 |
|
Idę... a moje serce nie przestaje bić... I wciąż idę... a w mojej głowie niebezpiecznie nic...
|
|
 |
|
Polej, lub nie, albo weź jednak polej. Trzeźwa rzeczywistość mnie w oczy kole.
— Tabasko
|
|
 |
|
dwa lata bez Niego, Sting w głośnikach, znów wspominam, przypadkowe słone krople.
|
|
 |
|
nikt nie potrafił wejść w relację pomiędzy mną, a innym facetem niż on czy mój tata, w taki sposób. nikt, rzucając grzecznymi słowami do typa, jednocześnie uświadamiając mu w tak pogmatwany sposób, że powinien spieprzać w tymże momencie. pojawiał się znikąd, by z premedytacją odsunąć mnie od rzekomych szans na szczęście czy, cholera, jakikolwiek związek. zarezerwował mnie sobie nie pytając nawet czy chcę być jak hotelowy pokój, zastępczy samochód czy stolik w restauracji... chciałam.
|
|
 |
|
Zagubiona w Twoich błędach . [phi]
|
|
 |
|
Kiedyś może zrozumiesz jak trudno jest wstać i walczyć od nowa.
|
|
 |
|
Będę Cię kochała i nie zmienię zdania za nic, to tzw. miłość bez granic ♥
|
|
 |
|
Pamiętaj jedno , nawet gdy będę już z kimś NIGDY nie pokocham go tak jak pokochałam Ciebie ..
|
|
 |
|
Co z tego, że skrzywdził? Było warto cierpieć dla tych kilku chwil szczęścia./esperer
|
|
 |
|
Bardzo się boję, że w końcu Cię stracę już całkowicie. Tego nawet nie można już nazwać strachem. To obsesja.
|
|
 |
|
Pamiętam, jak zacząłeś się śmiać gdy byłam na Ciebie wściekła i wyrzucałam Cię z domu. Pocałowałeś mnie wtedy, mimo że Cię odepchnęłam, a po chwili chciałeś wyjść. Już dobrze wiedziałeś, że nie jestem już zła, że nie dałabym Ci odejść. Przytuliłam Cię z całej siły i było dobrze... BYŁO.
|
|
 |
|
nie pojmuję sposobu w jaki to wszystko zniszczyliśmy. nie wiem którędy dopuściliśmy do siebie całą tą toksyczność. jak pojawiło się między nami tyle niedomówień - między dwojgiem ludzi, którzy mówili sobie wtenczas o wszystkim, analizując nawet zjedzone śniadanie. wybraliśmy inne drogi na tamtym skrzyżowaniu, nie przeczuwając, że zarówno u mnie, jak i u Niego, pojawią się przeszkody nie do pokonania w pojedynkę.
|
|
|
|