 |
|
Wczoraj w nocy nie moglam spac. Bylo juz pózno, ksiezyc juz dawno przywital gwiazdy, a te wszystkie sprawy na mojej glowie nie dawaly mi zasnác. Za kazdym razem gdy zamknelam oczy, ujzalam Ciebie. Wspomnienia wrócily, a lzy zaczely plynác. Spojrzalam w niebo, bylo bardzo gwiezdziste. I przypomnialam sobie jak kiedys ogládalam z Tobá, wlasnie Te gwiazdy. I ty powiedziales ze czesto wstajesz w nocy zeby sie na nie popatrzec. I powiedziales mi ze jezeli bede patrzyla w gwiazdy, to zawsze bede blisko Ciebie. Mielismy nawet naszá wspólná gwiazde, która swiecila najjasniej na calym niebie. A teraz gdy Ciebie juz niema, a ja nie daje sobie rady z tesknotá. Lubie w nocy wstac i patrzec na gwiazdy i przypominac sobie, jacy kiedys bylismy szczesliwi. Nie tesknisz za tym?
|
|
 |
|
Właściwie myślę, że bardziej za Nim tęsknie, niż go kochałam.
|
|
 |
|
Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czasem wbrew własnemu...
|
|
 |
|
jeśli zapytasz co u mnie, odpowiem, że wszystko w porządku. nie moja wina, że nie umiesz odczytać ironii z oczu...
|
|
 |
|
- Wiesz, bo to jest coś takiego, jak samotnie spędzona, bezsenna noc.. Cicho łkasz w poduszkę, czekasz na poranek. Ale kiedy świt nadchodzi, nie przynosi upragnionej ulgi. Wtedy jest jeszcze gorzej.
|
|
 |
|
„Kocham Cię” – łatwiej pomyśleć niż powiedzieć. Może spróbuję jeszcze raz? Wyprostuję się i otrę łzy. No dalej, spróbuj! Najpierw uśmiech. O, to wcale nie jest trudne – wystarczy unieść kąciki ust, a myśli nakierować na Ciebie. Na Twój uśmiech. Teraz jeszcze wystarczy nimi poruszyć, ale tak, żeby nie zniszczyć tego uśmiechu. Wdech, wydech.
|
|
 |
|
witaj w moim świecie, gdzie depresja jest częstsza niż kichanie.
|
|
 |
|
moim marzeniem nie jest zdobycie mont everestu, opłyniecie statkiem całego swiata czy wygrać w totka, ale abys bezwzgledu na wszystko przy mnie był. Ot, takie mam marzenie.
|
|
 |
|
Najgorzej jest, gdy w jednym momencie wali się wszystko, to co dawało Ci chęć do życia.
|
|
 |
|
tęsknie za toba jak małe dziecko teskni za mama.
|
|
 |
|
miała ochotę tupać, krzyczeć, rwać włosy z głowy, wyzywać Boga za to, że kolejny raz napisał zły scenariusz.
|
|
|
|