|
Pamiętnik cały zapełniony jest jego słowami,którymi trafił w moje serce. Wychodzi na to, że kocham nawet zwykłe 'zróbmy kanapki'. /esperer
|
|
|
Pokazał, że bardziej od mojego tyłka kocha moje serce. Wtedy zrozumiałam, że mogę mu dać wszystko./esperer
|
|
|
Niech to się nie kończy. Chcę go takiego pogmatwanego, niezrozumiałego i zagubionego. Chcę go z każdą wadą, z każdą łzą i każdą kłótnią. Chcę go zawsze. /esperer
|
|
|
Po prostu nie wierzę, że Ci się układa, bo z każdym krokiem zostawiasz za sobą smugę krwi zranionego serca. /esperer
|
|
|
Tak. Gdy go poznałam miał inną. Tak, wyznawałam zasadę, że zajęty facet jest poza zasięgiem. Starałam się być sobą, starałam się trzymać z daleka od tej znajomości. Zerwał z nią. Nie wiedziałam,że robi to dla mnie. Tak długo na siebie czekaliśmy. On potem musiał wysłuchiwać mojego płaczu na byłego, musiał mnie pocieszać i być przyjacielem,chociaż chciał być kimś więcej. A ja? A ja nie pokazywałam swoich uczuć twierdząc, że nie mam szans,bo przecież tyle panienek kręci się wokół. Kolejna kłótnia. Wtedy wykrzyczał, że mnie kocha. Płakałam. Dzisiaj? Dzisiaj nie potrafię wyobrazić już sobie dnia bez niego, wieczornego pisania sms'ów przesiąkniętych erotyzmem. Już nie chcę żyć w świecie bez tego uczucia. Historia prawdziwa. /esperer
|
|
|
W żartobliwym geście podniósł na mnie rękę,w której trzymał poduszkę, a ja odskoczyłam jak oparzona i przylgnęłam plecami do ściany, instynktownie osłaniając twarz dłońmi.-Kochanie?-Zapytał, a ja przez palce widziałam strach w jego oczach. Nie mniejszy,który czaił się we mnie.-Kochanie?-Powtórzył drugi raz z naciskiem i zbliżył się do mnie, niepewnie dotykając mojego kolana. Drgnęłam -Przepraszam.-Wymamrotałam, a potem rzuciłam się na niego oplatając szyję ramieniem.-To się już skończyło ,mała.-Szepnął wprost do mojego ucha, a jego oddech musnął moją twarz.-Tego skurwiela już nie ma, a ja nigdy bym Cię nie skrzywdził.-Wiem, wiem.-Wymamrotałam cicho i pozwoliłam mu się podnieść, opierając się na jego biodrach.-Tylko wiesz... Ty możesz mnie zranić samym odejściem, samym złym słowem bardziej niż on siłą. Ty możesz mnie zabić ,bo za bardzo Cię kocham.-Opuszkiem palca starł łzę z mojego policzka.-Nigdy bym nie popełnił samobójstwa,bo bez Ciebie ja nie potrafię żyć. /esperer
|
|
|
Najgorsze jest to gdy nie możesz komuś zaufać, bo przed oczami nadal masz obraz żałosnej dziewczynki zranionej przez ludzi,którą byłaś ty sama. /esperer
|
|
|
A słowa 'jesteś słaba' czynią mnie najsilniejszym człowiekiem na ziemi. /esperer
|
|
|
''jakby On dał mi jakiś znak, że mam walczyć, że mam po co i że mu zależy na mnie tak samo jak mi na nim, to uwierz mi, że bym walczyła'' ;))
|
|
|
Patrzę i nie wierzę. Nie wierzę, że spieprzyliśmy sprawę. Teraz żałuję tych urwanych rozmów, tych nie wytłumaczonych w gniewie spraw. Żałuję wszystkiego co złe, ale to normalne. Najgorsze jest to, że żałuję też tych dobrych chwil,które teraz nie dają mi spać po nocach. /esperer
|
|
|
Wiesz do czego to się wszystko sprowadza? Do tego, że w końcu zapominasz,który oddech jest twój, a który jego.Dałabyś mu całą siebie i nawet przez głowę nie przeszłaby ci myśl, że mógłby cię zranić. Nie umiem tego określić. W niewytłumaczalny sposób zapominasz o bolesnej przeszłości i liczysz teraźniejszość. Zapominasz, że był ktoś inny i, że może być ktoś inny. Możesz płakać na jego ramieniu podczas oglądania romantycznego filmu, a on będzie bez szemrania przyjmował łzy na swoją koszulę. Rzucisz się biegiem do niego po długiej rozłące bez strachu, że umrze ze śmiechu widząc jak się potykasz. Nie będziesz chciała nic, a on da ci wszystko. Wszystko to zawarte jest w słowach 'kocham cię'. /esperer
|
|
|
Na początku niezależna księżniczka, a potem nie dajesz bez niego rady. /esperer
|
|
|
|