 |
mój największy skarb to posiadacz oczu w kolorze mlecznej czekolady i pełnych różowych warg. jest odrobinkę wyższy ode mnie. mogę policzyć każde z jego żeber. gdy całujemy się, czuję zapach truskawkowej orbitki i nikotyny. ma cudowne perfumy. myśli pozytywnie, słucha reggae i wiesz co? jest najlepszym facetem na świecie, mimo miliona wad.
|
|
 |
mówisz, że nie jesteś dla mnie wystarczająco dobry. gdybym chciała ideała, zainwestowałabym w Kena.
|
|
 |
szkoła, nauka, papieros i kawa - ta monotonia mnie zabija, najwyższy czas na pokochać.
|
|
 |
wszedł do znajomego pokoju, przywitały go czerwono-fioletowe ściany, które pokrywały setki zdjęć. głos Pezeta roznosił się po pomieszczeniu. zobaczył najukochańszą dziewczynę na podłodze, nie ruszała się. myślał, że żartuje sobie z niego, ale nie mógł jej dobudzić. spóźnił się. kilka pustych fiolek po tabletkach wypadło spod łóżka. 'zrobiła jak obiecała' - wyszeptał. poszedł do kuchni po srebrny nóż, chwilę później umierał dzięki ciosowi jaki sobie zadał.
|
|
 |
popełniam wiele błędów. trzaskam drzwiami, mdleję, płaczę, samookaleczam się. jestem słabsza niż wydaje się innym. ta wesoła dziewczyna, to tylko maska. w środku kryję wiele trosk życia codziennego, cholernych niedopowiedzeń. nerwowo przygryzam wargi muśnięte czerwoną pomadką, popijam herbatę malinową rozkminiając o przyszłości, która zapowiada się tak okropnie. czasami chciałabym umrzeć, wiesz.
|
|
 |
jedna wiadomość, kilka słów, które nieomal doprowadziły mnie do śmierci. bolało, wręcz napierdalało. najbliższa osoba, w dniu, kiedy obchodziliśmy cztery miesiące, nie chce mieć ze mną nic wspólnego. wydawało mi się to nierealne. płakałam. w końcu spotkaliśmy się. próbował mnie olać. nie potrafił. miłość była silniejsza, to wszystko.
|
|
 |
o czy mam mówić? o tym jak cholernie tęsknie? o tym, że nie mam nikogo? o tym, że obiecałam mu mojej śmierci i, że muszę owej obietnicy dotrzymać? nie o tym nie powiem.
|
|
 |
moje życie? jest tak mój pokój, szare, stare, wszędzie jest syf. jednym słowem 'jedno wielkie ja pierdole. '
|
|
 |
jej dolna warga drży i nie dlatego, że brakuje jej nikotyny, to dlatego, że zaraz wybuchnie histerycznym płaczem.
|
|
 |
chciałabym mieć kogoś takiego komu mogłabym się wyżalić, wygarnąć cały mój ból, powiedzieć o wszystkim, o tym jak cierpię, o tym, jak drżę w nocy z przedawkowania, o tym jak bardzo tęsknie i jak moje serce powoli umiera, jak ja sama się uśmiercam, bo nie, nie chce żyć. Potrzebuję kogoś takiego. Potrzebuje przyjaciela...
|
|
 |
będę trzymać Cię w sercu dopóki nie będę mogła trzymać Cię w ramionach.
|
|
 |
'wszystkiego najlepszego z okazji dnia chłopaka :* ' i weź się pomyl i wysyłaj to do 25 dziewczyn :c . XD
|
|
|
|