 |
Wszyscy chcą nami kierować dopóki się nie złamiemy jak pokrzywa.
|
|
 |
Chciałabym pozbyć się tych złych wspomnień. Tych złych chwil, które namieszały w moim życiu. Jednak to one nauczyły mnie jak sobie radzić i jakie decyzje podejmować. Mimo, że bardzo żałuje tego co kiedyś zrobiłam, wiem teraz że nie postąpię tak drugi raz. Nie mogę.
|
|
 |
Zapewne jest kilka osób, które Ci czegoś zazdrości. Kilka ludzi, którzy chcieliby być na Twoim miejscu. Jest grupka facetów, którzy chcieliby Cię mieć. Ekipa ludzi, którzy chcą dla Ciebie dobrze. Garstka tych, którzy zawsze są przy Tobie. Zaś masa tych, którzy oczekują Twoich błędów. są osoby, którym ufasz i są też te, na których się zawiodłaś. Część osób, które uszczęśliwiłaś i mniejsza ilość, którą pokochałaś. Nie ma na świecie osoby, która byłaby w czymś idealna i zawsze podporządkowana. nie ma drugiego Boga. nie ma człowieka, który by kochał, zazdrościł, kłamał, nienawidził, oszukiwał i uszczęśliwiał jednocześnie.
|
|
 |
Uczucie, które mnie teraz przepełnia jest pełne tajemnic i ciemnych zakamarków.
|
|
 |
I dziś przyznam Ci racje. Zmieniłam się. Zaczęłam dostrzegać innych, którzy tak często przeze mnie cierpieli. Dziś już w razie trudności, nie sięgam po paczkę fajek. Nie pozwalam zbyt dużej ilości alkoholu wnikać do mojego wnętrza. Staram się nie olewać ludzi, którym na mnie naprawdę zależy. I chodź nie uśmiecham się tak jak kiedyś, a blask w moich oczach już dawno zgasł, a z moich ust tak często słychać że nie daje już rady to i tak chciałabym dzisiaj wszystkim podziękować za wspieranie oraz przeprosić za każdą krzywde jaką zaznaliście z mojej strony.
|
|
 |
Pamiętam, jak pierwszy raz gadaliśmy o swoich problemach. Dziwne, ale już wtedy wiedziałam, że mogę na nim polegać. Pamiętam, jak pierwszy raz podziękował mi za to, że jestem. Dziwne, ale poczułam, że jestem mu potrzebna. Pamiętam, jak pierwszy raz mnie przytulił. Dziwne, ale miałam wrażenie, że jestem dla niego ważna, jak siostra. Pamiętam, jak pierwszy raz powiedział, że mnie kocha. Dziwne, ale miło było usłyszeć, że jest się kochanym. Pamiętam, jak pierwszy raz powiedział, że nie da sobie rady beze mnie. Dziwne, ale wiedziałam, że jestem mu potrzebna i muszę mu pomagać. Teraz już mi się nie zwierza ze swoich problemów, nie dziękuje za obecność, nie przytula, nie kocha. Daje sobie radę beze mnie. Jak słowa po czasie, mogą okazać się bezsensowne?Nieszczere?
|
|
 |
I już sama nie wiem co do ciebie czuję. Jestem rozdarta. Stoję na jakiejś jebanej krawędzi, na jakimś jebanym rozdrożu dróg. Jednego dnia cię kocham, drugiego nienawidzę, a trzeciego mam cię gdzieś. I wcale mi się to nie podoba. No bo do cholery, wywołujesz we mnie tyle emocji, co żaden człowiek na świecie, nie byłby w stanie. Niszczysz mnie. Wewnętrznie i zewnętrznie. Nie mam siły już żyć, a kiedyś to sprawiało mi taką przyjemność. Także możesz być z siebie zadowolony, jeśli chodziło ci oto, aby mnie zniszczyć, to ci się udało, zrobiłeś to perfekcyjnie. / charakterystycznie
|
|
 |
Rzygać mi się chce tym waszym "zobaczysz, wszystko się ułoży". Przecież nic się nie ułoży, wszystko będzie tak jak jest i nadal będę cholerną naiwną idiotką, taki los.
|
|
 |
Nie jest źle, czasem tylko przypomina mi się Jego uśmiech i mam ochotę z Nim pogadać.
|
|
 |
Weź głęboki oddech to tylko zły dzień... Już kolejny...
|
|
 |
Nigdy nie oceniaj ludzi po tym co widzisz, nigdy nie wiesz jaka jest jego historia...
|
|
 |
- Czego Ci brakuje najbardziej?
- Naszych rozmów
|
|
|
|