'Kinia cała się trzęsiesz' powiedział z uśmiechem na ustach rudawy chłopak, dużo niższy ode mnie, zaśmiał się i spojrzał na 35 par oczu wpatrzonych prosto we mnie, 'Dziwisz się? Wszyscy się na mnie gapią, jak na jakąś pieprzoną małpę w klatce' zwróciłam twarz w stronę nowej klasy, część z nich odwróciła natychmiast głowy, niektórzy się uśmiechnęli, jeszcze inni szeptali do ucha po sąsiedzku. 'Wyglądasz świetnie, nie masz się czego wstydzić, wszystko będzie dobrze, nie dygaj' Posłałam mu uśmiech, już bardziej pewny siebie i weszłam do sali, publicznego, oddalonego od Łodzi o 255km liceum.
|