 |
|
"I like you"? I love you. kurwa.
|
|
 |
|
Mam wspaniałych rodziców - za nich Bogu dziękuje. | niby_inny
|
|
 |
|
Już nie liczę dni kiedy Cię znów ziomek zobaczę. Zacznę od odliczania lat następnie miesięcy, a na końcu dni. Co mam Twojemu Synkowi powiedzieć gdy znów zapyta - A kiedy wróci Tato? - jedno z pytań bez odpowiedzi. Zachodzą mi oczy łzami. Trzymam w trzęsącej się ręce list. Czytam go - nie mogę uwierzyć w słowa, które nakreśliłeś do Nas. Kolejny Brat dziś wita świat za krat. Nie mogę odwiedzić, podać dłoni i wysłuchać co ma mi do powiedzenia mimo tego, że jakaś kurwa obcina nas wzrokiem, dokładnie nasłuchując co gadamy. U mnie pokój łóżko - u Ciebie prycza cela. Czas wysłać rakietę, to już nie są żarty. Czas pomóc Twojej rodzinie jak tylko się da, każdy wie, że dla swoich byś zrobił to samo. Nikogo nie sprzedałeś, wyrok zapadł za wszystkich. Starasz się znieść to cierpliwie, w liście piszesz, że doskwiera Ci samotność. Ciężko jest Ci ćwiczyć, spędziłeś kolejną noc w karcerze. Na ścianie masz dziesiątki zdjęć - oczy zachodzą Ci łzami. Odliczasz czas do wyjścia, dłuży się. | niby_inny
|
|
 |
|
tracę zmysły. dzieje się za dużo. stanowczo za dużo czuję. oszaleję.
|
|
 |
|
jak to się stało? w tak krótkim czasie stałyśmy się sobie tak obce. kiedyś to mnie jeszcze bolało, teraz czuję wyłącznie strach i pozostała mi wyłącznie Ona. kocham Ją i wiem, że mogę na Nią liczyć. lecz boję się, że pewnego dnia także odejdzie, a to wszystko nie będzie miało już sensu. także zaczniemy mijać się bez słowa, zniszczymy wspólne wspomnienia, zapomnimy. tak bardzo się tego boję.
|
|
 |
|
no dobrze, mam się nie martwić. ale mimo wszystko, czuję się po części temu winna...
|
|
 |
|
lepiej zaprzestań. nie myśl o tym za dużo, wiesz doskonale, że to nie ma prawa się skończyć dobrze. egoistycznie pomyśl o sobie, o swoim i tak już ledwo bijącym sercu. jeszcze będziesz mi wdzięczna.
|
|
 |
|
wiem, że to nic nie znaczy, ale oddałabym wiele by móc się tak czuć codziennie.
|
|
 |
|
gdybyś nie był[a] fundamentem mojego świata - nigdy by się on nie zawalił. / veriolla
|
|
 |
|
straciliśmy ziomka, lecz dziecko ojca..
|
|
 |
|
mam burdel w głowie , kompletny , totalny rozpierdol. Nie wiem już co się dzieje i nawet nie wiem czy chciałabym to wiedzieć. Gdyby to wszystko nabrało barw , może dopiero wtedy doszłoby do mnie w jak wielkim bagnie właśnie jestem. Zapadam się , tracę kontrolę i nie panuję nad sobą , nad swoim zachowaniem , życiem i całą resztą , więc jak mogą być z tobą skoro nie daję rady sama ze sobą ? Kochasz mnie , kochasz , kochasz ciągle to powtarzasz a ja za każdym razem gubię się na nowo , czasami miłość nie wystarcza,nie zawsze,obawiam się że na pewno nie w tym przypadku. Jestem toksyczna,niszczę,nie chcę tego robić ale nie mogę przestać. Chcę byś był ze mną ale nie mogę Ci na to pozwolić , musisz znaleźć szczęście u boku kogoś innego , kogoś normalnego , nie chcę ale cholera muszę w końcu to zrobić , muszę odejść nie zważając na ból , nie zważając na siebie a mając na uwadze twoje dobro , muszę choć raz zachować się tak jak należy , nie mogę przecież całe życie być egoistka / nacpanaaa
|
|
|
|