 |
Kiedy o Tobie myślę wstrzymuję oddech, i zaciskam mięśnie brzucha
|
|
 |
Pamiętam nasze początki...
to jak bardzo nie mogłam w niego uwierzyć...
jak bardzo uciekałam przed zaufaniem...
pamiętam, jak mocno się go bałam...
jak starałam się uchronić przed zranieniem...
pamiętam.
a później.. później nie mogłam się już bronić.
zaufałam, i przestałam się bać.
pozwoliłam na zranienie, i chociaż zranił, to ja wybaczam...
wierzę w niego.
Wierzę tak bardzo, jak bardzo wierzyć nie chciałam
|
|
 |
Im słabsza jesteś, tym silniejszą udajesz
|
|
 |
Spędziłam z nim... kilka lat. Przyzwyczaił mnie więc do bólu, a więc nie bój się mnie zranić. Przyzwyczaił do samotności.. Więc kiedy wyjdziesz, o mnie się nie martw. Przyzwyczaił mnie do łez. Nie musisz ich ocierać..
|
|
 |
Ostatnie wspomnienie...? Dobre czy złe? Dobre. A więc... Och, mam! Leżeliśmy na łące. To był chyba nasz ostatni raz... Na pewno nie czułam nic. Może miałam łzy w oczach.. On nigdy nie patrzył, więc mogłam płakać. Na pewno czekałam aż to minie. Wybierał się na czyjeś urodziny... To wszystko. Całe moje wspomnienie. Seks na jakiejś pierdolonej łące, i łzy... Nigdy go nie obchodziłam. Nigdy mnie nie kochał. Ja po prostu miałam być... I póki nie chciałam odejść on się nie interesował. A później, później było zbyt późno... Przepraszam, wiem, żalę się...Ale przy nim byłam taka samotna... Przy nim całe moje ciało i serce płakało.
|
|
 |
Czasami bardzo za nim tęsknię... ale wtedy siadam, i czekam aż mi przejdzie... a chociaż prawie nigdy nie przechodzi, to już jestem zbyt duża i zbyt silna, aby płakać
|
|
 |
On trzyma mnie na Ziemi skuteczniej od grawitacji
|
|
 |
Wiem jakie to trudne odejść od kogoś, kogo się kocha
|
|
 |
-co będziesz robić w przyszłości?
coś dobrego.
|
|
|
|