 |
Bo zawsze, kiedy odchodzisz, uświadamiam sobie jak bardzo Cię kocham, jak cholernie nie doceniałam, a potem znów jesteś ze mną, a ja zachowuję się jeszcze gorzej i jeszcze bardziej nie doceniam i znów odchodzisz, a ja kocham Cię coraz bardziej i chyba nie potrafię pojąć jak źle robię, bo zawsze brakuje mi czegoś, czego nie mogę mieć i teraz chcę Ciebie, ale pozwolę Ci odejść, kiedy tylko zapragniesz, więc jaki w tym sens, jaki, cholera jaki. Chyba powinnam zniknąć, raz na zawsze, wyjechać, było Ci przecież dobrze jak wyjechałam, było Ci lepiej, kiedy nie musiałeś mnie słuchać, było o wiele prościej. Mieszam, strasznie mieszam, nie potrafię już tego opanować, boję się, chyba znów się boję, bo odchodzisz, a ja pozwalam Ci na to i nic nie robię, nic, kompletnie nic. / believe.me
|
|
 |
"Ostatni rok był dość ciężki i się przyznam,
bo nic tak nie boli jak na sercu rozdrapana blizna."
|
|
 |
"Wiem w ten sposób nie zabije kurwa wspomnień,
Ale może choć na chwilę zapomnieć się uda o niej."
|
|
 |
"Ide na balkon, w ręku szlug telefon w drugiej.
I napisał bym do Ciebie ale jakoś brakuje słów.
Zadzwonił bym do Ciebie ale wiem że tego nie chcesz.
Wybełkotał że Cię kocham tu jest źle i serio tęsknie."
|
|
 |
"Nie ma nas, trochę ciężko uwierzyć,
Bo łatwo coś stracić, a trudniej docenić.
Więc nie pisz i nie dzwoń. Już nie rośnie tętno.
I wszystko mi jedno. Ty to, tylko przeszłość."
|
|
 |
"Myślisz, że będzie spoko? Wątpię
Nie obchodzi mnie co mówisz o mnie."
|
|
 |
"ja stawiam na rozum zimną krew stop emocjom
nawet jeśli jest kurewskie masz ode mnie dłoń pomocną."
|
|
 |
"Niczego nie żałowałem nawet gdy żałować chciałem
Kolejny pijany balet tyle wad ile zalet "
|
|
 |
"Miałaś tam przyjść, podać rękę i mnie zabrać, nie mówiąc nic odprowadzić mnie na kwadrat. Mieliśmy żyć razem i taka jest prawda, a może za dużo wypiłem? Do diabła... Dziś jesteś z nim i to nie jest moja sprawa, bo bywały dni, kiedy nawet piłem za Was. Mówiłaś mi, że jest taki o jakim marzysz, chowając przede mną siniaki na twarzy. Nie pytaj mnie, czy pomogę Ci, wiesz że tak, w sumie tyle mogę dziś, ale znając życie potem powiesz mi, że i tak, kurwa mać, zechcesz odejść z nim i w sumie chuj w to, bo mi żyje się spoko dziś, kiedy nie muszę ciągle myśleć o co chodzi Ci? I rzucam jebaną niepewność, bo mam przy sobie taką pannę, która jest ze mną, po prostu."
|
|
 |
I może i mówiłam, że skończę z piciem co weekend, imprezowaniem w każdy wieczór, może rzeczywiście tak mówiłam, ale wiesz, pamiętasz jak mówiłam, że Cię nienawidzę i chcę, żebyś zniknął z mojego życia? No właśnie, mówiłam, a i tak kocham. / believe.me
|
|
 |
"Idę na balkon w ręku szlug, telefon w drugiej. Napisałbym do Ciebie, ale jakoś brakuje słów. Zadzwoniłbym do Ciebie ale wiem, że tego nie chcesz., wybełkotał, że Cię kocham, tu jest źle i serio tęsknie."
|
|
 |
Tak pijana, tako cholernie pijana, a wciąż Cię kocham, tak przepita, a liczysz się tylko Ty, tak strasznie zniszczona, a w myślach tylko Twoje pocałunki, tak kurewsko nie myśląca, a dalej tylko Ty, Ty, Ty i już nie wiem jak sobie z tym radzić, kurwa,alkohol pomagał, pomagał zawsze, ale nie teraz, nie kiedy wiem, że przy Tobie jest inna, a ja nie liczę się zupełnie, kompletnie nic, nic, zupełnie nic, tradycyjnie zero, a ja, ja jestem tak szaleńczo zakochana i chyba to mnie niszczy i niszczy każdego faceta, który się zbliża do mnie, bo cholera jasna, nie umiem, nie potrafię się związać z kimś innym i tylko Ty się liczysz i piszę to po pijaku i te literki mi falują, ale kurwa kocham Cię na zabój i gdybyś tutaj tylko był to nie wypuściłabym Cię z łóżka. Ale Ciebie nie ma. I jedyny, którego mogę nie wypuścić z tego łóżka to misiek. Kurwa. Jebany misiek. Nie Ty. / believe.me
|
|
|
|