|
Wielu rzeczy się boję, taka już jestem. Natomiast jedną z nich jest strach, że nie będzie nam dane dożyć wspólnej starości a bardzo tego pragnę bo jesteś przecież miłością mojego życia.
|
|
|
Boję się, że nie jestem wystarczająco dobra dla Ciebie. Pomimo, że się staram to nie potrafię wielu rzeczy i nie jestem idealna. Dlatego boję się, że kiedyś już nie będzie Ci zależeć bo znajdziesz tzw ' lepszy model '.
|
|
|
Uwielbiam zasypiać i budzić się przy Tobie. Robić z Tobą śniadania, obiady i kolacje.
Oglądać z Tobą bajki i grać na ps-ie. Przychodzić do Twojego ciepłego i przytulnego domu, w którym witasz mnie Ty, kot i pies. Uwielbiam Twoje ciepłe ramiona i kiedy tak słodko wywracasz oczami bo tak często się chcę przytulać do Ciebie. Szanuję i doceniam każdą chwilę z Tobą bo wiem, że trafiłam na wspaniałą osobę, jesteś moim najlepszym przyjacielem i miłością mojego życia. Nie zamieniłabym Cię na nikogo innego bo tylko z Tobą chcę być już zawsze.
|
|
|
Patrzenie przez pryzmat minionego czasu i utworzonych kiedyś treści - jest zadziwiające. I sęk nie tkwi w tym, że kiedyś uparcie pisałam o szmaragdowych oczach, a dzisiaj uwielbiam te Jego, niebieskie. Dzisiaj po prostu wszystko wygląda inaczej. Dzisiaj to nie te oczy wiodą prym, chociaż nałogowo w nie patrzę. Dzisiaj nie ma powielających się wyznań na potęgę. Dzisiaj nie ma kombinowania jak to utrzymać w pionie. Dzisiaj nie ma zastanowienia, czy jutro inna nie będzie ważniejsza. Dzisiaj liczą się te niewinne, acz istotne zdania jak to, że lepiej mu się śpi ze mną przy boku lub to, że chętnie robiłby mi śniadania każdego poranka.
|
|
|
Przeszło sześć lat temu łamało mi się serducho i wylewałam łzy nad każdym z tych wpisów. Zostawiałam tu kawał swojej duszy, odnajdywałam podporę na każdy kolejny dzień. Znajdywałam ostoję podczas moich uczuciowych sztormów. Nie obchodziło mnie to, czy wypadam poważnie, śmiesznie i jak odbierają mnie inni. Nie interesowałam się zależnością między treścią, a moim wiekiem czy to, co się wydarzyło, ma oby na pewno taką samą wagę, jak to o czym piszę. Pisałam. Marzyłam. Wytykałam niuanse, będąc pełną wiary w to, że istnieje coś lepszego i sięgnę po to. Stworzyłam w głowie ideał. Wyimaginowałam sobie rzeczywistość, w jakiej chciałabym żyć. A potem wylogowałam się do życia - i ją wybudowałam.
|
|
|
O bólu zawsze pisało się wyjątkowo łatwo. Ulga płynąca z wyrzucenia z siebie wszystkich trosk była motorem. Słowa opisujące stan przychodziły same i choć często były to hiperboliczne określenia, to oddawały to, co chciało się przekazać. Sidła bólu zaciskały się mocno na serduchu, a zdanie za zdaniem pozwalały nieco osłabić ten uścisk. Jak pisać, gdy jesteś szczęśliwa? Gdy Twoje serce swobodnie bije w klatce piersiowej, choć przyspiesza na zwyczajną myśl o NIM? Jak pisać, kiedy każde określenie, jakiego można byłoby użyć wydaje się zwyczajnie zbyt proste i błahe? Jak pisać, gdy kochasz i... wiesz, że działa to w dwie strony.
|
|
|
Związek jest po to aby wznosić, nie dołować. I nie mówię tu o stwarzaniu fałszywych złudzeń typu: możesz być najlepszy. Chodzi o słowo „spróbuj”. Chodzi o moment, kiedy ty jesteś już bliski rzucenia wszystkiego a ta druga osoba podchodzi do ciebie i mówi: zrób to jeszcze raz. Dla siebie.
Związki są po to aby ta druga osoba nas wspierała i motywowała do tego, abyśmy byli lepsi. Abyśmy budowali swój świat, a nie marnowali. Bądź z kimś kto cię uskrzydla, a nie wiąże ci jaja w supeł.
|
|
|
Każdego dnia dzięki Tobie staje się silniejsza.
|
|
|
Dawno mnie tu nie było. To dlatego, że po prostu jestem szczęśliwa.
|
|
|
Bądź pewien jutra, bez zapytań znaków.
|
|
|
Ważne co jest teraz bo ono trwa wiecznie...
|
|
|
|