 |
Tak bardzo boję się zasnąć... Boję się, że gdy zamknę oczy on zniknie. Odejdzie wraz z wschodzącym słońcem zostawiając tylko pachnącą jego skórą pościel. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
A teraz zamknij oczy i śpij. Zostaw cały ten świat za zasłoną rzęs. Zaśnij. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
[ 1 ]. Jeśli się kocha odległość nie ma znaczenia. Serce jest w stanie wytrzymać najdłuższą rozłąkę. Potrzeba tylko zapewnienia, że się kocha, wróci, że się nie opuści pomimo wszystko i wbrew różnym przeciwnościom. Miłość to dziwne uczucie, które powoduje, że chce się żyć. Wstaje się rano bo jest dla kogo wstawać. Czekasz na sms-a, na telefon, na odpowiedź w skrzynce na listy. Jest daleko ale nic nie jest wstanie zabrać tego szczęścia, które daje każdym swoim radosnym "Kocham Cię". Jest przy Tobie zawsze.. nie ciałem lecz duchem. Jeśli zamkniesz oczy i wyobrazisz sobie, że jest obok Ciebie czuć magię. Magię, która maluje na twarzy uśmiech, rozpala serce do granic możliwości. Prowadzi z Tobą długie rozmowy. Płacze razem z Tobą. Dziwne lecz prawdziwe. Wyobrażałeś sobie co się dzieje kiedy dochodzi do spotkania? [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
[ 2 ]. Płacz i śmiech jednocześnie uniemożliwiają wydobycie z siebie jakiegokolwiek słowa. Wtulasz się w niego a on ociera Twoje łzy całując delikatnie w czoło. Kocha. Kocha jak nikt inny wytrzymując odległość dzielącą dwa ciała. Dla jednych taka miłość to szaleństwo. Twierdzą, że nie ma przyszłości, ze to tylko strata czasu. Uważam inaczej. Jestem szalona, nierozważna ? Możliwe. Ale co mam zrobić jeśli serce kocha. Jeśli czuję potrzebę bycia przy nim bo wiem, że dzięki mnie staje się lepszym człowiekiem. Czuję, że dla mnie chce się zmienić. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Tylko jego obecność chce czuć każdego dnia. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
1 ]. Łzy, żal, ból, niezrozumienie, odrzucenie, strach.. Myślisz sobie, że jesteś sam. Choć wkoło pełno pomocnych dłoni Ty i tak czujesz, że nie masz do kogo wyciągnąć swojej. Zatapiasz swoje smutki w alkoholu, odpalasz kolejnego papierosa myśląc, że to coś da, ze choć trochę pomoże. Z dnia na dzień jest coraz gorzej. Nocą siadasz i podkurczasz kolana dotykając klatki piersiowej. Chowasz twarz w dłoniach, ocierasz rękawem płynące po policzkach słone krople. Serce bije nierównym rytmem, w gardle pojawia się przeszkoda. Siedzisz i zastanawiasz się co zmienić. Co zrobić, żeby było lepiej. Brak pomysłów doprowadza Cię do płaczu. Wzrok wbijasz w gwieździste niebo wierząc, że ktoś też siedzi i akurat patrzy na tą samą gwiazdę co Ty. Kolejny kieliszek, kolejny papieros, kolejna szrama na ręku. Sam zadajesz sobie ból nie czekając aż zrobi to ktoś inny. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
[ 2 ]. Uciekasz od problemów sięgając kolejną butelkę. Tracisz przytomność - odcinasz się na chwilę od tego podłego i przepełnionego kłamstwem świata. W końcu odcinasz się na zawsze. Nie wracasz, nie czujesz, nie cierpisz. Twoje cierpienie przezywa teraz ktoś inny. Ktoś o kim nie pomyślałeś odchodząc tam "do góry". [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
'Kinia cała się trzęsiesz' powiedział z uśmiechem na ustach rudawy chłopak, dużo niższy ode mnie, zaśmiał się i spojrzał na 35 par oczu wpatrzonych prosto we mnie, 'Dziwisz się? Wszyscy się na mnie gapią, jak na jakąś pieprzoną małpę w klatce' zwróciłam twarz w stronę nowej klasy, część z nich odwróciła natychmiast głowy, niektórzy się uśmiechnęli, jeszcze inni szeptali do ucha po sąsiedzku. 'Wyglądasz świetnie, nie masz się czego wstydzić, wszystko będzie dobrze, nie dygaj' Posłałam mu uśmiech, już bardziej pewny siebie i weszłam do sali, publicznego, oddalonego od Łodzi o 255km liceum.
|
|
 |
-Tato zatrzymaj samochód! wybiegłam z auta na chodnik do średniego wzrostu dziewczyny i wyjęłam jej słuchawki z uszu, zdezorientowana odwzajemniła mój uścisk 'Magda przenoszę się, jutro idę do nowej szkoły, bałam się.. bałam się, że nie zdążę się z Tobą pożegnać' spojrzałam w już napełnione łzami brązowe, pytające oczy, obie zaczęłyśmy głośno szlochać 'Ale KINIA! KINIA DLACZEGO CO SIĘ STAŁO?! nie możesz..' wybuchnęłyśmy na nowo płaczem 'Ojciec się wkurwił o oceny, ta suka powiedziała, że mnie obleje..' usłyszałam dźwięk otwierającej się w hondzie szyby 'Wsiadaj, następny samochód jedzie' mrukną. Przytuliłyśmy się po raz ostatni i wsiadłam do samochodu, patrzyłam jak odchodzi w stronę szarej bursy cała roztrzęsiona. 'Popłacz sobie, mnie to nie rusza' powiedział z obrzydzeniem ojciec. A mnie bolało, bolała mnie cała moja dusza, pożegnałam tamtego dnia wiele cudownych osób, których będzie mi brakowało, którzy zawsze dla mnie byli, wiele wylanych łez uświadomiło mi jak dużo dla mnie znaczą
|
|
|
|