 |
|
Potrafisz spojrzeć Mu w oczy? Tak, dokładnie w te, które kiedyś były dla Ciebie całym światem. Te, które znaczyły wszystko. Te, którymi patrzeliście na niebo podziwiając gwiazdy. Te, które witały Cię rano. Te, które spoglądały na Ciebie z ekranu komputera lub komórki. Te, które były zawsze obok. Te, które dawały Ci miłość. Pamiętasz, jak na Ciebie patrzył? Niezależnie, czy wyskoczyłaś w dresie i nijakiej fryzurze, czy w małej czarnej i wysokich szpilkach. Niezależnie, czy robiłaś herbatę lub włączałaś telewizor. Czy spałaś albo pisałaś smsa. Pamiętasz te oczy, które krzyczały miłością? Które poruszały serce i uginały kolana. Doprowadzały do szaleństwa i pragnienia więcej. No, gdzie one teraz są? [ yezoo ]
|
|
 |
|
ułamek sekundy, tylko chwila. i nagle. wiesz co chcesz zrobić. ale potrzebujesz na to czasu. zastanawiasz się czy Ci się uda, jednocześnie przygotowując swoją wielką niewyraźną niespodziankę. chcesz żeby było idealnie, lub po prostu fajnie. z nadzieją że tak będzie zaczynasz tworzyć. i od ciebie zależy czy wyjdzie i jak. sztuka tworzenia prostych małych ale zachwycających rzeczy.. wkładasz całe serce by wyszedł mały przedmiot, cudeńko. a robisz to dla innych. dla niego - za jego usmiech. dla niej - za jej poparcie i dla całej reszty - za bycie kim się jest naprawdę. /skinny-love
|
|
  |
|
Milion pięćset sto dziewięćset bitów serca na minute z powodu, ze kochała prawdziwie dojrzałego mężczyznę, z którym teraz była bardzo szczęśliwa tu i teraz. :) / gieenka
|
|
  |
|
Zobaczyła kogoś kogo nie chciała widzieć do końca życia. Stracie emocji. Serce zaczęło bić szybciej ręce zaczęły drżeć, czuła się bezsilna, telefon który własnie trzymała w ręce prawie jej upadł na chodnik. Oczy się roześmiały.. Tak własnie na jego widok. - Hej, hej. Spierdalaj. - tak jak kiedyś. To samo czuła po krótkiej rozmowie z nim. Jednak zdała sobie sprawę jakim był dupkiem. Emocje opadły, serce powróciło do swojego wcześniejszego stanu bo biło z pośpiechem na widok kogoś innego. tak prawdziwie. Zdenerwowanie przeszło, oczy uśmiechały się dalej bo przecież cieszyła się dalej każdym dniem. Była szczęśliwa. Koniec starcia. Wygrała. / gieenka
|
|
  |
|
-Ooo hej. Co tam u Ciebie? - Nic. Spierdalaj. / gieenka
|
|
 |
|
znasz go lepiej niż samą siebie. potrafisz dokończyć za niego każde zdanie. gdy się uśmiecha, wiesz doskonale dlaczego to robi. przez miesiące, w których oddychaliście wspólnym powietrzem, nauczyliście się siebie na pamięć. żaden z fragmentów jego ciała nie jest Ci obcy. gdy nagle odejdzie czujesz jakbyś straciła serce. załamujesz się. zaciskasz pięści i nerwowo uderzasz nimi w ścianę. płaczesz tak długo, aż brakuje Ci łez. wtedy skomlisz jak pies. nie widzisz sensu w swojej egzystencji. chcesz umrzeć. niespodziewanie pojawia się ktoś, kto wyciąga Cię z dołka. zaczynasz wychodzić z domu, uśmiechać się. nadal myślisz o swojej byłej miłości, ale jest już łatwiej, lepiej. nigdy nie zapomnisz, to nierealne, ale musisz nauczyć się żyć ze świadomością, że go nie ma i nie wróci.
|
|
 |
|
nauczyłam się, że można żyć bez tlenu. z czasem ból łagodnieje, nie mija, ale też nie dominuje w egzystencji. można wstać, usiąść na krześle i spokojnie zjeść kanapkę z nutellą, która dotychczas była nie do przełknięcia oraz zasnąć wieczorem jak dziecko. myśl, że kiedykolwiek byłeś obok jest gdzieś w głębi serduszka, przypomina się w chwilach wygodnych, chwilach pierdolonej samotności i tylko wtedy pozwalam sobie na płacz, lecz w towarzystwie żyję i oddycham pełną piersią tym powietrzem, które zmieniło swój smak i biegnę na spotkanie nowej rzeczywistości.
|
|
 |
|
nadal targały nią te impulsywne emocje. czasem nawet furia pojawiała się w oczach. w sercu ból. na ustach uśmiech. w głowie radość. jeden wielki bałagan. a w tym ona, taka sama, jednak inna. /skinny-love
|
|
  |
|
Jak się teraz czuje.. ? Nie wiem. Nie wiem co czuje, nie wiem co chce. Szybko się denerwuje, szybko jestem w pełni szczęśliwa i zaraz płacze. Płacze bo czuję tą pieprzoną bezsilność.. i już nie wiem czego sama chcę. / gieenka
|
|
 |
|
cześć, tak dawno do Ciebie nie pisałam. nie mam na co liczyć i tak nie otrzymam odpowiedzi. w kartoniku leży setka listów, których nie wysłałam. mimo upływających miesięcy, każdy następny przepełniony jest coraz większym bólem. moje życie mogło być banalne, ale odpycham od siebie każdą osobę próbującą dać mi chociaż odrobinę szczęścia. nie zwracam uwagi na drogowskazy. nadal biegnę drogą, którą obraliśmy wspólnie, ale sama. wieczorem, gdy zmywam maskę złożoną z kilkunastu rodzajów uśmiechu i włączam muzykę, wiem co nastąpi za moment. będę płakać, walić głową w ścianę i zaciskać pięści z bezradności. powiedz mi, jak kolejny raz podbić Twoje serce. czy to naprawdę nierealne? pomóż mi odnaleźć siebie, bo ja już chyba nie potrafię.
|
|
 |
|
może tak jak w 'Pamiętniku' Sparksa spotkamy się za kilkanaście lat. będziemy wtedy innymi ludźmi, bardziej dojrzałymi i z innymi perspektywami. spojrzę w Twoje czekoladowe oczy tak samo jak kiedyś i przytulę Ciebie jak najmocniej potrafię. pewnie rozpłaczę się i zniszczę misterny makijaż, a smugi z czarnej maskary pokryją nieskazitelną koszulę, którą będziesz miał na sobie. potem usiądziesz na ławce w ogrodzie, a ja pójdę do domu zrobić Ci kawę, taką jaką najbardziej lubisz, bardzo słodką z mlekiem. trzęsącymi się dłońmi odpalę papierosa by uspokoić się chociaż na moment, poprawię makijaż i wrócę do Ciebie. zaczniemy rozmawiać, zupełnie swobodnie jakbyśmy widzieli się wczoraj, potem pójdziemy do łóżka, nakarmiona dotykiem zasnę w Twoich ramionach, a rano będziemy już pewni, że ten czas nic nie zmienił.
|
|
 |
|
Nie czekaj, aż napisze. Może On wcale nie myśli o Tobie w taki sam sposób, jak Ty o Nim. Pewnie wyszedł teraz z kumplami i wróci późną nocą, a Ty nie jesteś Jego pierwszą myślą w żadnej minucie. Nie wspomina chwil z Tobą spędzonych, nie czyta dziesięć razy tych samych wiadomości, bo pewnie już dawno je usunął. Myśli o Tobie, jak o każdej innej dziewczynie minionej przed chwilą na ulicy. Co z tego, że wymieniliście parę uśmiechów, kilka słów i masę spojrzeń. Tylko dla Ciebie czas poświęcony dla Niego, znaczył dużo. To Ty starałaś się być tam, gdzie On powinien pojawić się w danej chwili. Ubiegałaś się o spotkanie z Nim, o krótką niezobowiązującą rozmowę. Ubzdurałaś sobie to wszystko. Chciałaś by Cię pokochał, byś była dla Niego wszystkim. Pragnęłaś być Jego całym światem, a On nawet nie starał się być w Twoim świecie. [ yezoo ]
|
|
|
|