głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika ferbetka

Teraz to ja zacznę łamać męskie serca  olewać ich uczucia  zostawiać ich dla innych z większym sześciopakiem na brzuchu  żeby każdy poczuł się tak  jak ja niedawno. Będę taką suką  jaką byłam kiedyś. Niezależna  twarda  mocna w słowie  twarda w geście  tak. Zaczyna się nowy rozdział  który jest oddzielony od tamtych grubą  czarną krechą.

landriina dodano: 3 kwietnia 2011

Teraz to ja zacznę łamać męskie serca, olewać ich uczucia, zostawiać ich dla innych z większym sześciopakiem na brzuchu, żeby każdy poczuł się tak, jak ja niedawno. Będę taką suką, jaką byłam kiedyś. Niezależna, twarda, mocna w słowie, twarda w geście, tak. Zaczyna się nowy rozdział, który jest oddzielony od tamtych grubą, czarną krechą.

Dzień7   Wysoki blondyn z niebieskimi oczami  oszałamiającym uśmiechem i uzależniającym zapachem. Wiedział  czego pragną dziewczyny  bo był wychowywany przez mamę i siostrę  więc nie dziwię się  że laski na niego leciały. Te jego słowa  gesty  jakikolwiek ruch  czy wypowiedź były idealnie przemyślane. Tak  by nie zranić uczuć dziewczyny  a jeszcze bardziej ją w sobie zadurzyć. Na samą myśl o nim na usta  mimo wszystko  ciśnie się uśmiech  a w oczach jednak pojawiają się łzy. Wtedy za każdym razem słyszę ten sam tekst kumpla   'Znowu go wspominasz?' To nie jest tak  że myślę o nim cały czas. Po prostu lubię wracać do czasów  kiedy byłam najszczęśliwszą osobą na świecie. Kiedy miałam go blisko siebie. Kiedy wszystko było prostsze  łatwiejsze. Kiedy istniała miłość. Nasza miłość.

landriina dodano: 2 kwietnia 2011

Dzień7 - Wysoki blondyn z niebieskimi oczami, oszałamiającym uśmiechem i uzależniającym zapachem. Wiedział, czego pragną dziewczyny, bo był wychowywany przez mamę i siostrę, więc nie dziwię się, że laski na niego leciały. Te jego słowa, gesty, jakikolwiek ruch, czy wypowiedź były idealnie przemyślane. Tak, by nie zranić uczuć dziewczyny, a jeszcze bardziej ją w sobie zadurzyć. Na samą myśl o nim na usta, mimo wszystko, ciśnie się uśmiech, a w oczach jednak pojawiają się łzy. Wtedy za każdym razem słyszę ten sam tekst kumpla 'Znowu go wspominasz?' To nie jest tak, że myślę o nim cały czas. Po prostu lubię wracać do czasów, kiedy byłam najszczęśliwszą osobą na świecie. Kiedy miałam go blisko siebie. Kiedy wszystko było prostsze, łatwiejsze. Kiedy istniała miłość. Nasza miłość.

nie dam rady o Tobie zapomnieć  zbyt dużo rzeczy mi Ciebie przypomina.

ogarnijziomek dodano: 2 kwietnia 2011

nie dam rady o Tobie zapomnieć, zbyt dużo rzeczy mi Ciebie przypomina.

nie ma nic piękniejszego niż moment kiedy w życiu pierdoli Ci się dosłownie wszystko  a Ty masz tą jedyną osobę na której możesz polegać. tą do której dzwonisz w środku nocy  a ona boso przybiega pod Twój blok bo z rozpędu zapomina o butach. przytula Cię. niby prymitywny gest  a potrafi zdziałać tak nie zwykle wiele. osoba  która potrafi doprowadzić Cię do ataku śmiechu chociaż od samego rana masz ochotę wybuchnąć spazmatycznym płaczem. ta  dzięki której przez chwilę zapominasz o bagnie w którym toniesz i zaczynasz się łudzić  że ten cały burdel ma jakikolwiek sens.

abstracion dodano: 2 kwietnia 2011

nie ma nic piękniejszego niż moment kiedy w życiu pierdoli Ci się dosłownie wszystko, a Ty masz tą jedyną osobę na której możesz polegać. tą do której dzwonisz w środku nocy, a ona boso przybiega pod Twój blok bo z rozpędu zapomina o butach. przytula Cię. niby prymitywny gest, a potrafi zdziałać tak nie zwykle wiele. osoba, która potrafi doprowadzić Cię do ataku śmiechu chociaż od samego rana masz ochotę wybuchnąć spazmatycznym płaczem. ta, dzięki której przez chwilę zapominasz o bagnie w którym toniesz i zaczynasz się łudzić, że ten cały burdel ma jakikolwiek sens.

  nienawidzę jak płaczesz kochanie.   powiedział z troską w głosie.   cudownie wyglądasz z nosem upapranym w tuszu  posklejanymi od łez rzęsami  ale mimo wszystko. patrzyła na niego swoimi orzechowymi tęczówkami  wypełniającymi się na nowo łzami.    jesteś piękna kochanie. nawet taka niewinna  rozhisteryzowana  roztrzęsiona. wtuliła się w niego.   jednak jeszcze piękniejszy jest fakt  że mogę wytrzeć te łzy swoim osobistym rękawem  maleńka.

abstracion dodano: 2 kwietnia 2011

- nienawidzę jak płaczesz kochanie. - powiedział z troską w głosie. - cudownie wyglądasz z nosem upapranym w tuszu, posklejanymi od łez rzęsami, ale mimo wszystko. patrzyła na niego swoimi orzechowymi tęczówkami, wypełniającymi się na nowo łzami. - jesteś piękna kochanie. nawet taka niewinna, rozhisteryzowana, roztrzęsiona. wtuliła się w niego. - jednak jeszcze piękniejszy jest fakt, że mogę wytrzeć te łzy swoim osobistym rękawem, maleńka.

pukać to Ty sobie tym ptaszkiem w drzwi możesz  kochanie.

abstracion dodano: 2 kwietnia 2011

pukać to Ty sobie tym ptaszkiem w drzwi możesz, kochanie.

i choćby ta dziwka zwana sercem miała przestać w odsieczy pompować mi krew i tak Cię stamtąd wydrapię. chociażby łyżeczką od herbaty.

abstracion dodano: 2 kwietnia 2011

i choćby ta dziwka zwana sercem miała przestać w odsieczy pompować mi krew i tak Cię stamtąd wydrapię. chociażby łyżeczką od herbaty.

los czasami traktuje mnie w taki sposób jakbym co najmniej wykonała na nim brutalny gwałt w afekcie za przeszłość.

abstracion dodano: 2 kwietnia 2011

los czasami traktuje mnie w taki sposób jakbym co najmniej wykonała na nim brutalny gwałt w afekcie za przeszłość.

  dobra  idę do szkoły  cześć mamo!   stój  ej. masz dziurę w spodniach!   co?!   w kroku!   co?!   od razu lecę do pokoju  oglądam spodnie i słyszę mamę   PRIMA APRILIS!

landriina dodano: 2 kwietnia 2011

- dobra, idę do szkoły, cześć mamo! - stój, ej. masz dziurę w spodniach! - co?! - w kroku! - co?! - od razu lecę do pokoju, oglądam spodnie i słyszę mamę - PRIMA APRILIS!

nie znoszę momentu kiedy ode mnie wychodzisz zaraz po tym jak wieszam Ci się na szyi nie mogąc pożegnać się z Twoim oddechem na mojej twarzy. jak mantrę powtarzałam  żebyś został chociaż doskonale wiem  że to znikome bo i tak musisz iść. zostaję sama. siadam na łóżku na którym jeszcze chwilę wcześniej wyznawałeś mi dozgonną miłość. nienawidzę tej pustki  irracjonalnej tęsknoty za Tobą chociaż jeszcze nie zdążyłeś wyjść z mojej klatki. zostaję sam na sam z Twoim zapachem na mojej pościeli  na mojej skórze. skrupulatnie wąchając poduszkę odliczam sekundy do naszego kolejnego spotkania.

abstracion dodano: 2 kwietnia 2011

nie znoszę momentu kiedy ode mnie wychodzisz zaraz po tym jak wieszam Ci się na szyi nie mogąc pożegnać się z Twoim oddechem na mojej twarzy. jak mantrę powtarzałam, żebyś został chociaż doskonale wiem, że to znikome bo i tak musisz iść. zostaję sama. siadam na łóżku na którym jeszcze chwilę wcześniej wyznawałeś mi dozgonną miłość. nienawidzę tej pustki, irracjonalnej tęsknoty za Tobą chociaż jeszcze nie zdążyłeś wyjść z mojej klatki. zostaję sam na sam z Twoim zapachem na mojej pościeli, na mojej skórze. skrupulatnie wąchając poduszkę odliczam sekundy do naszego kolejnego spotkania.

jestem tego pewny  w głębi duszy o tym wiem  że gdzieś na szczycie góry  wszyscy razem spotkamy się. . ♥   grubson

landriina dodano: 2 kwietnia 2011

jestem tego pewny, w głębi duszy o tym wiem, że gdzieś na szczycie góry, wszyscy razem spotkamy się. . ♥ / grubson

polecam bycie idiotką! zajebista sprawa.

ogarnijziomek dodano: 2 kwietnia 2011

polecam bycie idiotką! zajebista sprawa.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć