt trudne...
|
|
 |
Oddałabym diabłu pieniądze
Gdyby cieszyły go bardziej niż żal
Gdyby wrócił ten spokój, że mogę
Przytulić Cię jeszcze raz
|
|
 |
Gdy cały mój świat legnął w gruzach, gdy nagle życie przestało płynąć, gdy cały mój świat przestał sens mieć, siedziałem sam i w milczeniu się zastanawiałem, co jest z Nami… Po prostu, ot tak nagle, nasz czas zamilkł, może nie tęsknisz już, a może nie potrafisz zapomnieć, może wszystko inne jest dziś lepsze beze mnie. Walczyłem z całym światem, ale z Tobą nie potrafię, przecież nie skrzywdze kobiety moich marzeń, popełniłem tyle błędów, że nie zliczę i chociaż jest mi ciężko to ja za nic Cię nie winie...
Bo jak się kogoś kocha, to się go nie zostawia, jak się kogoś kocha, to się traktuje poważnie, walczy, trwa w tym, trzyma mocno na zawsze. I ma się tę pewność, że gdy nastanie ciemność razem znajdzie się miejsce, gdzie świeci słońce.
Wiem, nie zawsze bywa łatwo, kochać, to też cierpieć. Dziś właśnie tak Cię kocham - złamanym sercem I tęsknię, brakuje mi Cię bardzo.
Może zrozumiesz kiedyś, może za późno...
|
|
|
|