głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika eweliinek96

Nie czeka na odpowiedni moment  nie patrzy na ludzi i pore dnia  łapie mocno za rękę  zaciąga we wjazd  opiera o ścianę i mocno wbija swoje wargi w moje. A ja nie czuję się zdominowana  nie czuję stłamszona. Czuję  że jest wrażliwy i delikatny  że ma spokojną i czystą duszę  ale tez  że nie jest nijaki. Ma odwage  żeby oprzeć mnie o szafę i jedną ręką zamykając drzwi  a drugą zdzierać ze mnie ubranie  udowodnić że mnie pragnie. Że nie waha sie rzucić mnie na łóżko i kochać sie ze mną godzinami. Że jest  stoi obok  nic nie robi  albo robi to wszystko wlasnie  a ja czuję  że to mężczyzna. Nie chłopiec  nie facet. Mężczyzna. Silny i pewny siebie człowiek  który jest wrażliwy i czuły i pokazuje każdym gestem  że jest właściwy. A właściwy mężczyzna  to właściwe życie.  bm

beautymetafora dodano: 29 maja 2018

Nie czeka na odpowiedni moment, nie patrzy na ludzi i pore dnia, łapie mocno za rękę, zaciąga we wjazd, opiera o ścianę i mocno wbija swoje wargi w moje. A ja nie czuję się zdominowana, nie czuję stłamszona. Czuję, że jest wrażliwy i delikatny, że ma spokojną i czystą duszę, ale tez, że nie jest nijaki. Ma odwage, żeby oprzeć mnie o szafę i jedną ręką zamykając drzwi, a drugą zdzierać ze mnie ubranie, udowodnić że mnie pragnie. Że nie waha sie rzucić mnie na łóżko i kochać sie ze mną godzinami. Że jest, stoi obok, nic nie robi, albo robi to wszystko wlasnie, a ja czuję, że to mężczyzna. Nie chłopiec, nie facet. Mężczyzna. Silny i pewny siebie człowiek, który jest wrażliwy i czuły i pokazuje każdym gestem, że jest właściwy. A właściwy mężczyzna, to właściwe życie. /bm

I dziś zapytana co mi imponuje  nie odpowiem  że są to tygodnie spędzone na melanzowaniu  typy z tatuazami i wyrokami w zawieszeniu  komisariaty i   gangsterowanie . Dziś imponuje mi on. Jego delikatny dotyk i czułe spojrzenia. Spokojny oddech i charakter. Wrażliwe i dobre serce  a nawet lęk przed złem jakie jest na świecie. Dziś imponuje mi człowiek  który gardzi nielegalnym życiem i ceni sobie stabilność. Imponuje mi to  że nie muszę bać sie o jutro  o niego i nasze życie. Imponuje mi dziś świat  którym kiedyś gardziłam. Czuję sie dumna  z siebie  że w końcu dojrzałam do bycia dobrym człowiekiem.  bm

beautymetafora dodano: 29 maja 2018

I dziś zapytana co mi imponuje, nie odpowiem, że są to tygodnie spędzone na melanzowaniu, typy z tatuazami i wyrokami w zawieszeniu, komisariaty i ,,gangsterowanie". Dziś imponuje mi on. Jego delikatny dotyk i czułe spojrzenia. Spokojny oddech i charakter. Wrażliwe i dobre serce, a nawet lęk przed złem jakie jest na świecie. Dziś imponuje mi człowiek, który gardzi nielegalnym życiem i ceni sobie stabilność. Imponuje mi to, że nie muszę bać sie o jutro, o niego i nasze życie. Imponuje mi dziś świat, którym kiedyś gardziłam. Czuję sie dumna, z siebie, że w końcu dojrzałam do bycia dobrym człowiekiem. /bm

Usłyszałam  że wciąż mnie kocha i tęskni. Po tych wszystkich miesiącach katowania się. Tak często o tym myślałam  tak pragnęłam usłyszeć to z jego ust. Myślałam jak to będzie  jak będę szczęśliwa i jak bardzo wtedy się wszystko zmieni. No i stało się  doczekałam tego. I co? Co poczułam? Co sie wydarzyło? Nic. Świat nie zawirował  kolana nie zatrzęsły  a serce nie przyspieszyło. Nie poczułam nic  prócz opuszczajacego mnie napięcia. Jakby cała ta presja którą tworzyłam w głowie i potrzeba usłyszenia tego uleciała. Nic sie nie stalo. I zrozumiałam. Dotarło  że wszystko sie skończyło. Że go kocham  ale nie jestem w nim zakochana  że chyba tylko musiałam usłyszeć to i mieć pewność że on przez ten czas tez sie męczył. Teraz gdy wiem  nie potrzebuje i nie oczekuje od niego nic. Mogę zamknąć drzwi i nakleić kartkę   skończone . Jestem wolna. I czuję się z tym cudownie.  bm

beautymetafora dodano: 29 maja 2018

Usłyszałam, że wciąż mnie kocha i tęskni. Po tych wszystkich miesiącach katowania się. Tak często o tym myślałam, tak pragnęłam usłyszeć to z jego ust. Myślałam jak to będzie, jak będę szczęśliwa i jak bardzo wtedy się wszystko zmieni. No i stało się, doczekałam tego. I co? Co poczułam? Co sie wydarzyło? Nic. Świat nie zawirował, kolana nie zatrzęsły, a serce nie przyspieszyło. Nie poczułam nic, prócz opuszczajacego mnie napięcia. Jakby cała ta presja którą tworzyłam w głowie i potrzeba usłyszenia tego uleciała. Nic sie nie stalo. I zrozumiałam. Dotarło, że wszystko sie skończyło. Że go kocham, ale nie jestem w nim zakochana, że chyba tylko musiałam usłyszeć to i mieć pewność że on przez ten czas tez sie męczył. Teraz gdy wiem, nie potrzebuje i nie oczekuje od niego nic. Mogę zamknąć drzwi i nakleić kartkę ,,skończone". Jestem wolna. I czuję się z tym cudownie. /bm

Nie lubię kiedy ktoś wchodzi z ubłoconymi poglądami w moje życie. To nie jest czas na zmywanie po kimś brudu z podłogi i ścian mojego umysłu. Więc jeśli ktoś nie zdejmuje obuwia na wycieraczce to lepiej żeby nie pakował się na salony.  bm

beautymetafora dodano: 28 maja 2018

Nie lubię kiedy ktoś wchodzi z ubłoconymi poglądami w moje życie. To nie jest czas na zmywanie po kimś brudu z podłogi i ścian mojego umysłu. Więc jeśli ktoś nie zdejmuje obuwia na wycieraczce to lepiej żeby nie pakował się na salony. /bm

Dobre :D teksty beautymetafora dodał komentarz: Dobre :D do wpisu 28 maja 2018
Co i jak u Ciebie po podróży? :  teksty beautymetafora dodał komentarz: Co i jak u Ciebie po podróży? :) do wpisu 28 maja 2018
Najgorszym uczuciem jakiego możesz doświadczyć jest oddalanie  dystans i bezradność  kiedy jeden z najbliższych przyjaciół zaczyna rozlewac ci sie przez palce. Kiedy po 10latach znajomości człowiek  który byl tak blisko  był mentorem  wzorem  wsparciem  nauczycielem  bratnia duszą  powiernikiem  za którego bez zawahania oddaje sie życie i staje sie w ogień  nagle zanika jal cień  rozlewa sie przez palce. Kiedy jego cierpienie jest silniejsze niz wziezy przyjaźni miedzy wami. Kiedy jego kamienna twarz i wciąż trzymana garda robi cale tlo  ale oczy az krzyczą z bólu. To jest najgorsze co mozesz poczuć  widzieć jak cierpi najbliższy z najbliższych przyjaciół i nie móc mu pomoc  bo on nie chce pozwolić na tą pomoc. Czuć ból tej osoby  czuć łamanie sie serca w klatce  najgorsze czego mozesz doczekać. Chyba jeszcze gorsze od tego jest tylko to  ze to cierpienie zmienia tą osobę w ułamku sekundy  a Ty nie wiesz kim stał sie człowiek  który stoi teraz przed Toba  mimo wspólnych lat.  bm

beautymetafora dodano: 24 maja 2018

Najgorszym uczuciem jakiego możesz doświadczyć jest oddalanie, dystans i bezradność, kiedy jeden z najbliższych przyjaciół zaczyna rozlewac ci sie przez palce. Kiedy po 10latach znajomości człowiek, który byl tak blisko, był mentorem, wzorem, wsparciem, nauczycielem, bratnia duszą, powiernikiem, za którego bez zawahania oddaje sie życie i staje sie w ogień, nagle zanika jal cień, rozlewa sie przez palce. Kiedy jego cierpienie jest silniejsze niz wziezy przyjaźni miedzy wami. Kiedy jego kamienna twarz i wciąż trzymana garda robi cale tlo, ale oczy az krzyczą z bólu. To jest najgorsze co mozesz poczuć, widzieć jak cierpi najbliższy z najbliższych przyjaciół i nie móc mu pomoc, bo on nie chce pozwolić na tą pomoc. Czuć ból tej osoby, czuć łamanie sie serca w klatce, najgorsze czego mozesz doczekać. Chyba jeszcze gorsze od tego jest tylko to, ze to cierpienie zmienia tą osobę w ułamku sekundy, a Ty nie wiesz kim stał sie człowiek, który stoi teraz przed Toba, mimo wspólnych lat. /bm

  Pojebalo ci sie dokladnie wtedy  kiedy nie powinno. Wtedy kiedy ja opadalam z sil i brakowalo mi ich zeby wszystko pozbierac. Pojebalo ci sie dokladnie wtedy kiedy powinienes byc ze mna a nie z kolegami na imprezach przy wodzie i cpaniu. Wtedy ci sie pojebalo  bo ze strachu jebany tchorzu poszedles w melanz  zamiast bac sie o nas o milosc  bales sie tego co koledzy powiedza o tym co czujesz i robisz. Pojebalo ci sie i juz zawsze ci sie bedzie jebac to co trzeba z tym co inni mysla. Rzygac mi sie chce jak patrze na ciebie. Nienawidze cie.  wycedzilam przez zęby ostatnie słowa  wyrywajac rękę z jego uscisku i ruszajac przed siebie. Czulam jego wzrok na plecach. Czulam sie silna i dumna  ze to wszystko usłyszał. Czulam ze nie ma juz nic  a sila z jaka go kiedys kochalam  teraz stoi po stronie nienawiści i jest fundamentem mojego wstretu do tego ze kiedys byl dla mnie wszystkim.  cz4. Bm

beautymetafora dodano: 15 maja 2018

,,Pojebalo ci sie dokladnie wtedy, kiedy nie powinno. Wtedy kiedy ja opadalam z sil i brakowalo mi ich zeby wszystko pozbierac. Pojebalo ci sie dokladnie wtedy kiedy powinienes byc ze mna a nie z kolegami na imprezach przy wodzie i cpaniu. Wtedy ci sie pojebalo, bo ze strachu jebany tchorzu poszedles w melanz, zamiast bac sie o nas o milosc, bales sie tego co koledzy powiedza o tym co czujesz i robisz. Pojebalo ci sie i juz zawsze ci sie bedzie jebac to co trzeba z tym co inni mysla. Rzygac mi sie chce jak patrze na ciebie. Nienawidze cie." wycedzilam przez zęby ostatnie słowa, wyrywajac rękę z jego uscisku i ruszajac przed siebie. Czulam jego wzrok na plecach. Czulam sie silna i dumna, ze to wszystko usłyszał. Czulam ze nie ma juz nic, a sila z jaka go kiedys kochalam, teraz stoi po stronie nienawiści i jest fundamentem mojego wstretu do tego ze kiedys byl dla mnie wszystkim. /cz4. Bm

Wypuścił moją dłoń  odwracając twarz  usiadł na betonowych schodach i spojrzal przed siebie. Pusty wzrok  jakze dobrze to znam  obdarowuje nim sama siebie przed lustrem.   Wtedy odeszlas  odpuscilas  zrezygnowalas.  oskarżył mnie w tym momencie.   A ty kurwa co? Na wojnie byles?  wstrząsnęłam nagle az sama siebie sie przestraszylam.   To ty nie umiales słuchać  nigdy gdy prosiłam Cie nie było. Nie chciałam od ciebie nic  procz tego zebys byl  zebys mnie nie zostawial. A ty jak kretyn  wciąż odchodziles i wracales. Wciaz szukales 8cudu swiata  choc dawalam ci najwiekszy jaki jest  miłość. Nie pytaj mnie po ruskim roku co sie stalo z nami. Zastanów co sie stalo z toba wtedy gdy jeszcze my istnielismy.  krzyczalam stojąc nad nim jak kat. Zerwał sie jak dziki  widzialam w nim złość  spojrzał w moje oczy pelen zlosci.   Zbyt mocno Cie kochałem  to sie stalo  bałem sie tego i to mnie rozjebalo  pojebalo mi w glowie.  syknal trzymajac mnie kurczowo za łokieć.  cz3. Bm

beautymetafora dodano: 15 maja 2018

Wypuścił moją dłoń, odwracając twarz, usiadł na betonowych schodach i spojrzal przed siebie. Pusty wzrok, jakze dobrze to znam, obdarowuje nim sama siebie przed lustrem. ,,Wtedy odeszlas, odpuscilas, zrezygnowalas." oskarżył mnie w tym momencie. ,,A ty kurwa co? Na wojnie byles?" wstrząsnęłam nagle az sama siebie sie przestraszylam. ,,To ty nie umiales słuchać, nigdy gdy prosiłam Cie nie było. Nie chciałam od ciebie nic, procz tego zebys byl, zebys mnie nie zostawial. A ty jak kretyn, wciąż odchodziles i wracales. Wciaz szukales 8cudu swiata, choc dawalam ci najwiekszy jaki jest, miłość. Nie pytaj mnie po ruskim roku co sie stalo z nami. Zastanów co sie stalo z toba wtedy gdy jeszcze my istnielismy." krzyczalam stojąc nad nim jak kat. Zerwał sie jak dziki, widzialam w nim złość, spojrzał w moje oczy pelen zlosci. ,,Zbyt mocno Cie kochałem, to sie stalo, bałem sie tego i to mnie rozjebalo, pojebalo mi w glowie." syknal trzymajac mnie kurczowo za łokieć. /cz3. Bm

Och przepraszam  troche mi zeszło  rzucam patrzac to na niego to pod jego stopy. Nastaje cisza  rzuca spojrzeniami po wszystkich  podchodzi bliżej  jest tak blisko ze czuje jego oddech na twarzy  zapach perfum otacza mnie  a on dotyka mojej dłoni.   Odejdz  mowie patrząc obok niego. Nie słucha  bierze mnie za rękę i prowadzi w dół schodów  nie reaguję  czekam. Zatrzymuje się tak żeby nikt nie słyszał tej rozmowy.   Odpowiesz mi szczerze?  pyta patrzac wzrokiem krowy probujacej wyjsc z bagna.   Ta  burkam pod nosem.   Dlaczego wtedy to się skończyło? Czemu sie rozstalismy  powiedz mi to. Co sie z nami wtedy stalo?   ma łzy w oczach a dłoń w ktorej trzyma moja trzesie mu sie jak galaretka.   Nie wiem co sie wtedy stało. Moze umarlismy  udusilismy sie  zabilismy nawzajem. A moze wlasnie nie stało sie nic. Co by nie bylo  skończyło sie. Nie pytaj  nie rozgrzebuj. Sam wiesz  nie umiałeś mnie miec. A ja nie umiałam byc z toba i czuc sie tak bardzo nie twoja  odparlam na jednym wdechu. cz2.Bm

beautymetafora dodano: 15 maja 2018

Och przepraszam, troche mi zeszło" rzucam patrzac to na niego to pod jego stopy. Nastaje cisza, rzuca spojrzeniami po wszystkich, podchodzi bliżej, jest tak blisko ze czuje jego oddech na twarzy, zapach perfum otacza mnie, a on dotyka mojej dłoni. ,,Odejdz" mowie patrząc obok niego. Nie słucha, bierze mnie za rękę i prowadzi w dół schodów, nie reaguję, czekam. Zatrzymuje się tak żeby nikt nie słyszał tej rozmowy. ,,Odpowiesz mi szczerze?" pyta patrzac wzrokiem krowy probujacej wyjsc z bagna. ,,Ta" burkam pod nosem. ,,Dlaczego wtedy to się skończyło? Czemu sie rozstalismy, powiedz mi to. Co sie z nami wtedy stalo? " ma łzy w oczach a dłoń w ktorej trzyma moja trzesie mu sie jak galaretka. ,,Nie wiem co sie wtedy stało. Moze umarlismy, udusilismy sie, zabilismy nawzajem. A moze wlasnie nie stało sie nic. Co by nie bylo, skończyło sie. Nie pytaj, nie rozgrzebuj. Sam wiesz, nie umiałeś mnie miec. A ja nie umiałam byc z toba i czuc sie tak bardzo nie twoja" odparlam na jednym wdechu./cz2.Bm

Mowi   podejdź na chwilę . No tak średnio bym powiedziala  tak średnio. Raczej nie chcę podejść  raczej nie na chwilę  raczej w ogóle. Podpala fajkę i rusza w moim kierunku. Patrzę pewnie w jego stronę  na jego ruchy i przećpane prawie jak moje oczy. Staje na wprost  patrzy mi w oczy   dawno cie nie bylo  rzuca  opierając się o ścianę klubu. Zaciągam się szlugiem  nie patrząc na niego rzucam krótkie   no bywa . Uśmiecha się szyderczo  słyszę jak przyśpiesza mu oddech.   Nic sie nie zmieniłaś  co?    Az byś się zdziwił jak bardzo. Zmadrzalam  juz Cie nie kocham  opowiadam z uśmiechem na twarzy. Nie wierzy  mruga oczami i spogląda to na mnie to na kolegów.   A Ty?  pytam patrząc mu w oczy    ja tez juz ciebie nie  rzuca przez zaciśnięte gardło.   Pytalam czy ty sie zmieniłeś  ale widzę ze chyba nie. No bo nadal myslisz  co by koledzy powiedzieli . Odpowiadam chłodno  wyrzucając dopalonego papierosa pod jego buty.  cz1. Bm

beautymetafora dodano: 15 maja 2018

Mowi ,,podejdź na chwilę". No tak średnio bym powiedziala, tak średnio. Raczej nie chcę podejść, raczej nie na chwilę, raczej w ogóle. Podpala fajkę i rusza w moim kierunku. Patrzę pewnie w jego stronę, na jego ruchy i przećpane prawie jak moje oczy. Staje na wprost, patrzy mi w oczy ,,dawno cie nie bylo" rzuca, opierając się o ścianę klubu. Zaciągam się szlugiem, nie patrząc na niego rzucam krótkie ,,no bywa". Uśmiecha się szyderczo, słyszę jak przyśpiesza mu oddech. ,,Nic sie nie zmieniłaś, co?" ,,Az byś się zdziwił jak bardzo. Zmadrzalam, juz Cie nie kocham" opowiadam z uśmiechem na twarzy. Nie wierzy, mruga oczami i spogląda to na mnie to na kolegów. ,,A Ty?" pytam patrząc mu w oczy, ,,ja tez juz ciebie nie" rzuca przez zaciśnięte gardło. ,,Pytalam czy ty sie zmieniłeś, ale widzę ze chyba nie. No bo nadal myslisz, co by koledzy powiedzieli". Odpowiadam chłodno, wyrzucając dopalonego papierosa pod jego buty. /cz1. Bm

Zaufaj mi  kiedyś zrozumiesz  że brak tej drugiej osoby to nie jest przekleństwo. Zobaczysz  że kiedy nie ma kogo kochać i kiedy nikt nie kocha Ciebie  jesteś w najbezpieczniejszej poycji. Nie boisz sie  ze ktos Cie zrani  zdradzi  ze sie skonczy  ze zaboli  ze cos zrobisz albo nie zrobisz tak jak powinieneś. Nie myslisz o tym komu Ty mozesz zrobic krzywde  sprawic bol. A w miłości  mimo tego szczęścia  tych wszystkich motylkow i calego tego haju  jest ogrom bólu  cierpienia i rozczarowań. Jest tego tyle  ze nawet szczescie ktore niesie za soba kochanie i bycie kochanym nie jest w stanie przebic tego ile sie nacierpisz  wyplaczesz lez i przezyjesz bólu. Zycie bez milosci jest bezpieczne puste  wybrakowane  niepelne  ale cholernie bezpieczne. W milosci nie mozesz czuc sie w pelni bezpiecznie  w koncu to ktos inny czuwa nad Twoim bezpieczeństwem niosąc twoja dusze i serce w dloniach  nigdy nie masz gwarancji ze tego nie upusci  gdy wyda mu sie to zbyt ciezkie do uniesienia.  bm

beautymetafora dodano: 15 maja 2018

Zaufaj mi, kiedyś zrozumiesz, że brak tej drugiej osoby to nie jest przekleństwo. Zobaczysz, że kiedy nie ma kogo kochać i kiedy nikt nie kocha Ciebie, jesteś w najbezpieczniejszej poycji. Nie boisz sie, ze ktos Cie zrani, zdradzi, ze sie skonczy, ze zaboli, ze cos zrobisz albo nie zrobisz tak jak powinieneś. Nie myslisz o tym komu Ty mozesz zrobic krzywde, sprawic bol. A w miłości, mimo tego szczęścia, tych wszystkich motylkow i calego tego haju, jest ogrom bólu, cierpienia i rozczarowań. Jest tego tyle, ze nawet szczescie ktore niesie za soba kochanie i bycie kochanym nie jest w stanie przebic tego ile sie nacierpisz, wyplaczesz lez i przezyjesz bólu. Zycie bez milosci jest bezpieczne-puste, wybrakowane, niepelne, ale cholernie bezpieczne. W milosci nie mozesz czuc sie w pelni bezpiecznie, w koncu to ktos inny czuwa nad Twoim bezpieczeństwem niosąc twoja dusze i serce w dloniach, nigdy nie masz gwarancji ze tego nie upusci, gdy wyda mu sie to zbyt ciezkie do uniesienia. /bm

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć