 |
|
Dzieląc się z nią opłatkiem na szkolnej wigilii życzył jej chłopaka o jakim marzy , takiego który ja doceni i będzie w stanie dać jej dużo miłości i wsparcia. Doskonale wiedział ze jej marzeniem jest to żeby byli razem , wiec składając jej takie życzenia zranił ja po raz kolejny . Wiedziała doskonale ze nie życzy jej siebie , wiedziała ze chodzi mu o innego chłopaka jednak przecież ona chciała jego. Najpiękniejszym prezentem jaki mogła dostać był on , przytulenie się do niego czy tez pocałunek z nim , jednak nic z tego nie mogła dostać, jedynie puste słowa w postaci życzeń
|
|
 |
|
Zamknęłam oczy i wyobraziłam sobie, że go zabijam, że wbijam ostrze noża najpierw w jego brzuch, a potem w każdy kawałek jego ciała, wyobraziłam sobie krew, dużo krwi na mojej twarzy i jego krzyki i moje zakrwawione ręce, rzucające zapałkę na polany benzyną dom, który spłonął razem z jego parszywym ciałem, wyobraziłam sobie to wszystko, a potem otworzyłam oczy i prosto w jego twarz wyszeptałam jak bardzo go kocham.
|
|
 |
|
- Oh więc życzę wam wszystkiego najgorszego. Żebyście wpadli już po waszym pierwszym seksie kurwiarze i żebyście zaczęli zdradzać się nawzajem, łażąc po pubach i ruchając z obcymi ludźmi w toaletach, a dziecko zostawiając z dziadkami i żebyście kurwa razem spierdolili sobie to wasze pełne pierdolonych przygód, żałosne, chuja warte życia. / ona. < 3
|
|
 |
|
A weź mi powiedz, czy cokolwiek ma sens tutaj ?
|
|
 |
|
Nie jesteś dla mnie pierwszą miłością, jesteś moją miłością ostateczną.
|
|
 |
|
Może i mam śliczne oczy i słodką buzię, może i jestem mała, może i wyglądam uroczo, ale kurwa, przyjebać Ci za skurwysyństwo też potrafię.
|
|
 |
|
On był wszystkim i zarazem jedynym czego chciałam, a jego utrata równała się z utratą zmysłów.
|
|
 |
|
Ty sobie nie wyobrażasz co ja mam w głowie, nawet nie przypuszczasz, że powinnam siedzieć w izolatce.
|
|
 |
|
Ostatnio nawet zaczął się mną opiekować, kupił nowe tabletki, położył do łóżka i przytulił mnie do piersi akurat wtedy gdy wyobrażałam sobie jak wyglądałoby jego ciało z otwartymi żyłami, leżące w wannie pełnej krwi.
|
|
 |
|
Boże, jestem potworem, przecież ja tego chłopca potrzebuje tylko do łóżka.
|
|
 |
|
Czula ze znowu się zakochuje. Tak długo na to czekała , wiedziała ze wtedy będzie mogła zapomnieć o nim, o chłopaku który zranił ja najmocniej jak tylko mógł. Jednak gdy to nastąpiło, kiedy zaczęła czuć coś do innego chłopaka zaczęła się bać. Bala się o to ze nie będzie potrafiła czuć do niego czegoś tak mocnego jak do poprzedniego, bala się angażować bo cały czas miała w pamięci swój ostatni związek. Cały czas czuła ból, cały czas jednocześnie cierpiała i tęskniła za swoim byłym o ile w ogolę mogła go tak nazwać. Bala się ze tym razem będzie tak samo tym bardziej ze chłopak do którego zaczynała coś czuć był z charakteru bardzo do niego podobny. Bala się kolejnego odrzucenia i nowego jeszcze silniejszego bólu. Wiedziała ze będzie ich porównywała , z reszta już to robiła. Na każdym kroku wyobrażała sobie co zrobiłby w tej sytuacji ten który ja zranił , ten którego cały czas kochała i nie potrafiła zrozumieć ze nie będą już nigdy razem.
|
|
 |
|
A tak między nami, to... to co oni zawinili, że są tacy, jacy są? Widzi pani, ja noszę śmierć na plecach. Noszę jak dziecko na barana. Cały czas czuje na plecach jej lodowaty ciężar. To mnie bardzo zmieniło. Teraz inaczej patrzę na ludzi i życie. Nie, nie, proszę nie zwracać uwagi. To minie. Nie, nie chcę. Proszę mnie zostawić. / Salto
|
|
|
|