głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika falsehood

Nie chce zbyt wiele. Mogłabym nawet tworzyć z Tobą tą spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością  bez obietnic  bez wielkich słów i przywiązań. Nie chcę od Ciebie 'zawsze'  zdecydowanie wystarczyłoby mi tylko tu i teraz.

your_abstraction dodano: 29 czerwca 2012

Nie chce zbyt wiele. Mogłabym nawet tworzyć z Tobą tą spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, bez obietnic, bez wielkich słów i przywiązań. Nie chcę od Ciebie 'zawsze', zdecydowanie wystarczyłoby mi tylko tu i teraz.

Mój charakter jest tak ciężki  że się kłóci z grawitacją.

masz_malego dodano: 28 czerwca 2012

Mój charakter jest tak ciężki, że się kłóci z grawitacją.

Jak jaramy to tonami  jak pijemy to do dna!

masz_malego dodano: 28 czerwca 2012

Jak jaramy to tonami, jak pijemy to do dna!

Spróbuj dać im palec.   Kto jest kto  przekonasz się doskonale.

masz_malego dodano: 28 czerwca 2012

Spróbuj dać im palec. Kto jest kto, przekonasz się doskonale.

Żeby mieć wolny umysł trzeba żyć i doceniać.

masz_malego dodano: 28 czerwca 2012

Żeby mieć wolny umysł trzeba żyć i doceniać.

‎  Co robisz?     Jestem w Nowym Jorku  czekam na limuzynę  która zawiezie mnie Wellington Hotel  gdzie wypiję lampkę szampana z Jamesem Bondem  dzięki któremu wystąpię w najnowszym sezonie CSI Miami.     Serio?    Nie  na fejsie siedzę .

masz_malego dodano: 28 czerwca 2012

‎- Co robisz? - Jestem w Nowym Jorku, czekam na limuzynę, która zawiezie mnie Wellington Hotel, gdzie wypiję lampkę szampana z Jamesem Bondem, dzięki któremu wystąpię w najnowszym sezonie CSI Miami. - Serio? - Nie, na fejsie siedzę .

wierzę  że to co krąży gdzieś ponad nami ma w sobie ten sens  że to co jest między nami ma znaczenie  które wystarczy po prostu zauważyć i pozwolić by znów wzniosło się w górę  bez obawy o upadek. wierzę w obie strony serc  w słowa  których być może poza nami nie zrozumiałby nikt inny. wierzę w przyjaźń  tak prawdziwą  kiedy jedna dusza gruntownie spoczywa w dwóch ciałach  wierzę w każdy jej upadek choć tak bolesny  to jednak mimo wszystko wart największych poświęceń każdego z nas. wierzę  że to co kształcone było z myślą  że będzie już zawsze  nie jest w stanie przeminąć bezpowrotnie  nigdy  nawet z czasem  bo to co obiecane z ręką na sercu  choćbyśmy wypierali się w myślach tysiące razy  ma dla Nas największą wartość i siłę  by walczyć  ustawicznie do samego końca.   Endoftime.

endoftime dodano: 27 czerwca 2012

wierzę, że to co krąży gdzieś ponad nami ma w sobie ten sens, że to co jest między nami ma znaczenie, które wystarczy po prostu zauważyć i pozwolić by znów wzniosło się w górę, bez obawy o upadek. wierzę w obie strony serc, w słowa, których być może poza nami nie zrozumiałby nikt inny. wierzę w przyjaźń, tak prawdziwą, kiedy jedna dusza gruntownie spoczywa w dwóch ciałach, wierzę w każdy jej upadek choć tak bolesny, to jednak mimo wszystko wart największych poświęceń każdego z nas. wierzę, że to co kształcone było z myślą, że będzie już zawsze, nie jest w stanie przeminąć bezpowrotnie, nigdy, nawet z czasem, bo to co obiecane z ręką na sercu, choćbyśmy wypierali się w myślach tysiące razy, ma dla Nas największą wartość i siłę, by walczyć, ustawicznie do samego końca. / Endoftime.

spójrz  ile jest za nami  ile zadrapanych wspomnień bez przerwy krąży wśród każdego z nas  a pomimo wszystko  nie odrzucamy ich  w dalszym ciągu odtwarzając w myślach bieg tamtych wydarzeń. więź  gdzieś pomiędzy jednym a drugim sercem  choć tak krucha  podobno wymarła wraz z nami  wciąż pulsuje  wciąż w cieniu jakby żyje. jedna dusza w dwóch ciałach  kiedy czujesz  że to co było  nadal jest gdzieś obok  że nie żyjesz tylko dla siebie. i wiedź  że to co kiedykolwiek przysłoniło przyjaźń  wartą nawet poświęcenia samych siebie  nie jest warte tego co czuje serce  tego co być może nieprzerwanie pragniemy czuć  będąc dla siebie nadal  kimś przypuszczalnie cenniejszym od innych.   Endoftime.

endoftime dodano: 27 czerwca 2012

spójrz, ile jest za nami, ile zadrapanych wspomnień bez przerwy krąży wśród każdego z nas, a pomimo wszystko, nie odrzucamy ich, w dalszym ciągu odtwarzając w myślach bieg tamtych wydarzeń. więź, gdzieś pomiędzy jednym a drugim sercem, choć tak krucha, podobno wymarła wraz z nami, wciąż pulsuje, wciąż w cieniu jakby żyje. jedna dusza w dwóch ciałach, kiedy czujesz, że to co było, nadal jest gdzieś obok, że nie żyjesz tylko dla siebie. i wiedź, że to co kiedykolwiek przysłoniło przyjaźń, wartą nawet poświęcenia samych siebie, nie jest warte tego co czuje serce, tego co być może nieprzerwanie pragniemy czuć, będąc dla siebie nadal, kimś przypuszczalnie cenniejszym od innych. / Endoftime.

 1  Kiedy noc pukała w jej okiennice  miała w zwyczaju tępo spoglądać przed siebie. Siedziała skulona  okryta jedynie marną płachtą materiału. Czuła jak ciemność otula ją całą. Ona i noc. Odkąd pamiętała  toczyła z nią wojnę. Z każdym kolejnym dniem chciała dostrzec coś  czego nie udało jej się nigdy wcześniej. Chciała odkryć jakby słaby  czuły punkt swojej rywalki. Zamiast tego  odkryła coś w sobie. Zauważyła  że noc  to pora  kiedy myśli  rozpatruje  analizuje najintensywniej. Wtedy nic nie było już jej straszne. Przycisnęła skroń do lodowatej  powodującej dreszcze na ciele  szyby. Jej wzrok szarżował po każdym  nawet najmniejszym szczególe miasta. Uzmysławiała sobie wiele. Małe  kolorowe punkciki gdzieś w oddali  układały się w całość. Spadło to na nią jak grom z jasnego nieba. Cała gamma wzlotów i upadków. Klucz wiolinowy symbolizował nowy etap jej egzystencji. Ona sama była nutką  przemieszczającą się po pięciolinii  tworząc tym samym wspaniałą melodię.

your_abstraction dodano: 26 czerwca 2012

[1] Kiedy noc pukała w jej okiennice, miała w zwyczaju tępo spoglądać przed siebie. Siedziała skulona, okryta jedynie marną płachtą materiału. Czuła jak ciemność otula ją całą. Ona i noc. Odkąd pamiętała, toczyła z nią wojnę. Z każdym kolejnym dniem chciała dostrzec coś, czego nie udało jej się nigdy wcześniej. Chciała odkryć jakby słaby, czuły punkt swojej rywalki. Zamiast tego, odkryła coś w sobie. Zauważyła, że noc, to pora, kiedy myśli, rozpatruje, analizuje najintensywniej. Wtedy nic nie było już jej straszne. Przycisnęła skroń do lodowatej, powodującej dreszcze na ciele, szyby. Jej wzrok szarżował po każdym, nawet najmniejszym szczególe miasta. Uzmysławiała sobie wiele. Małe, kolorowe punkciki gdzieś w oddali, układały się w całość. Spadło to na nią jak grom z jasnego nieba. Cała gamma wzlotów i upadków. Klucz wiolinowy symbolizował nowy etap jej egzystencji. Ona sama była nutką, przemieszczającą się po pięciolinii, tworząc tym samym wspaniałą melodię.

 2  Przeszła wiele  ciągłe rozczarowania i ból  były nieodłącznym elementem jej życia. Dotarło do niej  jak wiele zmieniło się od ostatnich kilku miesięcy. Czas pędził nieubłaganie  a ona już zapominała co to znaczy ból  wylewane łzy cierpienia. Wypełniona była po brzegi endorfinami. Bazowała na tym. Otoczona była troską  opieką  miłością. Każda komórka jej ciała krzyczała wniebogłosy  kiedy to 25 lutego stała się jedną duszą w dwóch ciałach z osobą  w którą włożyła tyle wysiłku i serca. Uśmiech nie schodzi z jej twarzy  gdy uświadamia sobie jak dobrze jej się żyje. Wystarczy obraz jej oczu  które ukochała sobie od pierwszej wymiany spojrzeń. Tęsknota za nią momentami sięga zenitu. Za jej zapachem  obecnością  głosem  gestami. Jednak wie  że każdy nowy dzień jest dniem przy jej boku. Dniem  wypełnionym po same brzegi jej osobą  od świtu do zmierzchu. Nawet to pieprzone życie na odległość nie jest jej straszne  nie stanowi dla niej przeszkody do chwil uniesienia  bezgranicznie ją kocha.

your_abstraction dodano: 26 czerwca 2012

[2] Przeszła wiele, ciągłe rozczarowania i ból, były nieodłącznym elementem jej życia. Dotarło do niej, jak wiele zmieniło się od ostatnich kilku miesięcy. Czas pędził nieubłaganie, a ona już zapominała co to znaczy ból, wylewane łzy cierpienia. Wypełniona była po brzegi endorfinami. Bazowała na tym. Otoczona była troską, opieką, miłością. Każda komórka jej ciała krzyczała wniebogłosy, kiedy to 25 lutego stała się jedną duszą w dwóch ciałach z osobą, w którą włożyła tyle wysiłku i serca. Uśmiech nie schodzi z jej twarzy, gdy uświadamia sobie jak dobrze jej się żyje. Wystarczy obraz jej oczu, które ukochała sobie od pierwszej wymiany spojrzeń. Tęsknota za nią momentami sięga zenitu. Za jej zapachem, obecnością, głosem, gestami. Jednak wie, że każdy nowy dzień jest dniem przy jej boku. Dniem, wypełnionym po same brzegi jej osobą, od świtu do zmierzchu. Nawet to pieprzone życie na odległość nie jest jej straszne, nie stanowi dla niej przeszkody do chwil uniesienia, bezgranicznie ją kocha.

Życie diametralnie inne niż to na ekranie

mamba.x3 dodano: 26 czerwca 2012

Życie diametralnie inne niż to na ekranie

Nie polubię Cię  jak powiedzieć prościej? Zbliżysz się o krok porachuję kości.!

mamba.x3 dodano: 26 czerwca 2012

Nie polubię Cię, jak powiedzieć prościej? Zbliżysz się o krok porachuję kości.!

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć