głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika ewkaa_1998

Wina zawsze leżała po mojej stronie. To ja byłam tą najgorszą. Zniszczyłam wszystko i byłam w pełni usatysfakcjonowana. Zadałam mu ból i miałam z tego przyjemność. Zabiłam miłość i z uśmiechem na twarzy życzyłam mu szczęścia. Ja wracałam o czwartej nad ranem  bo zapijałam wspomnienia na jakiejś domówce. Robiłam awantury w domu  bo tak mi pasowało. Próbowałam się wyprowadzić tak naprawdę donikąd. Kłamałam  mając nadzieję  że to ukoi ból. Bzdura. Przeszłość wyżarła ze mnie wszystkie uczucia i zostawiła w sercu dziurę  której nikt już nie będzie wstanie zapełnić.

swartliefde dodano: 11 kwietnia 2013

Wina zawsze leżała po mojej stronie. To ja byłam tą najgorszą. Zniszczyłam wszystko i byłam w pełni usatysfakcjonowana. Zadałam mu ból i miałam z tego przyjemność. Zabiłam miłość i z uśmiechem na twarzy życzyłam mu szczęścia. Ja wracałam o czwartej nad ranem, bo zapijałam wspomnienia na jakiejś domówce. Robiłam awantury w domu, bo tak mi pasowało. Próbowałam się wyprowadzić tak naprawdę donikąd. Kłamałam, mając nadzieję, że to ukoi ból. Bzdura. Przeszłość wyżarła ze mnie wszystkie uczucia i zostawiła w sercu dziurę, której nikt już nie będzie wstanie zapełnić.

Spraw  bym wypuszczając z pomiędzy spierzchniętych warg jasny dym  czuła się lżejsza i pozornie wolna  zamiast liczyć centymetry dzielące mnie od dna. Zastąp przesłodzoną herbatę  która od niedawna umila mi dopieszczone gorzkimi łzami wieczory. Wyrzuć ten ten stary  wyleniały koc i chodź  przytul mnie mocno. Przecież nie możesz pozwolić bym upadła. Pomóż mi zrobić tych kilka dużych kroków  abym mogła wreszcie dojść do siebie.

swartliefde dodano: 11 kwietnia 2013

Spraw, bym wypuszczając z pomiędzy spierzchniętych warg jasny dym, czuła się lżejsza i pozornie wolna, zamiast liczyć centymetry dzielące mnie od dna. Zastąp przesłodzoną herbatę, która od niedawna umila mi dopieszczone gorzkimi łzami wieczory. Wyrzuć ten ten stary, wyleniały koc i chodź, przytul mnie mocno. Przecież nie możesz pozwolić bym upadła. Pomóż mi zrobić tych kilka dużych kroków, abym mogła wreszcie dojść do siebie.

Kiedy ostatni raz rozmawiałyśmy normalnie? Nie wiem  może przed wczoraj  a może przy kolacji wigilijnej? Albo zapomniałyśmy się w sklepie spożywczym  bo przez przypadek lubimy te same ciastka. Możliwe też że wcale nie rozmawiałyśmy ze sobą jak ludzie już ponad rok  ale kto by to liczył  kto zwracałby uwagę na kolejne cyferki w kalendarzu. Nic nie warte dni  w pełni pozbawione porozumienia. Oprócz jadu i złośliwości  nie było w nich nic. Zwykła codzienność i zwykła relacja między córką a kimś. chyba powinnam nazwać tą kobietę matką...

swartliefde dodano: 11 kwietnia 2013

Kiedy ostatni raz rozmawiałyśmy normalnie? Nie wiem, może przed wczoraj, a może przy kolacji wigilijnej? Albo zapomniałyśmy się w sklepie spożywczym, bo przez przypadek lubimy te same ciastka. Możliwe też że wcale nie rozmawiałyśmy ze sobą jak ludzie już ponad rok, ale kto by to liczył, kto zwracałby uwagę na kolejne cyferki w kalendarzu. Nic nie warte dni, w pełni pozbawione porozumienia. Oprócz jadu i złośliwości, nie było w nich nic. Zwykła codzienność i zwykła relacja między córką a kimś. chyba powinnam nazwać tą kobietę matką...

Potrzebuję poduszki powietrznej  zanim zderzę się z ogromnym smutkiem idącym w moją stronę. Mam tak wiele rzeczy  o które muszę zadbać. Trudno mi nawet upić się jak należy. Ale to nie tak  że unikam picia  może nie chcę być pozostawiona samej sobie. Czy po prostu chcę przykuć czyjąś uwagę swoją samotnością? Samotność jest dla mnie tak oczywista. Jeśli ktoś miałby być przy moim boku  czy wystarczyło by mnie  by się podzielić ? To znak zapytania  którego nie chcę włączać w to zdanie. Ku mojej uldze  słyszę głośny głos w telefonie. Rozłącza się i mruczy  jakby był wściekły. A mój wzrok skupia się na rodzinnym zdjęciu zwisającym byle jak obok licznika. Czy ludzie zatracają się ponieważ  nie mają domu lub drogi  którą mogliby iść? Czy może dlatego  że nawet jeśli mają mnóstwo miejsc  w które mogliby pójść  nie ma tam ani jednej osoby  która by na nich czekała?

swartliefde dodano: 11 kwietnia 2013

Potrzebuję poduszki powietrznej, zanim zderzę się z ogromnym smutkiem idącym w moją stronę. Mam tak wiele rzeczy, o które muszę zadbać. Trudno mi nawet upić się jak należy. Ale to nie tak, że unikam picia, może nie chcę być pozostawiona samej sobie. Czy po prostu chcę przykuć czyjąś uwagę swoją samotnością? Samotność jest dla mnie tak oczywista. Jeśli ktoś miałby być przy moim boku, czy wystarczyło by mnie, by się podzielić ? To znak zapytania, którego nie chcę włączać w to zdanie. Ku mojej uldze, słyszę głośny głos w telefonie. Rozłącza się i mruczy, jakby był wściekły. A mój wzrok skupia się na rodzinnym zdjęciu zwisającym byle jak obok licznika. Czy ludzie zatracają się ponieważ, nie mają domu lub drogi, którą mogliby iść? Czy może dlatego, że nawet jeśli mają mnóstwo miejsc, w które mogliby pójść, nie ma tam ani jednej osoby, która by na nich czekała?

Czy zasługuję na bycie szczęśliwym? Czemu pogrążyłam się tak głęboko w tych pustych ranach? Na każdego w życiu spada deszcz strzał. Lecz czemu akurat moje serce robi wciąż za cel ? Emocje tak szybko się zmieniają. Tracę dech i padam wyczerpana gdzieś z tyłu. Nie umiem zapanować nad sercem  świat wyślizguję mi się z rąk. Szczęście oddalone o parę kroków  sama dodaję sobie stopni na schodach. Każdego może to przerażać  lecz dla mnie jest to naturalne jak śmiech. Płacz jest jak oddech  im dłużej go trzymasz  tym więcej wypuszczasz. Pozwól mi oddychać  smutek to mój dom. Chcę tu zostać  tu jest moje miejsce. Nawet jeśli wyjdę na moment do szczęścia  wiem  że i tak wrócę z powrotem.

swartliefde dodano: 11 kwietnia 2013

Czy zasługuję na bycie szczęśliwym? Czemu pogrążyłam się tak głęboko w tych pustych ranach? Na każdego w życiu spada deszcz strzał. Lecz czemu akurat moje serce robi wciąż za cel ? Emocje tak szybko się zmieniają. Tracę dech i padam wyczerpana gdzieś z tyłu. Nie umiem zapanować nad sercem, świat wyślizguję mi się z rąk. Szczęście oddalone o parę kroków, sama dodaję sobie stopni na schodach. Każdego może to przerażać, lecz dla mnie jest to naturalne jak śmiech. Płacz jest jak oddech, im dłużej go trzymasz, tym więcej wypuszczasz. Pozwól mi oddychać, smutek to mój dom. Chcę tu zostać, tu jest moje miejsce. Nawet jeśli wyjdę na moment do szczęścia, wiem, że i tak wrócę z powrotem.

Gwałtownie w środku nocy otwieram rozpaczliwie smutne i spuchnięte oczy  spontanicznie podnosząc się wraz z przyśpieszającym się oddechem. Siadam na łóżku opierając się o ścianę  a swoje kolana tulę do siebie  lekko się kołysząc  niczym opuszczone dziecko. Czuję chłód  zaczyna brakować mi powietrza  a po plecach przechodzą mi ciarki. Z zagryzionych warg szepcze przekleństwa  krzyczę z bólu  próbując się uspokoić. Papierosy wypadają mi z trzęsących się rąk. Nagle wszystko ustaję. Słyszę tylko mój oddech i deszcz uderzający w szyby. Czuję łzę spływającą po moim policzku  którą szybko wycieram wmawiając sobie  że jestem silna. Stoję wpatrzona w lustro  mając nadzieję  że to tylko lustrzane deformacje  że to nie jestem prawdziwa ja. Proszę zapewnij  że każde kłucie w klatce piersiowej ma jakieś znaczenie  że ten cholerny ból ma sens. Powiedź  że miliony szpilek wbijanych w mięsień mego serca  nie są karą.

swartliefde dodano: 11 kwietnia 2013

Gwałtownie w środku nocy otwieram rozpaczliwie smutne i spuchnięte oczy, spontanicznie podnosząc się wraz z przyśpieszającym się oddechem. Siadam na łóżku opierając się o ścianę, a swoje kolana tulę do siebie, lekko się kołysząc, niczym opuszczone dziecko. Czuję chłód, zaczyna brakować mi powietrza, a po plecach przechodzą mi ciarki. Z zagryzionych warg szepcze przekleństwa, krzyczę z bólu, próbując się uspokoić. Papierosy wypadają mi z trzęsących się rąk. Nagle wszystko ustaję. Słyszę tylko mój oddech i deszcz uderzający w szyby. Czuję łzę spływającą po moim policzku, którą szybko wycieram wmawiając sobie, że jestem silna. Stoję wpatrzona w lustro, mając nadzieję, że to tylko lustrzane deformacje, że to nie jestem prawdziwa ja. Proszę zapewnij, że każde kłucie w klatce piersiowej ma jakieś znaczenie, że ten cholerny ból ma sens. Powiedź, że miliony szpilek wbijanych w mięsień mego serca, nie są karą.

Ciekawe  czy kiedykolwiek na moje '' Kocham Cię ''  zaczęło mu bić szybciej serce. Ciekawe  czy kiedy byłam w szpitalu  chociaż raz zastanawiał się  jak się trzymam. Ciekawe  czy całując się ze mną  czuł w brzuchu motylki. Ciekawe  czy czasami mu się śniłam. Ciekawe  czy myślał o mnie poza czasem  kiedy napisałam wiadomość  czy się spotkaliśmy. Ciekawe  czy kiedykolwiek nie mógł zasnąć  bo siedziałam w jego głowie i nie chciałam wyjść. Ciekawe  czy kiedyś  mówiąc '' To moja dziewczyna ''  poczuł dumę. Ciekawe  czy oddałby za mnie życie  bo ja za niego tak.

swartliefde dodano: 11 kwietnia 2013

Ciekawe, czy kiedykolwiek na moje '' Kocham Cię '', zaczęło mu bić szybciej serce. Ciekawe, czy kiedy byłam w szpitalu, chociaż raz zastanawiał się, jak się trzymam. Ciekawe, czy całując się ze mną, czuł w brzuchu motylki. Ciekawe, czy czasami mu się śniłam. Ciekawe, czy myślał o mnie poza czasem, kiedy napisałam wiadomość, czy się spotkaliśmy. Ciekawe, czy kiedykolwiek nie mógł zasnąć, bo siedziałam w jego głowie i nie chciałam wyjść. Ciekawe, czy kiedyś, mówiąc '' To moja dziewczyna '', poczuł dumę. Ciekawe, czy oddałby za mnie życie, bo ja za niego tak.

Nieważne  jaki wybierasz sposób autodestrukcji. Ktoś zaszywa się w bibliotece  ktoś inny   w knajpie. Rezultat w obu przypadkach identyczny. Sposób autodestrukcji mówi jedynie o rodzaju człowieka. Powiedz mi  jaką dla siebie wybierasz ruinę  a powiem ci  kim jesteś. Innymi słowy  powiedz mi  czym wypełniasz swoją samotność   książkami  kobietami  ambicjami... We wszystkich przypadkach punktem wyjścia jest nuda  dojścia zaś   zniszczenie.

swartliefde dodano: 11 kwietnia 2013

Nieważne, jaki wybierasz sposób autodestrukcji. Ktoś zaszywa się w bibliotece, ktoś inny - w knajpie. Rezultat w obu przypadkach identyczny. Sposób autodestrukcji mówi jedynie o rodzaju człowieka. Powiedz mi, jaką dla siebie wybierasz ruinę, a powiem ci, kim jesteś. Innymi słowy, powiedz mi, czym wypełniasz swoją samotność - książkami, kobietami, ambicjami... We wszystkich przypadkach punktem wyjścia jest nuda, dojścia zaś - zniszczenie.

Teraz Cie przytulę  by zaraz odejść.

swartliefde dodano: 11 kwietnia 2013

Teraz Cie przytulę, by zaraz odejść.

Nigdy nie rozumiem  po co wypowiadasz w moim kierunku jakiekolwiek słowa. Nie rozumiem po co cały czas powtarzasz: przepraszam. Miałeś swoje pięć minut  na które czekałam  bardzo długo. Nie skorzystałeś. Więc proszę Cię  nie proś mnie teraz o to  bym Cię wysłuchała  bo teraz  gdy w końcu ułożyłam sobie życie  nie masz prawa wpieprzać się w nie ze swoim wrednym uśmiechem  łapiąc mnie za rękę. Nie musisz przysięgać mi codziennych spotkań  cudownych prezentów i bycia na wyłączność tylko dla mnie. Ja tego nie potrzebuję. Już...

swartliefde dodano: 11 kwietnia 2013

Nigdy nie rozumiem, po co wypowiadasz w moim kierunku jakiekolwiek słowa. Nie rozumiem po co cały czas powtarzasz: przepraszam. Miałeś swoje pięć minut, na które czekałam, bardzo długo. Nie skorzystałeś. Więc proszę Cię, nie proś mnie teraz o to, bym Cię wysłuchała, bo teraz, gdy w końcu ułożyłam sobie życie, nie masz prawa wpieprzać się w nie ze swoim wrednym uśmiechem, łapiąc mnie za rękę. Nie musisz przysięgać mi codziennych spotkań, cudownych prezentów i bycia na wyłączność tylko dla mnie. Ja tego nie potrzebuję. Już...

Lubiłem jej plecy. Siedziała mi na kolanach  a ja nie mogłem się napatrzeć. Byłem jak gówniarz  który pierwszy raz ma przed sobą kobietę. Kobietę  która ma mnie wszystkiego nauczyć. Całowałem każdy skrawek jej ciała  każdy obejrzałem  posmakowałem. Nikt nigdy nie działał tak na mnie. Nikt  poza nią. Moglibyśmy się kochać w każdej chwili  zupełnie nie zwracając uwagi  że może nas ktoś nakryć.

swartliefde dodano: 11 kwietnia 2013

Lubiłem jej plecy. Siedziała mi na kolanach, a ja nie mogłem się napatrzeć. Byłem jak gówniarz, który pierwszy raz ma przed sobą kobietę. Kobietę, która ma mnie wszystkiego nauczyć. Całowałem każdy skrawek jej ciała, każdy obejrzałem, posmakowałem. Nikt nigdy nie działał tak na mnie. Nikt, poza nią. Moglibyśmy się kochać w każdej chwili, zupełnie nie zwracając uwagi, że może nas ktoś nakryć.

Motywacja jest tym  co pozwala Ci zacząć. Nawyk jest tym  co pozwala Ci wytrwać.

swartliefde dodano: 11 kwietnia 2013

Motywacja jest tym, co pozwala Ci zacząć. Nawyk jest tym, co pozwala Ci wytrwać.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć