 |
A Ty jednym spojrzeniem sprawiasz, że zapominam, jak się nazywam.
|
|
 |
I ta cudowna świadomość, że nie odejdziesz.
|
|
 |
Bardziej Twoja, niż swoja.
|
|
 |
Bo jesteś dla mnie ważniejszy, niż ja sama.
|
|
 |
chciałabym nauczyć się bez niego żyć, w sumie to świetnie sobie radze, tylko to co jest we mnie, to uczucie które tak bardzo ściska mi żołądek, ta świadomość, że rano obudze się sama w naszym wspólnym łóżku, właśnie to przeszkadza mi normalnie funkcjonować.. chciałabym spojrzeć na świat tak jak wtedy, kiedy jeszcze go nie kochałam. i w sumie mogłabym, tylko chyba wcale mi się nie chce nic w tym cholernym życiu zmieniać.
|
|
 |
cały ten świat dla mnie dziś już nic nie znaczy..
|
|
 |
piwo jak piwo, papieros jak papieros, film jak film, seks jak seks, Ty jak.. nie Ty...
|
|
 |
nie będę czekała, nie mam na kogo czekać.
|
|
 |
ma na imię Rafał, jakiś czas temu się troche ogarnął, troche mniej pali i pije. powiedział, że chciałby ze mną być, ale musi się wyszaleć.. jak tak można? jak widać można..
|
|
 |
wlewam w siebie kolejną puszke piwa, chce mi się palić, ale orientuje się, że oddałam mu ostatnią fajke, no cóż, zawsze tak robie. siedze z tym cholernym laptopem na kolanach i zastanawiam się co robić, jest grubo po północy, a mi nie chce się spać, zadzwoniłabym do niego, ale to nie ma sensu, poza tym napisałam już "dobranoc", nie pożegnał się tak jak powinien, w ogóle nie powinien był wychodzić, powinien zostać, ale poszedł, na co ja głupia liczyłam? miłość? jaka miłość, kobieto? miłości nie ma. a on jeszcze długo będzie chciał tylko jednego.
|
|
 |
nie ma miłości, nie ma przyjaźni, nie ma nic, czaisz? nic już nam nie zostało.
|
|
|
|