Ostatnie wspomnienie...? Dobre czy złe? Dobre. A więc... Och, mam! Leżeliśmy na łące. To był chyba nasz ostatni raz... Na pewno nie czułam nic. Może miałam łzy w oczach.. On nigdy nie patrzył, więc mogłam płakać. Na pewno czekałam aż to minie. Wybierał się na czyjeś urodziny... To wszystko. Całe moje wspomnienie. Seks na jakiejś pierdolonej łące, i łzy... Nigdy go nie obchodziłam. Nigdy mnie nie kochał. Ja po prostu miałam być... I póki nie chciałam odejść on się nie interesował. A później, później było zbyt późno... Przepraszam, wiem, żalę się...Ale przy nim byłam taka samotna... Przy nim całe moje ciało i serce płakało.
|