 |
|
Gdyby chociaż jeden z moich snów się spełnił... a tak przecież się spełnił. Przecież jeszcze tak niedawno śniłam, że mnie zostawił i w końcu tak zrobił. / napisana
|
|
 |
|
Nie mogę spać. I nie wiem czy powoduje to kolejna wypita kawa czy nadzwyczajnej tęsknota za Tobą. / napisana
|
|
 |
|
Jestem ciekawa czy chociaż przez myśl Ci przeszedł fakt, by spróbować naprawić, to co zniszczyłeś między nami. / napisana
|
|
 |
|
Matka mówi, że jestem naiwna mając nadzieję na jego powrót. W takim razie może i jestem naiwna, ale ta nadzieja jeszcze trzyma mnie przy życiu, mamo. / napisana
|
|
 |
|
Bardzo źle sypiam, ale wiesz to najmniejszy problem. Poważniejszy jest ten, że odszedłeś a ja nie wiem czy wrócisz. / napisana
|
|
 |
|
Oczywiście, że nie jest idealny. Ale dla mnie był w większej mierze taki jaki powinien. Przecież studiuje już na czwartym roku, pracuje, nie pali, od czasu do czasu wyskoczy z kumplami na piwo, zawsze się o mnie martwił, nie szukał nikogo na boku. Tylko ma jedną podstawową wadę. Za bardzo grzebie w przeszłości. A to poważna wada, przecież rozwaliła nasz związek. / napisana
|
|
 |
|
co z tego, że brak mi tchu, gdy patrzę na Twoje zdjęcie? że ciężko mi oddychać, kiedy wiem, jak wiele kilometrów nas dzieli? że od razu po przebudzeniu mam Twoja twarz przed oczami i mimowolnie sprawdzam czy nic nie napisałeś? że nie mogę zasnąć, kiedy wiem, że nie śpisz? że nie potrafię tak po prostu przejść obojętnie i udawać kurwa, że nic nie znaczysz w moim życiu?
|
|
 |
|
Gdzie Twój beztroski śmiech i spokój o każdy nasz dzień? Gdzie takie szczęście do łez?
|
|
 |
|
gdzie Twój stęskniony szept?
|
|
 |
|
zawsze, gdy znajdę klucz do szczęścia, jakiś dupek musi wymienić zamki.
|
|
 |
|
chodź ze mną, tylko ujrzę Twój cień. rozpal w moim sercu ten płomień, dzięki niemu po nocy przyjdzie dzień. zatracona w Tobie - proszę, ocal mnie.
|
|
 |
|
Ludzie odchodza, a Ty nie mozesz za nimi isc. Pamietasz jak bylo z zabawkami dziecinstwa? Na poczatku upierales sie, ze wszystkie koniecznie musza zostac. Potem z lekkim ukuciem w sercu kilka oddales, kilka wyrzuciles, a reszte wpakowales na strych i przyznaj sie, dzis o nich nie myslisz, bo zastapiles je nowymi - odpowiednimi do wieku. Tak samo jest z ludzmi czasami ciezko pozwolic im odejsc, ale potem przychodza nowi i okazuje sie, ze z nimi tez mozesz byc szczesliwy.
|
|
|
|