 |
szkoda tylko, że tak łatwo można zaniedbać kilka lat wspaniałej przyjaźni
|
|
 |
- wiesz jak jest odpoczywać po niemiecku? -jak? - ruhen. -świetnie! to teraz będziemy się ruhen non stop. w sumie zaraz też trzeba ruhen.
|
|
 |
Kiedy ci na kimś zależy, chcesz, by został przy tobie. Ale czasami musisz pozwolić im odejść, żeby pokazać, jak bardzo.
/plotrkara
|
|
 |
Ty vs. życie.. Przegrałeś. Odszedłeś. Ty, kolejna osoba która tak wiele zmieniła w moim życiu, chociaż była w nim tylko kilka miesięcy. Chociaż usunęło się archiwum naszych rozmów, chociaż nie mamy wspólnych zdjęć, chociaż nie łączyło nas nic więcej niż zwykła znajomość, chociaż czuję się podle w stosunku do Niej, chociaż Ciebie nie ma już równe 6 miesięcy, to myślę o Tobie, tęsknie i żyję z nadzieją że jeszcze kiedyś usłyszę Twój głos, że jeszcze kiedyś napiszesz, że jeszcze kiedyś mnie opieprzysz, że jeszcze kiedyś tutaj będziesz, obok mnie, blisko.. Nie, Ty zawsze jesteś blisko. Blisko mnie i blisko Niej. Blisko swojego serca i blisko osób które to serce kochały. Blisko osób z którymi nie zdążyłeś się pożegnać. Bądź tak jak zawsze byłeś.
|
|
 |
jakim wariatem trzeba być, żeby o ósmej pisać z pytaniem o cechy parzydełkowców.
|
|
 |
mając zamknięte oczy wytężałam bardziej wszystkie inne zmysły. nachylał się ku mnie na tyle, że Jego oddech delikatnie drażnił mnie po policzku. szeptał. "powtarzałam" Jego słowa, ruszając jedynie wargami. czułam jak lekko muska palcami moje usta, czytając z nich wszystko. - uwielbiam Cię... - powiedział, a ja posłusznie powtórzyłam, jednocześnie wyczuwając jak Jego oddech staje się nierównomierny. - nie powtarzaj: nie zasłużyłem na Ciebie, a Ty zasłużyłaś na wiele więcej. - dziwnie byłoby mieć więcej niż wszystko - "odparłam". Jego wargi, przylegające teraz do mojego ucha, wygięły się w uśmiechu.
|
|
 |
zamknął pole widzenia swoją osobą. zasłonił tą stronę do której moje oczy odbiegały najbardziej. nie zauważając nawet tego, jak zmiękły mi kolana i zadrżały wargi, pojawił się z uśmiechem i przywrócił gorzką myśl, iż jest jedyną osobą, która zdoła odciąć mnie na dobre od przeszłości, nie da zapomnieć, lecz pozwoli żyć normalnie, pamiętając.
|
|
 |
Pół roku temu nic nie wskazywało na to że Cię nie będzie. Pamiętam jak przekonywałeś mnie do wyjazdu na Mazury. Pamiętasz? Chciałeś żebym zmieniła swoje wspomnienia z tym miejscem. Gdybym tam była pewnie nie byłoby mnie już tak samo jak Ciebie. Drzewo które Cię zabiło, nie zabiło Twoich przyjaciół, uratowałeś ich. Zawsze byłeś pieprzonym egoistą, ale wtedy oddałeś swoje życie za nich. Już tylko dwa dni, dwa dni przed którym nie zdążyliśmy się pożegnać.
|
|
 |
za miłość, przyjaźń i wspólne awantury.
|
|
 |
fuck him. fuck boys. fuck people
|
|
|
|