 |
|
1. Cześć kochanie, piszę do Ciebie list, żeby Cię przeprosić i wytłumaczyć wszystko po kolei. Na początku chciałem Ci przypomnieć, że bardzo Cię kocham, że byłaś sensem mojego życia, że oddychałem i budziłem się dla Ciebie. Wiem, że Ty też mnie kochasz, że teraz strasznie cierpisz, że nie ma Cię obok, że te niszczące łzy wypływają strumieniami z Twoich oczu, a ból zżera Cię od środka. Wiem, że nic nie zagoi tej płonącej rany, że ona zawsze będzie. Przepraszam, że Cię przy mnie nie ma, tak bardzo chciałbym, lecz jestem tu uwięziony niczym niewolnik. Chciałbym Cię pocieszyć i rozbawić jak zawsze i z tą pewnością w głosie patrzeć Ci w oczy i mówić, że będę już zawsze. Kurwa, nie mogę. Wybacz mi, skarbie. Musisz być silna, silna jak nigdy dotąd. Wiem, że Cię to przerasta, ale jestem przy Tobie w pewnym sensie, obserwuję Twoje ruchy, Twoje gesty, czuwam gdy śpisz i łapę Cię gdy upadasz. Mam nadzieję, że czujesz moją obecność, mój prawie niewyczuwalny oddech na Twojej szyi gdy dbam aby w tą
|
|
 |
|
zamiast dzialac to ja mysle o dzialaniach
taki lamus sie ze mnie zrobil w tym roku
dosc tego
|
|
 |
|
-Dodałeś do tego chili? -Tak. Myślałem, że lubisz ostre jedzenie. -Lubię, ale kurwa nie sernik!
|
|
 |
|
Nie stać mnie na wyjazd do San Francisco, więc wybrałam się do San Domierza. /this_irritaing
|
|
 |
|
Lucyfer się o mnie pytał, ale powiedziałem dość. chodź, chodź mała, chwila - nie wierzę w dobro i zło
|
|
 |
|
Siekierami gramy w lotki,
dzisiaj będziesz naszym celem,
zmielę każdą z 206 kości które masz w ciele !
|
|
 |
|
Znam kobiety jak cisną po szczuplejszych bez powodu. Potem ryczą same w chacie wpierdalając wiadro lodów. Znam też takich ziomów, na których nie spojrzy żadna dupa. A każdy z nich nawija jaki nie jest z niego ruchacz.
|
|
 |
|
Co się slinisz pizdo? Młotkiem jesteś, młotku, umrzesz młotku, nic nie zmienia pochodzenie, skoro nosisz kurwę w środku.
|
|
 |
|
Kiedy przyszłość to walka, czy wiesz gdzie prawda leży? Kiedy przeszłość jest warta, tyle co z niej zabierzesz. Nie chcę kraść, nie chce bić, nie chcę zabijać by żyć. To nasz kraj, ludzie w nim, tacy sami jak my
|
|
 |
|
Wiem jak to jest kiedy obcy ludzie piorą Twoje brudy. Tak nienawidzą swoich wad, że czepiają się cudzych.
|
|
 |
|
Wiesz ziom, bierz to i rozpal blanta, bo to jest miłość, a nie przypadkowa randka.
|
|
|
|