 |
|
Tylko nie pisz nigdy więcej do mnie jeśli będziesz miał problem, nie uśmiechaj się tak do mnie, nie mów mi tych miłych rzeczy. Teraz role troszke się odwrociły, pozwól teraz pobawie się ja, następnie ja będe miała wyjebane.
|
|
 |
|
Podporządkowując się do tego. Mam zapomnieć od tak, jakby nigdy nic, wyrzucić wspomnienia i żyć dalej, tak jakbym nic nie czuła. Mam chodzić uśmiechnięta, udawać ze sobie radze. Wszystko możliwe, ale do czasu.
|
|
 |
|
Na szczęscie nie zdążyłam się jeszcze zakochać. Wtedy inaczej troszke byśmy rozmawiali.
|
|
 |
|
Źle mi z tym, że tak bardzo mi spodobałeś myślałam, że będziesz tą osobą która pozwoli mi zapomnieć. Ale nie, nie może być tak jak ja tego chce. Ty masz mnie w dupe mnie, zrobileś troche nadziei a teraz nic, no dlaczego tak? Po co każdy tak robi. Nosz kurwa, znowu się zawiodłam.
|
|
 |
|
Wiał zimny wiatr, szła ulicą z takim wyrazem twarzy który gościł u niej stale od dwóch lat. Dzień jak co dzień. Wokół szaro, tak zwykle i monotonnie. Zwykla codzienność. I co? I nic, każdy dzień był takich sam, nic nie zmieniało się z biegem czasu, nie działy się jakieś nowe rzeczy. Tak było każdego dnia, w taki sposobu upływa życie, totalna zamuła przez niego. Przygnieciona wspomnieniami, bije sie z myślami, nawet one są silniejsze odemnie.
|
|
 |
|
Umiesz zepsuć wszystko tylko tym, ze cie zobacze. Tak Cie nienawidze, jesteś dla mnie zwykłym skurwielem, nie zasługujesz na miano człowieka
|
|
 |
|
Zobaczyłam Cię z daleka, od razu mi się spodobałeś, miałeś w sobie to coś i ten usmiech.. Odwzajemnileś, go i poprostu tak na mnnie patrzyłes. Pomimo tego na tym się to zakończy nie oszukujmy się, sam los do mnie się nie uśmiechnie zeby cos sie zmieniło
|
|
 |
|
Jeśli robienie komuś nadziei daję Ci taką satysfakcje, to sory znajdz sobie kogoś innego bo mnie to w zaden sposób nie bawi
|
|
|
|