 |
Przychodzi pingwin do fotografa i mówi: -proszę mi zrobić zdjęcie. -normalne czy czarno-białe? -przyjebać Ci? xd
|
|
 |
sory że się wtrącam.. ale miłość chyba nie ogranicza się do suchego 'cześć' na korytarzu..
|
|
 |
pamiętam tamto zimowe popołudnie, kiedy podając mu dłoń przedstawiłam się i z uśmiechem na twarzy odeszłam na bok, widziałam kątem oka jak patrzy, jak swoim spojrzeniem próbuje jakby przywołać do siebie. po chwili z papierosem w ręku stał już obok, odważając się złamać barierę nieznania się każdym swoim słowem powodował uśmiech, chociaż przecież tak naprawdę znaliśmy się parę godzin, czułam, że jest coś, tak wspólnego, co łączy każdą z dusz. kilka miesięcy później, to z jego uśmiechem przy swoich ustach budziłam się każdego dnia, z jego cichym szeptem w głośnikach telefonu zasypiałam. to właśnie On, nawet ten minimalny ból usiłował dzielić na pół, przy okazji biorąc w ręce odpowiedzialność za moje życie, nigdy nie pocieszał słowami, zawsze doskonale wiedział, że są nieistotne, tutaj wręcz nieważne, wystarczał jeden ruch. przyciągał do siebie i przytulając, likwidował strach przeszywający źrenice, momentami czując jego bicie serca przy swoim, ożywiał wszystko od wewnątrz. / endoftime
|
|
 |
Stałyśmy przytulone. Przymknęłam oczy i napajałam się Twoim zapachem, obecnością, dotykiem, po prostu Tobą. Panowała cisza, którą nagle przerwał głos pracowniczki kolei, która zapowiedziała, że mój pociąg podstawi się na peron 3. Było jeszcze trochę czasu do odjazdu, lecz ten czas uciekał jak szalony. Wtuliłam się wtedy w Ciebie mocniej, bo znów czekała nas rozłąka, a do moich oczu napłynęły momentalnie łzy, nie chciałam jechać. Zacisnęłam mocno powieki, lecz łzy wypłynęły. Czułaś, że coś nie tak. Od razu zaczęłaś mnie gładzić po plecach i mocno do siebie tulić, mówić do mnie i prosić bym nie płakała. Po chwili otarłaś mi łzy i uśmiechnęłaś się. To mi wystarczyło. Uśmiech sam namalował się na mojej twarzy mimo tych łez w oczach.
|
|
 |
Dobrze pamiętam wszystkie nieszczere twarze, fałszywych ludzi ukrytych pod kamuflażem, kłamstwo z nimi idzie w parze.
|
|
 |
Czasem jestem grzeczna, czasem grzeszna
|
|
 |
Jedna, druga, trzecia lampka wina, i się dobiera do mnie, i ściąga spodnie, i mnie rozbiera, mówię mu: spokojnie. Ale nic już nie dociera. To jest to coś, co chcesz, co noc, to jest ta chwila, kiedy o wszystkim zapominasz.
|
|
 |
Ty mrugasz do mnie okiem, ja rozbieram Cię wzrokiem. Jak rozbierany poker, potem wciągnę Cię jak kokę
|
|
 |
Podobno jestem ci obojętna,to jaki masz cel we wpatrywaniu się w moje oczy,gdy jestem obok ?
|
|
 |
Nowy przypadek w języku polskim: Wymiotnik (po czym? po ilu?)
|
|
 |
Wiesz o co biega, czy tu tylko sprzątasz?
|
|
 |
potrzebuje takiego mężczyzny jak Ty! albo mi takiego znajdź, albo się ze mną ożeń.
|
|
|
|