co z tego, że brak mi tchu, gdy patrzę na Twoje zdjęcie? że ciężko mi oddychać, kiedy wiem, jak wiele kilometrów nas dzieli? że od razu po przebudzeniu mam Twoja twarz przed oczami i mimowolnie sprawdzam czy nic nie napisałeś? że nie mogę zasnąć, kiedy wiem, że nie śpisz? że nie potrafię tak po prostu przejść obojętnie i udawać kurwa, że nic nie znaczysz w moim życiu?
|