Wczoraj w nocy nie moglam spac. Bylo juz pózno, ksiezyc juz dawno przywital gwiazdy, a te wszystkie sprawy na mojej glowie nie dawaly mi zasnác. Za kazdym razem gdy zamknelam oczy, ujzalam Ciebie. Wspomnienia wrócily, a lzy zaczely plynác. Spojrzalam w niebo, bylo bardzo gwiezdziste. I przypomnialam sobie jak kiedys ogládalam z Tobá, wlasnie Te gwiazdy. I ty powiedziales ze czesto wstajesz w nocy zeby sie na nie popatrzec. I powiedziales mi ze jezeli bede patrzyla w gwiazdy, to zawsze bede blisko Ciebie. Mielismy nawet naszá wspólná gwiazde, która swiecila najjasniej na calym niebie. A teraz gdy Ciebie juz niema, a ja nie daje sobie rady z tesknotá. Lubie w nocy wstac i patrzec na gwiazdy i przypominac sobie, jacy kiedys bylismy szczesliwi. Nie tesknisz za tym?
|