 |
Jesteśmy odpowiedzialni za ludzi, z którymi żyjemy.
|
|
  |
SMS: Na ławce siedzisz? - Tak czekam już na Ciebie. - Ide. - Tak własnie widzę jakiś zbliżający się mały, czarny, zły, niedobry cień. Zaczęła się z nim droczyć jak zwykle. Podszedł własnie do niej. - O już jesteś mały. - Kopne cię zaraz w dupke. - Odwarknął się. Zaczęła szczerzyć do niego zęby patrząć w górę bo miał ponad 190cm. - Tego nie zrobisz bo jestem za słodka i kochana. - Wziął ją ręce i pocałował. - Hymm.. Rzeczywiście słodka. - Uśmiechnął się szyderczo do niej. - Gupek. / gieenka
|
|
  |
Jeśli chodzi o prawdę to i tak każdy zna własną. / O.S.T.R.
|
|
  |
[2] Nie chciała go widzieć. Nie po tym jak ją zostawił pół roku temu. W głębi duszy wiedziała, że dalej gdzieś na dnie serca tęskniła za nim. Czasami chciałaby go niby przypadkiem spotkać, ale nie dziś. Dziś wiedziała, że jest zwykłym dupkiem nie wartym jej uwagi. Był zwykłym tchórzem, który był niewyżyty seksualnie. Jednak miał w sobie to coś. Niezidentyfikowany obiekt, który tak przyciągał. / gieenka
|
|
  |
[1] Wyszła ze szkoły promienna tak bardzo, że zdawało się iż nikt tego humoru nie da rady zepsuć. Miała kawałek do przejścia na przystanek. Nie śpieszyła się bo miała jeszcze 20 min do przyjazdu autobusu. Była taka promienna. Spódnica z ruchem lekko falowała do tylu tak samo jej długie brązowe włosy. Uśmiech i jej duże zielone oczy zwracały uwagę wszystkich, nawet tych, których uwagi nie chciała zwracać. Jednak wiedziała, że jest wiele warta i nawet taki narcyz jak on niczego nie zepsuje. Czego myślała o swoim byłym chłopaku? Bo właśnie przechodził do niej przez ulice. - Niech to szlak. - pomyślała zła. / gieenka
|
|
  |
Boję się, że jutro tego wszystkiego nie będzie. / gieenka
|
|
  |
kiedy jakas zabawka się psuje, mówimy że była tandetą. zalujemy naszych pieniędzy, które wydaliśmy. Tak samo jest z przyjaźnią lub związkiem. Jesteśmy zalamani, że się skończyło, zalujemy nie pieniędzy a czasu, jednak po jakimś czasie dochodzimy iż była to tandeta. / gieenka
|
|
  |
Przychodzi ktoś i twój świat się jebie. Znów... [ gieenka ]
|
|
 |
Co czujesz, gdy przegrywasz walkę? Wstyd, bo przecież wszystko co zrobiłaś, mogłaś wykonać sto razy lepiej. Zawód, bo tak bardzo wierzyłaś w swoje umiejętności. Złość, bo gdzieś głęboko coś rozdziera Cię na kawałki i krzyczy, że jesteś słaba. Zazdrość, bo przecież chciałabyś być na miejscu zwycięzcy, po to tutaj jesteś. Schodzisz ze sceny, otrzymujesz gratulacje, oklaski i podziękowania. Uśmiechasz się wymuszenie. Później siadasz i prowadzisz wewnętrzną walkę ze sobą. Po co? Podnieś głowę i otrzyj łzy. Napraw błędy i wracaj na scenę. Przecież potrafisz. Dasz radę. Jesteś tu po to, aby walczyć. Nazwij siebie zwycięzcą, a później się nim stań. Zbyt trudne? Nie przesadzaj. Po prostu uwierz w siebie. [ yezoo ]
|
|
  |
Nie chce Cię chcieć. / gieenka
|
|
|
|